Prawdą jest, że jeżeli ktoś ma wygrać to wygra. Wystarczy uważnie przeczytać przepisy w tej materii. Po pierwsze połowę punktów do zdobycia stanowią punkty z rozmowy z komisją, a komisję wybiera Szef S.C. Po drugie, komisja przedstawia co najmniej dwóch kandydatów spośród tych którzy uzyskali wymagane minimum, zwracam uwagę na słowa "co najmniej", czyli, że jak ten co ma wygrać jest trzeci to przedstawi trzech i po trzecie - Szef spośród przedstawionych przez komisje wybiera kogo chce - żadnych kryteriów nie ma i przed nikim tłumaczyć się nie musi. Niemniej i tak jakoś wolę aby przynajmniej w teorii i byc może w praktyce w przypadkach braku murowanych kandydatów - inni też mieli szansę. Ale do tego potrzeba aby konkursy się odbyły, a te które miały się odbyć w ostatnim czasie jakoś utknęły. Czas na decyzje i zmiany, niech dyrektorami będą ludzie z konkursów, albo ludzie nowej wladzy (nie wszystko jedno) ale niech coś się ruszy, bo najgorszy jest taki permanentny marazm z jakim mamy własnie do czynienia.