Jak tam nasze podwyżki!!!!!

pisząc o tych podwyzkach macie na mysli te 50 zeta brutto które ma dostac u nas w Izbie MKC ??

czy moze macie info o jakis innych pieniądzach??

No nie do końca. SKC dostaną już całkiem rozsądne pieniądze. Nie jestem psem ogrodnika... i dobrze im tak, ale nie czarujmy się, że to chyba celowe działanie, by znów jednych zadowolić, a innych nie. Przecież w SC nie może być tak, że wszyscy mają być happy i trzeba dzielić środowisko.
Ten pierwszy opublikowany podział kasy, był jak by nie patrzeć, o wiele bardziej sprawiedliwy.
Jak widać nic się nie da zrobić w miarę normalnie i zawsze ktoś musi coś popier**lić
 
Ostatnia edycja:
pisząc o tych podwyzkach macie na mysli te 50 zeta brutto które ma dostac u nas w Izbie MKC ??

czy moze macie info o jakis innych pieniądzach??

ja jako mkc dostanę ok. 300 zł brutto, jeżeli w waszej Izbie mkc dostnie tylko 50 zł to powiem Ci, że wolałbym być w waszej Izbie. Wolałbym dostać teraz tylko 50 zł podwyżki niż przez ost. 1,5 roku dostawać o 250 zł mniej.
 
Rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie stawek uposażenia zasadniczego w Służbie Celnej, wysokości oraz szczególnych zasad przyznawania i wypłacania dodatków do uposażenia zasadniczego – podpisane.

Wbrew opiniom i apelom central związkowych działających w Służbie Celnej, Minister Finansów, w porozumieniu z Ministrem Pracy i Polityki Społecznej, podpisał w dniu 10 września 2009 roku rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie stawek uposażenia zasadniczego w Służbie Celnej, wysokości oraz szczególnych zasad przyznawania i wypłacania dodatków do uposażenia zasadniczego / znalezione: wolna strona słuzby celnej/
user_offline.gif
 
cycolek 123 masz rację, bo to jest wyrównanie płac w kraju na stanowiskach... też wolałbym dostać teraz tylko 50 zł podwyżki...
 
Sprawiedliwość

Ludzie!
Przestańcie zazdrościć sobie nawzajem, kto dostanie więcej a kto mniej. To, że inspektor czy skc zarabia więcej niż mkc jest normalne.
(Niech tylko nikt się nie oburza,że zdarza się, że mkc robi dużo więcej od inspektora czy eksperta, to się niestety zdarza w naszej służbie i trzeba mieć nadzieję, że kiedyś dojdzie w tym aspekcie do normalności. Zdarza sie też tak, że mkc zarabia więcej od inspektora - to też jest nienormalne).
Jeśli popatrzeć w tabele zestawiające wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach okaże się, że skc i inspektorzy wcale tak dużo nie zarabiają, a do tych stanowisk dochodzili często latami. Problemem jest to, że wynagrodzenie na najniższych stanowiskach jest żenująco niskie w porównaniu do obowiązków i wymagań. Tyle co inspektor powinien obecnie zarabiać mkc, a wyższe stanowiska odpowiednio wyżej. I nie mogą to być różnice 50 zł. Apeluje do młodych funkcjonariuszy, żeby sie nie oburzali, że ich kolega bedący w służbie 20 lat zarabia 500 zł więcej.

Wniosek z dyskusji jest jeden, nigdy nie da się wszystkich zadowolić. Nie zazdrośćmy sobie tych paru złotych różnicy. Zal można mieć tylko do naszych władz w MF-ie, że z obiecanych pieniędzy zostało tylko tyle
 
PJS - oczywiście, że masz rację i zgadzam

się z Tobą w 100%. Ale gadasz jak nasz premier...
A zobacz na konkrety. Dlaczego jest tak wielka różnica między kc, a skc. To ponad 400 stówy, a między innymi stanowiskami nico mniej, lub więcej niż 100. Bo nie powiesz mi, że skc są tak bardzo zajebiści w swojej wiedzy fachowej, zaangażowaniu, czy nawet w stażu pracy w porównaniu z kc. Pierwszy podział, był inny. Można śmiało powiedzieć, że kosztem wszystkich kc więcej będą zarabiać skc. Jest tak, czy nie? Bo na to po prostu wychodzi. Pewnie, że to i tak wszystko mało, że każdy z nas powinien zarabiać więcej, itd. Że się kłócimy o kasę? A co mam powiedzieć, że wszystko jest ok, jak nie jest.
A inną sprawą jest podział awansów. Bo to już jakaś masakra jest, ale nawet gadać mi się na ten temat nie che...
 
zastanawia mnie, co uradzono na spotkaniu z SSC w dniu 16.09.2009r ws. podziału pozostałej kwoty podwyżek na 2009r.?

żadnego komunikatu nie ma, ani zz ani mf

może nic już nie zostało?

może...?
 
dlaczego nikt nic nie pisze???

jest ogolny brak informacji!!!
dlaczego nikt nie pisze co ustalono na spotkaniu w dn. 16.09.2009r????czyżby nic interesującego???nie wydaje mi sie!!!!!!

w październiku wejdzie ustawa i w miesiąc po wejsciu mamy otrzymac nowe stopnie, czy nasi przedstawiciele związków nic nie wiedzą o stopniach??????halooooo.....o co w tym wszystkim chodzi.jakie wytyczne nadawania nowych stopni, co bierze sie pod uwagę ...jakies konsultacje???????
Sławku dlaczego milczysz???!!!!!!!!!!!!
 
jest ogolny brak informacji!!!
dlaczego nikt nie pisze co ustalono na spotkaniu w dn. 16.09.2009r????czyżby nic interesującego???nie wydaje mi sie!!!!!!

w październiku wejdzie ustawa i w miesiąc po wejsciu mamy otrzymac nowe stopnie, czy nasi przedstawiciele związków nic nie wiedzą o stopniach??????halooooo.....o co w tym wszystkim chodzi.jakie wytyczne nadawania nowych stopni, co bierze sie pod uwagę ...jakies konsultacje???????
Sławku dlaczego milczysz???!!!!!!!!!!!!
Proszę czytać bieżącą poczte (obiegi).Tam to objawiły się punkty.Według klucza punktowego będą nadawane nowe stopnie w obrębie poszczególnych korpusów do których będziemi kwalifikowani na podstawie zajmowanego stanowiska-ot cała filozofia zapraszam do lektury w swoich komórkach.
 
Stopień w każdej służbie jest odzwierciedlaniem m.in. stażu słuzby, jak się nie miało wtopy, to co dwa lata awans, a u nas?

Nijak ma się to do stażu pracy (biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że w niektórych ic oszczędnie dawano awanse w stopniach).

Nowy stopień to kombinacja stazu pracy, obecnego stopnia, wykształcenia i innych wymyślonych pod pewne szczególne grupy ludzi.

Np mając 15 lat służby, wyższe, młodszego dyspozytora celnego, mkc,kc,skc (tyle samo punktów za stanowisko) wg nowych stopni dostanie się starszego rewidenta i to rzutem na taśme, gdyż tylko jeden punkt decydował, czy będzie to rewident, czy starszy. (czyli zamiast przybyc na pagonach, ubyło).

Po 15 latach służby powinno się być w korpusie aspirantów (niestety nie mają dyspozytora i zamiast w korpusie aspirantów są w podoficerach), ale wiele osób ma po tylu latach mniej niż 4 gwiazdki i w najlepszym przypadku dostaną rewidenta celnego.

Nowe stopnie-w tym szczególnym okresie przejściowym (przynajmniej w korpusie podoficerów powinny byc nadawane zgodnie ze stażem pracy, a ewentualnie te dodatkowe punkty (za uprawnienia do szkoleń, wyjazdy na misje zagraniczne, posiadane stopnie z innych służb) niech będa ekstra dla tych, kórym przysługują.
 
Ostatnia edycja:
Moim zdaniem obecne kryteria konwersji są nie do przyjęcia, staż pracy i jeszcze raz staż pracy powinny być głównym kryterium!!!
13 latek z skc i st.r. będzie miał stopień rewidenta, którego można otrzymać po trzech latach słuzby!!!

Częste paradoksy:
13 letni skc ze starszym rewidentem będzie po nowemu rewidentem a 10 letni kc z dyspozytorem będzie co najmniej młodszym aspirantem - różnica w kasie ze stopnia ponad 270 zł brutto (demotywujące? TAK) (dlaczego? bo w pewnych miejscach dawano więcej awansów, a w innych NIE)

Pamiętajcie, że od dyspozytora z automatu jest się w korpusie aspirantów, a poniżej w korpusie podoficerów i szeregowych.
 
Ostatnia edycja:
wg mnie powinno być co najmniej tak:

[FONT=&quot] okres służby 1-3 lat – 1pkt
[/FONT][FONT=&quot] 4-5 lat – 3 pkt[/FONT][FONT=&quot]
6-7 lat – 5 pkt[/FONT]
[FONT=&quot] 8-9 lat - 7 pkt
10-11 lat - 9 pkt
12-13 lat - 11 pkt
14-15 lat - 13 pkt
pow.16 lat - 14 pkt


taka punktacja da szansę pomijanym latami w awansach i w stanowiskach i w stopniach (co prawda nie wskoczą w korpus aspirantów, ale przynajmniej będą wysoko w podoficerach), znam osoby, które nigdy od wejścia ustawy nie dostały awansu ani w stopniu ani w stanowisku i znam takie, które były przyjęte do służby po wejściu jej w życie i będą aspirantami i wyżej:eek:[/FONT]
 
Ostatnia edycja:
Bo jak mówi mój kierownik "nikt nie mówił że bedzie sprawiedliwie" A tak na poważnie to masz 100% racji o stopniu powinien decydować staż służby ale jak pamietam wypowiedź naszego szefa to niemożliwe ponieważ w ten sposób po 15 lub 20 latach wszyscy bylibyśmy oficerami- zgoda ale w innych słuzbach na emetyturę odchodzi sie juz po 15 latach więc gdyby SC miała uprawnienia do emerytur mundurowych to nie było by problemu że "wszyscy zostaną oficerami". Jak pamiętam to w wojsku czy policji (cociaz w Policji i SG nie do końca )ale w wojsku -decydując sie na słuzbę zawodową chłopaki wybierali-zostawali w wojsku mogli na "zawodowego" zostawali podoficerami i to był ich wybór mogli dosłuzyc sie max. starszego sierżanta sztabowego ale to był ich wybór. Kto chciał to szedł do szkoły chorazych i zostawał chorązym (max.starszym chorazym sztabowym) a kto miał maturę to mógł iść do szkoły oficerskiej i zostać oficerem. Ale jeszcze raz powtórze to był swiadomy wybór chcę byc zawodowym podoficerem jestem, chcę być zawodowym chorążym jestem nim. Natomiast w Służbie Celnej nie ma wyboru masz wyższe wykształcenie, staż pracy a bedziesz podoficerem ewentualnie do emerytury aspirantem.
 
MF chce sam sobie strzelić gola samobójczego w imię oszczędności, ale czyim kosztem? nie oficerów, a podoficerów i ich MF chce delikatnie zdenerwować?

Niczym nieprzyzwoitym jest moim zdaniem aspirant po 15 latach służby, tylko, że daleko od koryta to dostaje się jeden awans w stopniu na 10 lat, a blisko można awansować i po dwa razy w roku kilka lat z rzędu.

PS tylko niepotrzebnie sobie podnoszę ciśnienie, nie było (po 1999r), nie ma i raczej nie będzie prawdziwej polityki awansowej, czy to z braku kasy, czy ze "specyficznego" sposobu wyłaniania osób do awansów.
 
żenada

Propozycja jest żenująca. Wg takiej punktacji ludzie z kilkunastoletnim stażem, będą na poziomie kaprala ze Straży Granicznej.
I będzie tak np.: skc ze stopniem dysp i 10 l. stażu będzie z automatu aspirantem, a skc z 15 l. stażem w stopniu mł.dysp będzie miał szczęście jak załapie się na młodszego rachmistrza, czyli będzie minimum 3 stopnie niżej od osoby ze stażem o 5 lat mniejszym, tylko dlatego, ze ten pierwszy dostał o jeden awans na stopniu więcej.
A swoja drogą dlaczego w punktacji zrównuje sie mkc,kc i skc, po co były te awanse? Czy punktację tą układał jakiś ćpun na głodzie?
Wg tej punktacji, żeby otrzymać najwyższy stopień oficerski, trzeba mieć staz ponad 16 lat, wykształcenie wyższe prawnicze + podyplomówkę, uprawnienia szkoleniowe, zaliczoną misję zagraniczną, stopień mł.dyspozytora i chociaż podoficerski stopień z innych służb. Czy oby wymagania na stopień równoważny sierżantowi sztabowemu nie sa "NIECO" zawyżone.
Tym w MF-fie juz chyba całkiem na mózg padło.
Punktacja w żaden sposób nie rekompensuje zaległości awansowych, a wręcz przeciwnie dołuje prawie wszystkich którzy znajda się w korpusie podoficerów.
Przy normalnej ścieżce kariery, korpus aspirantów powinno osiągać się po 10 latach służby. Nie będę przywoływał przykładu Straży Granicznej gdzie chorążym można zostać nawet w służbie przygotowawczej.
TAK WŁAŚNIE ZRÓWNANO NAS Z INNYMI SŁUŻBAMI. Trzeba być tylko mocno zezowatym, zeby jakąś równość tu dostrzec.
 
dodatek za stopień

obecnie mł. dysp ma dodatek za stopień wg mnożnika 0,187.
Jeśli po nowemu nie zostanie przynajmniej rachmistrzem, co będzie przy proponowanej punktacji bardzo trudne, dodatek za stopień będzie miał niższy.
Tak nam polepszy nowa ustawa, tylko w tym przypadku właściwie nie ustawa, tylko przepisy wykonawcze.
Mam nadzieję, że tą punktację chociaż trochę ktoś naprawi
 
he he a dlaczego to staż powinien decydować o tym ? Czyżbyśmy nie mieli dodatków stażowych ? To one od tego są byśmy poczuli się trochę lepiej w kontakcie z młodym pracownikiem ;-)
Moim zdaniem wszyscy powinni wylądować w korpusie podoficerskim.
Dopiero ukończone szkoły (na wzór wojska) powinny nominować do stopnia aspiranta czy oficera.
 
Najbardziej po dupie dostanie wschód, dostaną dodatki graniczne, kosztem dodatków w stopniu. Na wschodzie większość jest mł.dysp.c. lub rewidentami.
 
Back
Do góry