Hipotetyczna konsolidacja AP i SC

Czyli lepiej, żeby wszyscy z kontroli skarbowej dostali aplikanta, tak jak ktoś wyżej napisał? Oczywiście, broń Boże, staż pracy też nie miałby im się liczyć w zaopatrzeniowym systemie emerytalnym - na ten temat też już kilka osób pisało.


a gdzie tak napisałem? a uważasz że właściwym byłoby, żeby dwaj ludzie robili TO SAMO, nawet w jednej grupie, a jeden był podoficerem a drugi oficerem z dwa razy większą kasą?

wszystkim w kas zrobić ocenę: wykształcenie, języki, staż, umiejętności, oceny wcześniejsze, przyznać punkty i umieścić w jak najprostszym systemie, bazującym np. na systemie niemieckim:

przypisać do konkretnej grupy, w zależności od stażu wpisać do właściwej stufe, dla ułatwienia stawki niemieckie w euro wystarczy określić w zł i pomnożyć przez dwa i siatka płac gotowa:

http://zz.celnicy.pl/upload/art481/15ea7f00.pdf


ew można stawek nie mnożyć a zachować dodatki za stopień, warunki służby i funkcyjne


Dlaczego w Niemczech widełki zarobków celników to 1668 – 4294 euro ( 100% - 257,4% ) – czyli najlepiej zarabiający zarabiają 2,5 raza więcej od najniżej zarabiających świeżaków, a u nas ( z uwzględnieniem dodatku funkcyjnego ) to 2299 – 13 399 zł ( 8550 zasadn + 4849 dod funkc DIC - SSC i jego zastępców pomijam) – czyli DIC ( bez dodatku za stopień i stażowego ) ma 5,83 raza tyle co mkc ( 100% - 582,8 % ) !!!


Stufe pomijam – u nas zastępuje je dodatek stażowy i awans w stopniu ( o ile następuje – u nich zmiana stufe jest obligatoryjna ), pomijam też A16 – grupę specjalnie wyróżnionych za osiągnięcia ( a nie za znajomości)
Popatrzcie sami:

http://zz.celnicy.pl/upload/art481/15ea7f00.pdf

Celników dotyczą jedynie kategorie „A”. Inne kategorie np. „B” to wyżsi urzędnicy

A2-16:
A2-A6- PO SZKOLE („BEZ specjalistycznego WYKSZTAŁCENIA”)
A6-A10-PO SZKOLE CELNEJ (ŚREDNIEJ)
A11-A15 – PO STUDIACH CELNYCH 2,5 ROCZNYCH
A16 – „WYRÓZNIENIE”

Stufe (1-8):

Stufe 1-3 – celnik przechodzi obligatoryjnie od Stufe 1 do Stufe 3 co 2 lata
Stufe 3-4 – celnik przechodzi obligatoryjnie od Stufe 3 do Stufe 4 co 3 lata
Stufe 4-8 – celnik przechodzi obligatoryjnie od Stufe 4 do Stufe 8 co 4 lata
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję za podniesienie poziomu merytorycznego dyskusji na temat KAS poprzez komentarze ad personam i wklejanie moich postów.


no sorry ale boli cię dualizm twoich postów, w zależności od tego, w jakich okolicznościach je piszesz? no mnie osobiście cholernie drażni, jak ktoś najpierw utyskuje na to, jaka beznadziejnie nudna i bezpłciowa jest jego praca w uks, prawie wyłącznie za biurkiem, a w perspektywie ewentualnego przejścia na funka do kas snuje wizje krwi i potu wylewanego na kontrolach, co ma nie tylko uzasadnić zaliczenie lat pracy w uks do emek, ale o zgrozo ma uzasadnić przyznanie stopnia conajmniej w korpusie oficerów młodszych

żal to możesz mieć do siebie, że zależnie jak ci się dupa do wiatru ustawi to co innego paplesz

przepraszam innych ale takich głupot nie jestem w stanie spokojnie znosić
 
no sorry ale boli cię dualizm twoich postów, w zależności od tego, w jakich okolicznościach je piszesz? no mnie osobiście cholernie drażni, jak ktoś najpierw utyskuje na to, jaka beznadziejnie nudna i bezpłciowa jest jego praca w uks, prawie wyłącznie za biurkiem, a w perspektywie ewentualnego przejścia na funka do kas snuje wizje krwi i potu wylewanego na kontrolach, co ma nie tylko uzasadnić zaliczenie lat pracy w uks do emek, ale o zgrozo ma uzasadnić przyznanie stopnia conajmniej w korpusie oficerów młodszych

wszystkim w kas zrobić ocenę: wykształcenie, języki, staż, umiejętności, oceny wcześniejsze, przyznać punkty i umieścić w jak najprostszym systemie, bazującym np. na systemie niemieckim:

Zabawne, może wśród tych testów powinny znaleźć się też testy na czytanie ze zrozumieniem - chociaż dla twojej kariery w KAS mogłoby to źle wróżyć.

Proszę cię bardzo, znajdź chociaż jeden przykład, gdzie sam sobie zaprzeczałem. Tobie nie podoba się projekt Departamentu Kontroli Skarbowej, a mi nie podobają się teksty, że wszyscy poza f-szami SC mają zaczynać od stopnia aplikanta. Powiedz mi, czemu wasi eksperci robiący kontrole mogą być oficerami i mieć zaliczone lata służby do emerytury zaopatrzeniowej, a mający wieloletni staż i wykonujący analogiczne czynności IKSy i pracownicy kontroli mają zaczynać od zera - bo zdaniem wielu piszących powyżej tak właśnie powinno być.

I żeby było jasne - ostatnie, czym się martwię, to żeby zostać oficerem (zresztą ten projekt przepisów przejściowych nie może być brany całkiem na poważnie), W pierwszej kolejności zależy mi na tym, żeby po reformie skończyć jako funkcjonariusz, a nie pracownik, a w dalszej na tym, żeby trafić do komórki organizacyjnej, w której praca nie polega jedynie na siedzeniu za biurkiem.
 
Czyli lepiej, żeby wszyscy z kontroli skarbowej dostali aplikanta, tak jak ktoś wyżej napisał? Oczywiście, broń Boże, staż pracy też nie miałby im się liczyć w zaopatrzeniowym systemie emerytalnym - na ten temat też już kilka osób pisało.


A gdzie kolego kandydacie wyczytałeś, że wszyscy z kontroli skarbowej będą funkami z tego co jest napisane w ustawie o kas to tylko na funków dostanie się wywiad skarbowy. (UC-S ) Chyba wiesz, że ma zostać ok. 9 tyś. funkcjonariuszy a nas na chwile obecną jest 14 tyś. To co nas wywalą a was tam przyjmą chyba cię kolego Bozia opuściła.
 
Kandydat WZP przeczytaj ten wspaniały projekt KAS, a dowiesz się że tym którzy przejdą z UKS w mundur staż do Emki będzie się liczył z chwilą rozpoczęcia służby w SCS... To chyba mogą zacząć od niższych stopni z pewnością w ciągu 25 lat służby dojdą do stopnia oficerskiego
Jeżeli natomiast jakiś melepeta uznałby, że pomysł Departamentu Kontroli Skarbowej jest dobry to proponuję w ramach sprawiedliwości społecznej nadać nam wszystkim nowe stopnie służbowe oczywiście dożywotnie. Ja osobiście poprosiłbym stopień generała SC bo już nie mam sił dłużej czekać na kolejne awanse w stopniu.....
 
Nadanie stopni oficerów młodszych dla Inspektorów Kontroli Skarbowej mogłoby przejść tylko w jednym przypadku : gdyby nasza kochana Służba Celna nie była zabetonowana na amen. Choćby człowiek na rzęsach stawał, to obecnie praktycznie nie ma szans na wskoczenie choćby do korpusu aspirantów, nie wspominając już o oficerach młodszych.
To samo można powiedzieć o dowolnych stanowiskach. Wszystko już rozdane i tylko odejścia ze służby mogą cokolwiek zwolnić, a wtedy wyścig szczurów do tzw. konkursu.
Kolejne kilkadziesiąt/kilkaset osób wbijających się do korpusu utrwali tą sytuację na dłuuuugie lata.
Propozycja bolo (wzór niemiecki) jest podstawą do rozważań, jednak nie sądzę, żeby była wprowadzona. Ja mógłbym zaproponować coś innego :
zostawić wynagrodzenie, dać stanowisko starszego specjalisty, w zależności od stażu dać stopień mł. rachmistrza, rachmistrza, st. rachmistrza - i niech chłopaki wykazują się w konkursach i ścieżce awansu Służby Celnej.
 
Kandytat nie ma sensu się pieklić... Miętowa rasa panów uważa, że wszystko im się należy. Wcześniejsze emki za siedzenie 20 lat za biurkiem i zero pojęcia o cle (chyba, że obowiązkowe kursy na Atenie), wynagrodzenia po kilka tysięcy złotych z wyrównaniami za 10 lat i tak możnaby wymieniać i wymieniać. Cywilny plebs nie ma co się równać do tych geniuszy.
 
Cywil szukasz rasy panów to leć na forum skarbowcy.pl... Siedzisz na jakimś zad... i oceniasz całą służbę... Cholera następny z kompleksami...
 
do panów; Cywili i innych Kandydatów

Rzecz nie w tym że ktoś uważa że mu się coś należy tylko w tym że SC działała w ten sposób że mogłeś raz siedzieć za biurkiem, raz stać na pasach, raz być w stałym nadzorze, raz w DS, i często nie miałeś na to wpływy (albo bardzo mały). Jak komuś udało się przesiedzieć 20 lat za biurkiem ( i to lubił ) to jego zysk (lub strata). Na dzień dzisiejszy nie da sensownie wydzielić grupy ludzi który wykonywali wyłącznie prace biurowe.
Więc dlatego nikt z f-szy nie dyskutuje z tym komu dać emkę a komu nie bo jasne jest że tym co przyszli sami do cła, emki winny się należeć bo zaniedbanie w tym zakresie ciągnie się od roku 1999.
Gdy SNP przyszedł do cła też większość cywili na mundur patrzyła z odrazą. Ilu z nich zdecydowało się wskoczyć w mundur od razu? Nieliczni. I to trzeba docenić.
Druga sprawa to stopnie oficerskie dla inspektorów UKS. Już widzę pozwy sądowe tych inspektorów ( było ich wielu ) którzy przeszli do cła z SNP i zaczynali nawet nie jako aspiranci (chociaż stanowiska dostali że ho ho).
 
Inspektor akcyzowy to nie inspektor kontroli skarbowej.. Proszę tego nie mylić... Druga sprawa, że towarzystwo z UKS powinno wreszcie zejść na ziemię, bo stracili zupełnie kontakt z rzeczywistością....
 
Z pełnym szacunkiem, to ja po tylu latach na pasie mam dopiero dostać ml.aspiranta a gość za biurka z jakiegoś US lub UKS ma dostać stopień oficerski, wybacz ale to jest jawna niesprawiedliwość, tak nie może być.

z całym szacunkiem awans muszę dostać we wrześniu bo minie 5 lat. Paranoja. W takim tempie do aspiranta dobije za 30lat
 
Kandytat nie ma sensu się pieklić... Miętowa rasa panów uważa, że wszystko im się należy. Wcześniejsze emki za siedzenie 20 lat za biurkiem i zero pojęcia o cle (chyba, że obowiązkowe kursy na Atenie), wynagrodzenia po kilka tysięcy złotych z wyrównaniami za 10 lat i tak możnaby wymieniać i wymieniać. Cywilny plebs nie ma co się równać do tych geniuszy.

jesli nie ma sensu sie pieklic, to dlaczego sie pieklisz, no chyba ze taki poziom rozumowania masz na zimno.
Nie ma zadnego powodu dla ktorego przechodzacy z UKS mieliby zostac oficerami. Podaj chociaz jeden. Takim powodem na pewno nie jest poziom wyksztalcenia *cywilnego, ani trudnosc wykonywanych kontroli. System stopni nie ma z tym nic wspolnego, za to dostaje sie wynagrodzenie ale nie stopien. Pomysl nadania uksowcom stopni oficerskich pojawil sie w zwiazku z dysproporcja miedzy zarobkami w cle i skarbowce. Tak, tak zarabiamy tak malo w porownaniu z Wami, ze gdybyscie przyszli na stawki wiekszosci celnikow to dopiero bylby bol. Uwazam, ze niesprawiedliwe i krzywdzace byloby odbieranie komukolwiek jego wynagrodzenia w zwiazku z reforma. Wiec powinniscie zachowac zarobki. I tylko albo az tyle. Probujemy byc sluzba mundurowa a z tym wiaze sie tez system stopni i korpusy. Jesli oficerem zostaje sie za nic to smiem twierdzic, ze ten stopien nic nie jest warty. Ludzi, ktorzy stopien ofcerski chca dostac za nic nie wolno przyjmowac do sluzby, po prostu czegos nie sa w stanie zrozumiec ot zawsze zostana cywilami, a clo zawsze bedzie formacja pseudomundurowa. Chcialbym tez zadac uksowcom jedno pytanie, ktore mnie ostatnio nurtuje. Skoro Wasza praca kwalifikuje sie do emerytur mundurowych to dlaczego o nie nie walczyliscie? Zabraklo inteligencji zeby dojsc do wniosku, ze Wam sie nalezy? Raczej nie przeciez jestescie inteligentni i wyksztalceni, znacie prawo. Zabraklo motywacji? To juz bardziej, przeciez macie satysfakcjonujace pensje. Zabraklo woli walki? No tak, przeciez mentalnie byliscie i jestescie cywilami. Moim zdaniem po prostu uwazaliscie i nadal uwazacie, ze za Wasza prace emki sie nie naleza. Tylko teraz nie mozecie scierpiec, ze ktos inny ma dostac. Ot taka prosta ludzka przypadlosc.
 
http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=24368

Dlatego zdecydowanie domagamy się powrotu do projektu ustawy o KAS z 2007 roku jako bazowego do opracowywania zmian w administracji podległej Ministrowi Finansów, natychmiastowego odsunięcia od procesu projektowania ludzi skompromitowanych, związanych z poprzednim kierownictwem resortu finansów i zapewnienia reprezentacji wszystkich służb resortowych w Zespole ds. utworzenia KAS adekwatnie do ilości pracowników służby i liczby realizowanych zadań.
 
Proponuję zastanowić się nad jedną rzeczą: Co jest najważniejsze w życiu urzędnika , funkcjonariusza? Znajomości? Pieniądze? Picie wódki z właściwymi ludźmi? NIE. Najważniejsza jest informacja i uwaga możliwości udowodnienia tej informacji. W pewnych kręgach panuje zasada wzajemnego szachowania - ja mam na ciebie haki, a ty masz na mnie = możemy się spierać walczyć, ale nie możemy dopuścić by rządził nami ktoś na kogo nie mamy kwitów. Trochę to pesymistyczne, ale dobrze oddaje rzeczywistość. Niestety istnieją święte krowy.
A jak to się ma do naszych problemów. Co możemy zrobić? Teoretycznie to proste - Nie kłócić się między sobą, poszukać tego co nas łączy i co możemy zrobić wspólnie. Posuwać się do przodu małymi krokami. Najpierw emerytury - popieranie związku, personalnie Sławka ( wstąpienie do ZZ Celnicy PL? było by miło ) i najważniejsze - nie dzielenie środowiska, nie określanie kto zasługuje na emki, a kto nie. Unikanie sporów i wzajemnego obrażanie się ( po wszystkim można iść na piwo lub dać sobie po gębie ). Tak samo postępować przy KAS - bo jeśli damy się podzielić, to możemy się obudzić nie tyle z ręką w nocniku, ile zanurzeni po szyję w gównie. Wcześnie proponowałem - czytajmy projekt, analizujmy szukajmy błędów i pomyłek, i zbierajmy je dla tych co będą prowadzić rozmowy na ten temat, aby byli jak najlepiej przygotowani. I jeszcze jedno nie obrażajmy skarbowców, bo być może będziemy musieli z nimi pracować ( i pamiętajmy pewne perskie przysłowie - Nie pluj do studni [ jest ostrzejsza wersja nie sikaj, nie sraj ] , bo może będziesz musiał się z niej napić )
Dawno nie czytałem na tym forum tak mądrej i wyważonej wypowiedzi, brawo, brawo
 
No tak tylko, że projekt z 2007 r. zakładał praktycznie likwidację SC... natomiast uks miał być wyodrębnioną inspekcją.... Myślę, że dla wszystkich najlepiej byłoby, gdyby KAS ograniczył się do powołania organu wyodrębnionego z MF, który stanowiłby organ koordynujący działania AP, SC i UKS... I nie wymaga to żadnej magii. Węgrzy na ten pomysł wpadli już w 2011 r. i działa... Ale u nas zawsze trzeba wymyślić coś oryginalnego... Prawda jest taka, że ani UKS nie chce do nas, ani my za UKS-em nie tęsknimy... W praniu wszystko okazuje się inne niż na papierku od różnic w wynagrodzeniach począwszy a na różnicach w postrzeganiu rzeczywistości skończywszy... Różnice pomiędzy AP, UKS i SC są tak różne, że nie da się obecnie przeprowadzić konsolidacji tych służb bez uszczerbku dla finansów publicznych. Ja osobiście projektowane zmiany uważam za skrajnie populistyczne i nikomu niepotrzebne. Lepiej byłoby poprawić organizacyjnie każdą ze służb osobno i skoordynować ich działanie. Sposób tańszy i nie skazany z góry na niepowodzenie....
 
Inspektor akcyzowy to nie inspektor kontroli skarbowej.. Proszę tego nie mylić... Druga sprawa, że towarzystwo z UKS powinno wreszcie zejść na ziemię, bo stracili zupełnie kontakt z rzeczywistością....

Nie mylę tego. W roku 2003 w czasie łączenia naszych zadań, trafili do nas również inspektorzy kontroli skarbowej z pensjami o jakich można pomarzyć (fakt nie byli to młodzi ludzie).
 
Kto by pomyślał, że już hipotetyczne nadanie nam uprawnień emerytalnych służb mundurowych doprowadzi do tego, że nasza formacja zostanie znienawidzona zarówno przez inne służby mundurowe (złośliwe wypowiedzi m.in. forumowicza "obiektywnego"), jak i przedstawicieli służb cywilnych. Trzeba jednak przyznać, że sami sobie na to po trosze zapracowaliśmy. Do tego prowadzą spory komu co się należy, a komu nie. Ziejemy nienawiścią do kolegów, wypominamy wykształcenie, uważamy się za lepszych od innych, mimo, że nie mamy pojęcia o ich pracy. Byłam kiedyś na tzw. "nalewie" z kolegami z dozoru, którzy przeszli z UKS-u w 2003r. i uwierzcie mi, wolę szlifować pasy, zapieprzać na ewidencjach i innych jamach, niż robić to co oni. Trudna praca i naprawdę trzeba się na tym znać, dla mnie czarna magia... Ale z jednym się zgadzam, przyznanie z automatu przechodzącym z UKS-u do formacji mundurowej stopni w korpusie oficerów, byłoby niesprawiedliwe nie tylko w stosunku do nas, ale przede wszystkim do ich kolegów, którzy do cła przeszli tuż przed wejściem do unii, bo oni zostali zakwalifikowani do korpusu aspirantów.
I jeszcze jedno, mam wrażenie, że co niektórzy na tym forum mają jakieś kompleksy w stosunku do pracowników szeroko rozumianej skarbówki. Tak się składa, że doskonale znam to środowisko i zapewniam Was, nie mamy się czego wstydzić. Zarówno pod względem wykształcenia (to bujda, że wszyscy mają wyższe wykształcenie, znam mnóstwo osób ze średnim), jak i zarobków, bo zwykli pracownicy zarabiają jeszcze mniej niż u nas (ewentualne podwyżki dla KAS, pójdą raczej na wyrównanie pensji w skarbówce, a nie dla nas), a przede wszystkim fachowości, bo jesteśmy dobrzy w tym co robimy. Nie nakręcajmy się, kolejny raz apeluję o szacunek i jak słusznie napisał kolega mariusz konkol: "nie plujmy do studni..."
 
Kandydat WZP przeczytaj ten wspaniały projekt KAS, a dowiesz się że tym którzy przejdą z UKS w mundur staż do Emki będzie się liczył z chwilą rozpoczęcia służby w SCS... To chyba mogą zacząć od niższych stopni z pewnością w ciągu 25 lat służby dojdą do stopnia oficerskiego��

Najwyraźniej i tak czytam lepiej niż niektórzy. Projekt nie zawiera przepisów przejściowych. To, o czym piszesz dotyczy przechodzenia (poprzez składanie wniosku lub przyjmowanie propozycji) pomiędzy korpusem służby cywilnej w KAS a Służbą Celno-Skarbową już w trakcie obowiązywania ustawy. Nie można na sto procent wykluczyć, że w przepisach przejściowych nie znajdą się inne zapisy. A nie piszę o tym dlatego, że według mnie emerytury zaopatrzeniowe należą się UKSowcom, tylko żeby wskazać na ostentacyjne wpisy wielu z was, że IKSy (i inni) po dołączeniu nie powinni dostawać ani emerytur, ani stopni wyższych niż podoficerskie.

Ty sam wypisujesz, że po 25 latach służby dojdą do stopnia oficerskiego - a co jak ktoś jest IKSem III albo II stopnia i w kontroli skarbowej pracuje już niemal te 25 lat (od samego początku)? Ma zaczynać od stopnia aplikanta?

Prawda jest taka, że ani UKS nie chce do nas, ani my za UKS-em nie tęsknimy...

Generalizujesz. Z różnych względów lepiej byłoby, żeby w "policji skarbowej" pełniło się służbę, a nie pracowało. Pozwolę sobie zauważyć, że w chwili obecnej nawet pracownicy wywiadu skarbowego i realizacji nie są funkcjonariuszami.

W ogóle to zbyt wiele osób postrzega reformę jako wchłonięcie KS przez SC, a powinno się raczej myśleć o połączeniu - takim, żeby nikt nie był pokrzywdzony.
 
Ostatnia edycja:
... Ziejemy nienawiścią do kolegów, wypominamy wykształcenie, uważamy się za lepszych od innych, mimo, że nie mamy pojęcia o ich pracy. Byłam kiedyś na tzw. "nalewie" z kolegami z dozoru, którzy przeszli z UKS-u w 2003r. i uwierzcie mi, wolę szlifować pasy, zapieprzać na ewidencjach i innych jamach, niż robić to co oni. Trudna praca i naprawdę trzeba się na tym znać, dla mnie czarna magia...



to nie o to chodzi, pojedziesz raz na nalew i wszystko bedzie czarna magia. Popatrz ilu celnikow przekwalifikowalo sie i wykonuja na rowni z z bylymi cywilami prace w akcyzie, w dozorze, na gorzelniach. U mnie w izbie to norma. A nastepnego dnia wracaja do odpraw i robia w cle, a nastepnego dnia jada na granice, a potem znowu ida do akcyzy. To tez u nas norma. Bo na tym polega sluzba. A teraz popatrz ilu bylych cywili robi odprawy. Za trudne zeby sie nauczyc? Nie chce sie? Ilu jest dyspozycyjnych i bylo na wypomozkach na granicy? Tez sie nie chce? Czy moze rygory sluzby nie odpowiadaja? To jest niesprawiedliwe prawda? Teraz przybedzie kolejna kasta swietych krow z wysokimi zarobkami, stopniami i tez bez checie poddania sie rygorom.
 
Ty sam wypisujesz, że po 25 latach służby dojdą do stopnia oficerskiego - a co jak ktoś jest IKSem III albo II stopnia i w kontroli skarbowej pracuje już niemal te 25 lat (od samego początku)? Ma zaczynać od stopnia aplikanta?

oczywiscie, ze powinien zaczynac od stopnia aplikanta, a dlaczego nie? przeciaz za swoja prace dostaje i dostawal wynagrodzenie. Ambicja kogos zezre jesli bedzie mial stopien aplikanta i 6 tys. wynagrodzenia podczas gdy kolega obok ma aspiranta i 3 tys.? Nie wytrzyma psychicznie?
 
Back
Do góry