Granica

Stara, przyzwoitością jest wypowiadanie się na temat. Spamerów możecie sobie wspominać w Hyde Parku.
Chyba można się z tobą zgodzić, co do Hyde Park'u.
Nie znam jednak wystarczająco przyzwoitego słowa, aby móc nim tu określić kogoś nazywającego "spamerami" wszystkie bez wyjątku osoby "zbanowane", nie wspominając o mściwej odzywce do kobiety!
 
A jeżeli chodzi o związek banlandu z tematem granica, to chciałem adwersarzowi wyjaśnić, że jest ogromny! Otóż banicja kojarzyć się powinna z krajami zamorskimi, czyli leżącymi za "granicą"! Howgh!
 
A jeżeli chodzi o związek banlandu z tematem granica, to chciałem adwersarzowi wyjaśnić, że jest ogromny! Otóż banicja kojarzyć się powinna z krajami zamorskimi, czyli leżącymi za "granicą"! Howgh!
DOBRE! Nieźle mnie rozbawiłeś ale uważaj, bo jeszcze sam otrzymasz "bana" ...
 
Uwaga, gadzinówka znowu w akcji!
Nie zdziwił bym się jak zaraz się okaże, że to polscy celnicy przepuszczali bez kolejki za pieniądze ...
Nawiasem mówiąc, trzeba mieć niezłą fantazję, żeby wymyślić treści zawarte w artykule. W dobie wszechobecnych kamer, telefonów komórkowych, szeregu patroli policyjnych i SG na trasie i w okolicy granicy w tamtym okresie, podobno "ktoś na chełmskich blachach" wyciągał z kolejki kilka tirów i konwojował je do samej granicy? Ja się pytam w jaki sposób? Czapkę niewidkę miał?
Czy czytelnicy tego wydawnictwa naprawdę wierzą w te brednie? Litości...
Ps. przypomnijcie sobie jak jakiś czas temu "dziennikarka" z GW pisała, że na przejściu w Hrebennem nie ma toalet a uchodźcy koczują na przejściu przy ogniskach bez żadnej pomocy ze strony celników... Ot taka dziennikarska rzetelność...
 
Uwaga, gadzinówka znowu w akcji!
Nie zdziwił bym się jak zaraz się okaże, że to polscy celnicy przepuszczali bez kolejki za pieniądze ...
Nawiasem mówiąc, trzeba mieć niezłą fantazję, żeby wymyślić treści zawarte w artykule. W dobie wszechobecnych kamer, telefonów komórkowych, szeregu patroli policyjnych i SG na trasie i w okolicy granicy w tamtym okresie, podobno "ktoś na chełmskich blachach" wyciągał z kolejki kilka tirów i konwojował je do samej granicy? Ja się pytam w jaki sposób? Czapkę niewidkę miał?
Czy czytelnicy tego wydawnictwa naprawdę wierzą w te brednie? Litości...
Ps. przypomnijcie sobie jak jakiś czas temu "dziennikarka" z GW pisała, że na przejściu w Hrebennem nie ma toalet a uchodźcy koczują na przejściu przy ogniskach bez żadnej pomocy ze strony celników... Ot taka dziennikarska rzetelność...
Przeczytałem cały artykuł, ale nadal nie wiem czy łapówki brali SG, SCS czy rolnicy, którzy de facto blokowali drogę i decydowali kogo wpuścić na granicę a kogo nie.
 
Przeczytałem cały artykuł, ale nadal nie wiem czy łapówki brali SG, SCS czy rolnicy, którzy de facto blokowali drogę i decydowali kogo wpuścić na granicę a kogo nie.
I właśnie o to chodzi! Z artykułu ma nic nie wynikać! Jeżeli coś by wiedzieli konkretnie, wypadałoby zgłosić przestępstwo do prokuratury. Tutaj ewidentnie chodzi o zdyskredytowanie przewoźników czy rolników (czytaj "bandytów" wg. co niektórych) i ich protestów. Przeciętny czytelnik od razu skojarzy tych niedobrych przewoźników i rolników, którzy protestując jeszcze "lody" kręcą, najpewniej wraz z celnikami, bo kto by pozwolił na "zaprowadzenie" prosto na granicę tirów bez kolejki jak nie źli "celnicy łapówkarze"? Tak właśnie działa tuba propagandowa... Niestety teraz nadaje z drugiej strony.
 
Czy jest jakaś Pani czy Pan z granicy , a konkretniej z jeszcze czynnego przejścia granicznego z Białorusią, który mógłby mi na priv lub na forum odpowiedzieć ile czasu autobusy oczekują na wjazd do sąsiada i na wyjazd z BY.
Proszę nie odsyłać do aplikacji granicą gov.pl bo tam czasy oczekiwań są z innego chyba wymiaru.

Za konkretną odpowiedź dziękuję.
 
dyskusja zmierza do tego żeby na forum zaglądał ktoś z Zarządu i uczestniczył w dyskusji. W innym wypadku po co to forum, pogadać mogę wszędzie a na tematy celnicze z kolegami z pracy.
Raczej dyskusja była tylko nadzieją na uczestniczenie w niej "ktosia" z Zarządu.
Jak widać, "zmierzyła" donikąd i chyba powinno być już jasne, że Zarząd ani śni o rozmowach z pospólstwem ...
 
Back
Do góry