Uwaga, gadzinówka znowu w akcji!
W trakcie jesienno-zimowej blokady polskich przewoźników przy granicy z Ukrainą brano łapówki od ukraińskich kierowców - podaje 'Gazeta Wyborcza'. Niemal codziennie nawet kilkanaście tirów mogło omijać długą kolejkę.
wiadomosci.gazeta.pl
Nie zdziwił bym się jak zaraz się okaże, że to polscy celnicy przepuszczali bez kolejki za pieniądze ...
Nawiasem mówiąc, trzeba mieć niezłą fantazję, żeby wymyślić treści zawarte w artykule. W dobie wszechobecnych kamer, telefonów komórkowych, szeregu patroli policyjnych i SG na trasie i w okolicy granicy w tamtym okresie, podobno "ktoś na chełmskich blachach" wyciągał z kolejki kilka tirów i konwojował je do samej granicy? Ja się pytam w jaki sposób? Czapkę niewidkę miał?
Czy czytelnicy tego wydawnictwa naprawdę wierzą w te brednie? Litości...
Ps. przypomnijcie sobie jak jakiś czas temu "dziennikarka" z GW pisała, że na przejściu w Hrebennem nie ma toalet a uchodźcy koczują na przejściu przy ogniskach bez żadnej pomocy ze strony celników... Ot taka dziennikarska rzetelność...