Koleżanki i koledzy obudzmy się!!! W 2018 szykuje się KATASTROFA, a tak niewiele trzeba żeby jej uniknąć, emerytury rozwiazalyby problem. Możemy je jeszcze wywalczyć, potrzebny zdecydowany ruch z naszej strony!!!
Nie powiem, że to niemożliwe, ale ...
Tylekroć nawzajem przypominaliśmy sobie, iż będąc zjednoczeni, możemy sięgnąć niemożliwego. Jest to najprawdziwsza Prawda, o której wiemy My - WSZYSCY, lecz wiedzą o tym również Nam przeciwni !!
Czy ktoś policzył ile razy nawoływano czy podejmowano próby zjednoczenia środowiska ?! To niepoliczalne.
A może jest jeszcze ktoś taki, kto NIE WIE bądź NIE ROZUMIE - DLACZEGO NIE MA JEDNOŚCI ?! Wątpię.
Nawet jako indywidualiści (jakże często "psy ogrodnika"), bez przemiany moglibyśmy się przecież ZGRAĆ ze sobą. Wbrew pozorom określenie jasnego, wspólnego dla wszystkich CELU wcale nie jest najtrudniejsze, a w wypadku EMERYTUR MUNDUROWYCH (absolutnie przemyślanie i w pełni świadomie nie piszę "policyjnych" - istotne znaczenie pochodne) DLA NAS - Funkcjonariuszy celnych - określenie owego celu jest proste. Wystarczy, by każdy widział w nim swoją PRAWDZIWĄ KORZYŚĆ. Chyba nikt nie stwierdzi, że emerytalna jałmużna na poziomie niespełna 1400 zeta mu odpowiada ?! Także chyba nikt nie ma gwarancji "dosłużenia" się do zadowalającej kwoty ?! Konkretny cel określono w Naszym projekcie, a doprecyzowanie pozostawiam prawnikom związkowym.
My możemy się ZGRAĆ, ale WARUNKIEM jest bezdyskusyjne podporządkowanie się prostym regułom bardzo, ale to baaardzo często na tym Forum wymienianym, a zazwyczaj nonszalancko lekceważonym !!
Każde wypowiedzenie nowego pomysłu na Forum, to samobój!
Każde wylanie własnego żalu wobec gremium, to samobój!
Każde wskazanie odrębności jednostki organizacyjnej (IC, UC, OC), to samobój!
Każde ponowienie pytania, wcześniej omówionego na Forum, to samobój!
Każde rozróżnienie miejsca bądź rodzaju PEŁNIONEJ SŁUŻBY, to samobój!
Każdy wytyk, gniew, drwina, nieuprzejmość wobec Koleżeństwa czy też dla Gości na Forum, to samobój!
...
Chyba wszyscy wiemy, że takich kwestii - "każdy", jest jeszcze wiele i raczej nikt z piszącego tu Koleżeństwa nie odważy się zaprzeczyć osobistemu "strzelaniu do własnej bramki" ?!
Nie jest łatwo się "wstrzymać" przed "błędami" z rodzaju wyżej wymienionych, ale bez podobnego ZGRANIA
zapomnijmy o czymkolwiek, poza łaskawymi ochłapami z jaśniepańskiego stołu ...