Dzień dobry.
No właśnie, zaczynają się coraz częściej - w miarę zbliżania terminu zmian w wyniku nowych wyborów - sygnały świadczące o przewidywanych pomysłach dot. funkcjonowania Służby.
Jestem jak najbardziej za tym, żeby zaczęła się poważna rozmowa, nawet w formie publicznej, nt. planów wobec Naszej Służby.
Nie powinniśmy z tym czekać do rozstrzygnięć wyborczych.
Ważne jest poznanie stanowiska wszystkich stron.
Emerytury mundurowe są tylko jednym z (najistotniejszych) elementów tej debaty.
Ważniejsze jest, co ma ze Służby Celnej się wyłonić w przyszłym roku.
Czy prawdziwa Służba Mundurowa, silna, jednolita, profesjonalnie realizująca swoje bardzo ważne zadania ustawowe wobec państwa, społeczeństwa i gospodarki, czy też rozebrana na czynniki pierwsze administracja celna z malutkim "komponentem mundurowym".
(...)
No, OK. Ale gdzie Ty widzisz potrzebę istnienia takiej Służby (poza granicą wschodnią)? Średniej wielkości izbę wewnętrzną obsłużyłoby 100 funkcjonariuszy i 100 cywilów. Obecnie 40% ludzi zajmuje się przerejestrowywaniem pism i pisaniem sprawozdań dla samych siebie.
Przykre, że nas kierownictwo lekceważy, ale zasada: Jak ci się nie podoba to się zwolnij, a my się ucieszymy
jest wynikiem ogromnego przerostu zatrudnienia w SC. Ja nie piszę, żeby wszystkich zwolnić (w tym mnie), ale to jest forum fachowców a bajerować to można teściową, prasę, tv a nie dla samych siebie
Dzień dobry.
Jestem zadziwiony tak słabą znajomością u Kolegi ustawowych zadań Służby Celnej i skali zaniechań w ich realizacji.
Nie będę się długo rozwodził, część argumentacji w tym względzie została przedstawiona już wcześniej - w trakcie dyskusji nad wyrokiem TK.
Warto zachęcić do ponownej jego lektury, co może doprowadzić do wniosku, że zaangażowanie SC w realizację jej własnych zadań może nam tylko pomóc w uzasadnieniu przyznania nam emek mundurowych.
Proszę więc o uważną lekturę art. 2 ustawy o SC i zestawienie zdobytej wiedzy z aktualnym od kilku lat stanem realizacji tych zadań.
Nie mówię o łapaniu drobnych przewalaczy granicznych, czy też bazarowo-targowiskowych, tylko o ściganiu, zwalczaniu przestępczości paliwowej, alkoholowej, tytoniowej i hazardowej o znamionach przestępczości zorganizowanej, realizowanej przez grupy przestępcze na terenie całego kraju.
My praktycznie wcale tego nie robimy, tylko uprawiamy drobne działania PR-owe. Łapiemy jakieś płotki albo gości, którzy nie mogą korzystać z preferencji w podatku akcyzowym z powodu błędów formalnych w oświadczeniach paliwowych.
To jest i żenada i żałosny obraz indolencji, niechęci, kunktatorstwa i lanserstwa. Czyli zjawisk trwale występujących w naszej Służbie co najmniej od kilku ostatnich lat.
Zatem apeluję do wszystkich powątpiewających w sensowność istnienia Służby Celnej wewnątrz kraju do rzetelnej analizy sytuacji prawnej i faktycznej.
Proszę właśnie o to, byśmy wypowiadali się jak fachowcy, a nie jako przypadkowe ofiary nachalnie lansowanej kłamliwej tezy o przerostach etatowych w SC.
Chyba Kol. Shift nie jest aż tak niesamodzielny w myśleniu, żeby nie wyciągnąć stosownych wniosków.
Pozdrawiam
PS. Może jednak problemem być brak odpowiedniej wiedzy/dostępu do informacji, ale w takim razie proszę się tak autorytatywnie nie wypowiadać na temat potrzeby istnienia Naszej Służby Celnej.