Z
zollnik
Gość
na dnie
nie pamiętam skąd pochodzi poniższy tekst ale wart jest zastanowienia.
"jestem w dołku od tak cholenie dawna, że wydaje mi się górą".
Czy aby nie jest to esencja naszego wzmagającego się latami samopoczucia. Fałszywe systemy mają skłonność do technik manipulacji opartych na relatywizowaniu uczuć i motywacji indywidualnych osób. To zaś stanowi punkt wyjścia do mechanizmów zarządzania opartych na założonych odgórnie "urzędowych" kłamstwach. W świecie obłudy i fałszu pojedynczy niedostrzegany podmiot zachęcany jest, a w efekcie skazany na bezkrytyczne trwanie w przekonaniu o swojej wielkiej roli w systemie. Kolejne kopniaki odbiera już jedynie jako kolejny wypadek przy pracy. Bowiem "już za chwilę wszystko się odmieni wszystko się ułoży jak w kartach, a na razie czekając jutra jak zbawienia, a na razie w tygodniowym rachunku sumienia ... spodziewamy się poniedziałku" jak śpiewał proroczo Kaczmarski.
Pozostając przy Kaczmarskim:
"Dosiadł mnie osioł okrakiem
I rykiem obwieścił donośnym
Ze na wierzchowcu takim
Będzie jeźdżcem wolności
Wbił mi w żebra ostrogi
Wepchnął do ust kostkę cukru
Chwostem tnąc w poprzek nogi
Zmusi,ł bez trudu do truchtu ...."
i jak tu być optymistą
nie pamiętam skąd pochodzi poniższy tekst ale wart jest zastanowienia.
"jestem w dołku od tak cholenie dawna, że wydaje mi się górą".
Czy aby nie jest to esencja naszego wzmagającego się latami samopoczucia. Fałszywe systemy mają skłonność do technik manipulacji opartych na relatywizowaniu uczuć i motywacji indywidualnych osób. To zaś stanowi punkt wyjścia do mechanizmów zarządzania opartych na założonych odgórnie "urzędowych" kłamstwach. W świecie obłudy i fałszu pojedynczy niedostrzegany podmiot zachęcany jest, a w efekcie skazany na bezkrytyczne trwanie w przekonaniu o swojej wielkiej roli w systemie. Kolejne kopniaki odbiera już jedynie jako kolejny wypadek przy pracy. Bowiem "już za chwilę wszystko się odmieni wszystko się ułoży jak w kartach, a na razie czekając jutra jak zbawienia, a na razie w tygodniowym rachunku sumienia ... spodziewamy się poniedziałku" jak śpiewał proroczo Kaczmarski.
Pozostając przy Kaczmarskim:
"Dosiadł mnie osioł okrakiem
I rykiem obwieścił donośnym
Ze na wierzchowcu takim
Będzie jeźdżcem wolności
Wbił mi w żebra ostrogi
Wepchnął do ust kostkę cukru
Chwostem tnąc w poprzek nogi
Zmusi,ł bez trudu do truchtu ...."
i jak tu być optymistą