Castor Troy2
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 4 Lipiec 2006
- Posty
- 95
- Punkty reakcji
- 0
Co słychać po rozprawie? Ja od wczoraj wieczorem czyściłem moje ukochane zabaweczki.
Nigdy mnie nie zawiodły i sa takie śliczne!!!
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
Świadczyć to może o fundamentalnym braju znajomości materii procesowej sądu, indolencji wobec prawa lub o wykonywaniu poleceń służbowych.Sąd zauważył napisał:sytuacja w której pracodawca przenosi koszty racy na pracownika świadczy tylko o niedojrzałości emocjonalnej danej grupy osób, gdyż nikt nie jest w stanie zmusić pracownika do wykorzystywania prywatnych rzeczy ( samochód ) do celów służbowych
Art. 7 Konstytucji - organy władzy publicznej mają obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa.
Prawo musi więc być przestrzegane przez wszystkich obywateli ale przede wszystkim przez organy państwowe. Z zasady demokratycznego państwa prawnego wysnuć należy także zasadę przyzwoitej legislacji. Chodzi też w tym o zasadę zaufania, tzn. minimalne chociażby reguły uczciwości organów publicznych . Wynika z tego wprost, że przepisy prawne nie mogą nakładać na obywatela żadnych pułapek). Znaczy to też, że organ publiczny nie może w żaden sposób wykorzystywać swojej przewagi nad obywatelem, nadinterpretować normy stosując błędnie metody wykładni. Wynika też z tej zasady państwa prawnego to, że przepisy muszą być czytelne i jasne dla obywatela.
Sygn akt II Kp 388/06
3 DS. 5/06
SĄD REJONOWY
II Wydział Karny
ul. Piłsudzkiego 4, 69-100 Słubice
tel. (095) 758 2521
POSTANAWIA
zażalenia nie uwzględnić i zaskarżone postanowienie o umorzeniu śledztwa utrzymać w mocy.
Uzasadnienie
zdaniem Sądu okoliczności podniesione w zażaleniu są bezpodstawne. Analiza akt sprawy wskazuje, że zostało postępowanie przygotowawcze przeprowadzone w sposób prawidłowy, zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego dział VII tejże ustawy. Zauważyć należy, że w sprawie wykonany szereg czynności procesowych które doprowadziły do tego, że można stanowczo postawić wniosek iż w procesie alokacji faktycznie doszło do pewnych nieprawidłowości, jednakże nie mogą one skutkować odpowiedzialnością karną Naczelnika UC Rzepin, tudzież kadry kierowniczej. Jak się bowiem okazuje można w realiach przedmiotowej sprawy mówić o odpowiedzialności administracyjno-prawnej, cywilno-prawnej czy też ewentualnie dyscyplinarnej w/w podmiotów, jednak zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej.
Wywodząc dalej trzeba podać, decyzja o umorzeniu śledztwa zdaniem Sądu nie była przedwczesna, Zauważyć należy, że faktycznie Naczelnik UC Rzepin jest organem państwa jednak jak to wynika z ogólnej praktyki w służbach mundurowych istnieje tam system hierarchiczności. To powoduje iż Naczelnik UC w Rzepinie podlega służbowo innym osobom i z tak postawionym wnioskiem trudno polemizować. Należy także podać, że nie można w ramach jednego postępowania karnego prowadzić szeregu czynności mających służyć za dowód innym postępowaniom. Taka praktyka na akceptację Sądu nie zasługuje i z aprobatą spotkać się nie może. Istnieją bowiem inne środki procesowe w ramach postępowania przygotowawczego które organ prowadzący może wykorzystać. Na marginesie tylko zauważyć wypada, że nagrody dla kadry kierowniczej oraz funkcjonariuszy celnych leżą w gestii organu nadrzędnego, mają formę uznaniową i Sąd nie może kwestionować tych okoliczności.
Sąd w całości podziela argumenty przedstawione we wniosku prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp z dnia 09.06.2006r (data prezentaty sądowej) i aby uniknąć zbędnych powtórzeń przyjmuje je za własne.
Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd postanowił jak w części dyspozycyjnej postanowienia.
Natomiast w sprawie funkcjonariuszy SzNP wszelkie nieprawidłowości wynikały z błędnej interpretacji przepisów prawa oraz wytycznych otrzymanych z Ministerstwa Finansów. Na marginesie sprawy Sąd zauważył, że sytuacja w której pracodawca przenosi koszty racy na pracownika świadczy tylko o niedojrzałości emocjonalnej danej grupy osób, gdyż nikt nie jest w stanie zmusić pracownika do wykorzystywania prywatnych rzeczy ( samochód ) do celów służbowych.
Sędzia napisał:Na marginesie sprawy Sąd zauważył, że sytuacja w której pracodawca przenosi koszty racy na pracownika świadczy tylko o niedojrzałości emocjonalnej danej grupy osób, gdyż nikt nie jest w stanie zmusić pracownika do wykorzystywania prywatnych rzeczy ( samochód ) do celów służbowych.
W ostatnim okresie wiele razy mówiono o walce z układami, układami, które na dobra sprawę rządziły i w dużym stopniu nadal rządzą naszym krajem. Sieć wzajemnych powiązań, koneksji, układów jest przeogromna, a ludzie oscylujący w tym świecie stoją ponad prawem, gdyż mają roztoczony nad sobą specyficzny parasol ochronny.
Od października 2005 przed Prokuraturą Rejonową w Słubicach toczyło się postępowanie przeciwko kierownictwu Izby Celnej w Rzepinie. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył Pełnomocnik Rady Sekcji Krajowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Skarbowych Artur Ciesielski. Od samego początku widoczna była niechęć Prokuratury Rejonowej w prowadzeniu tego postępowania, widoczna była niechęć w ustaleniu prawdy materialnej i formalnej, pewnie dlatego, że prawda naruszała ludzi, którzy w myśl Rzeczypospolitej Kolegów stoją ponad prawem stanowionym, którym można deptać godność i prawa innych, którzy wreszcie mogą wykorzystywać zajmowane wysokie stanowiska do celów prywatnych. Jednym z zadań prokuratury jest strzeżenie praworządności, jedną z zasad postępowania jest zasada bezstronności, dlatego tez nie potrafię zrozumieć dlaczego prowadząca sprawę Prokuratura Rejonowa w Słubicach bardziej była zainteresowana znalezieniem powodów usprawiedliwiających (ratio iustifica) działania kierownictwa Izby Celnej Rzepin, niż stanem faktycznym.
Proceduralny tok postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Słubicach wyglądał następująco:
1. 09.11.2005 Prokuratura Rejonowa w Słubicach odmówiła wszczęcia dochodzenia w podmiotowej sprawie. Nie zauważono licznych nieprawidłowości, które miały miejsce w procesie alokacji jak i naruszenia praw pracowniczych, funkcjonariuszy i pracowników cywilnych zatrudnionych w IC Rzepin. W uzasadnieniu odmowy wszczęcia dochodzenia, prowadząca je Pani Prokurator oparła się na tych samych co kierownictwo izby celnej podstawach prawnych, tym samym uznała wyjaśnienia dyrekcji Izby Celnej w Rzepinie za wystarczające. Naruszono zasadę bezstronności i rzetelności, gdyż wysłuchano tylko jednej ze stron, stronę łamiącą prawo.
2. Po wniesieniu zażaleń do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim nakazano ponowne wszczęcie postępowania.
3. 30.04.2006 roku po raz kolejny Prokuratura Rejonowa w Słubicach postanawia umorzyć prowadzone śledztwo, gdyż i tym razem nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego. W uzasadnieniu postanowienie o umorzeniu śledztwa napisano, że w sprawie ustalono stan faktyczny. Jednym z elementów ustalonego stanu faktycznego jest stwierdzenie przez Prokuraturę Rejonową, że osobami wyłączonymi z procesu alokacji ( z uwagi na przepisy prawa ) są osoby posiadające dzieci do lat 4, kobiety w ciąży oraz funkcjonariusze samodzielnie sprawujący opiekę nad dzieckiem do lat 14. Natomiast w sprawie funkcjonariuszy Szczególnego Nadzoru Podatkowego prowadząca sprawę Pani Prokurator stwierdziła, że przepisy obowiązujące w Izbie Celnej Rzepin były wypadkową przepisów obowiązujących w całej służbie celnej, a ich stosowanie było nakazane poleceniami Ministerstwa Finansów jak i opiniami radców prawnych zatrudnionych w izbie celnej. Ustalony stan nie ma nic wspólnego z prawdą faktyczną i materialną.
4. 19.05.2006 wniesiono kolejne zażalenie do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, zawarto w nim szczegółowe uzasadnienie, wykazano, że ustalony stan faktyczny nie jest oparty prawdzie. Prokuratura nie uwzględnia złożonego zażalenia i sprawę kieruje do Sądu Rejonowego w Słubicach.
5. 07.07.2006 roku w Sądzie Rejonowy w Słubicach, Wydział Karny odbyła się sprawa w przedmiocie złożonego zażalenia. Sąd tym razem stwierdza, że w toku przeprowadzonych czynności można stanowczo postawić wniosek iż w procesie alokacji faktycznie doszło do pewnych nieprawidłowości, które nie mogą jednak skutkować odpowiedzialnością karną kierownictwa Izby Celnej w Rzepinie. W sprawie funkcjonariuszy Szczególnego Nadzoru Podatkowego po raz kolejny oparto się na ustaleniach Prokuratury Rejonowej W Słubicach, które nie są zgodne z prawdą i stanem faktycznym.
W tych pięciu punktach został opisany przebieg toczącego się postępowania, postępowania, które przez wiele osób odbierane było z nadzieją i wiarą w sprawiedliwość. Jak wierzyć w odnowę moralną, walkę z układami jeśli wyrok Sądu Rejonowego w Słubicach, ustalenia Prokuratury Rejonowej w Słubicach mijają się z prawdą i stawiają tych którzy łamią prawo ponad prawem?
Proszę zwrócić uwagę, że Prokuratura Rejonowa w Słubicach dwukrotnie odmawiając prowadzenia czynności stwierdzała w uzasadnieniach, że w procesie alokacji przeprowadzonej w Izbie Celnej Rzepin nie doszło do nieprawidłowości, natomiast podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym te nieprawidłowości stwierdzono. Jeżeli wymiar sprawiedliwości złamanie prawa, złamanie zapisów art.19 ustawy o Służbie Celnej, złamanie ochrony prawnej wynikającej z art. 178 § 2 Kodeksu pracy, złamanie zapisów wynikających z art.2,art.7 oraz art.32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, złamanie podpisanych konwencji międzynarodowych nazywa pewnymi nieprawidłowościami, to jest to zwykłe uprawomocnienie bezprawia, zaaprobowanie przez organy odpowiedzialne za prawo i porządek publiczny nietykalności lokalnych układów, jest wreszcie gloryfikowaniem nepotyzmu i wykorzystywania władzy publicznej dla prywatnych korzyści.
W sprawie funkcjonariuszy szczególnego nadzoru podatkowego stan faktyczny wyglądał następująco:
Przepisy , które obowiązywały w Izbie Celnej nie były wypadkową przepisów obowiązujących w całej Służbie Celnej, obowiązywały jedynie w kilku izbach celnych, których ścisłe kierownictwo po niezgodnym z prawem przeniesieniem kosztów pacy na pracowników i funkcjonariuszy liczyło na spore premie finansowe, tzw. Premie z oszczędności. Muszę przyznać, że działo się to za całkowitą zgodą Ministerstwa Finansów, jednak polecenie służbowe na które powołuje się były dyrektor Izby Celnej i Prokuratura Rejonowa w Słubicach nigdy nie było poleceniem służbowym, a jedynie sugestią dotycząca podstaw prawnych. W toku postępowania i rozprawy zauważono, że w Służba Celne jako jednolita służba mundurowa posiada system hierarchiczności, dlatego też polecenia służbowe muszą bezwzględnie obowiązywać w poszczególnych jednostkach administracyjnych. W przypadku przeniesienia kosztów pracy na funkcjonariuszy obowiązywały tylko w kilku nadgorliwych izbach, gdzie widmo premii ważniejsze było od przepisów prawa.
Proszę zwrócić uwagę, że w zażaleniu z 19 maja 2006 roku została podniesiona sprawa premii z oszczędności, jednak wątek ten został całkowicie pominięty w toku postępowania, gdyż prawda jest niewygodna dla ścisłego kierownictwa Izby Celnej w Rzepinie jak i samego pionu celnego w Ministerstwie Finansów.
Prawo musi więc być przestrzegane przez wszystkich, ale przede wszystkim przez organy państwowe.
Na koniec chciałbym wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. W toku prowadzonego postępowania, Prokuratura Rejonowa w Słubicach przesłuchała w charakterze świadka byłego dyrektora Izby Celnej w Rzepinie. Świadek ten składając zeznania w dniu 06.03.2006 roku po pouczeniu o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy, kilkakrotnie mijał się z niewygodną dla siebie prawdą, ale i tego nie zauważyła prowadząca sprawę prokuratura.
RZEPIN: Były powody do odwołania Jerzego Kowalewskiego z funkcji szefa Izby Celnej – dowiadywała się w resorcie finansów Gazeta Lubuska.
Rzecznik ministerstwa Marcin Mazurek twierdzi, że decyzja ma związek z informacjami o nieprawidłowościach w izbie. - Sprawą zajmuje się prokuratura - mówi. Zastrzega jednak, że o odwołaniu zdecydowała kompleksowa ocena pracy Izby Celnej.
O odwołaniu dyrektora pisaliśmy 20 grudnia. J. Kowalewski powiedział nam wtedy, że nie przedstawiono mu żadnych zarzutów, a w IC nie było kontroli, której wyniki rzutowałyby na ocenę jego pracy. Okazuje się jednak, że Prokuratura Okręgowa w Gorzowie sprawdza doniesienie krajowej Solidarności pracowników skarbowych o ,,uporczywym naruszaniu przez dyrektora praw celników’’, bo osobom oddelegowanym do pracy w Gorzowie nie zwracano kosztów podróży. Dyrektor miał też stosować groźby, żeby wymusić na niektórych pracownikach zgodę na przeniesienie na wschodnią granicę. (Wcześniej doniesienie sprawdzała prokuratura słubicka, ale nie znalazła podstaw do wszczęcia postępowania).
- Delegacji nie wypłacaliśmy przez pewien okres - mówi J. Kowalewski - bo taka była opinia prawników. Jednoznacznego stanowiska jednak nie było i Szef Służby Celnej nakazał wypłacać delegacje do czasu rozstrzygnięcia sporu przez sąd. Wykonałem to polecenie. Potem wypłaciliśmy też zaległości, choć zdaniem niektórych pracowników nie są to pełne kwoty. Nie mogę tego wyjaśnić, bo wyliczeń dokonali naczelnicy urzędów celnych w Gorzowie i Zielonej Górze - mówi. Zaprzecza, że komuś groził. - Pracownicy wydziału kadr odwiedzali w domach osoby przewidziane do przeniesienia, ale tylko dlatego, żeby zapoznać ich z nową lista alokacyjną, bo mieliśmy krótki termin przekazania jej do ministerstwa - tłumaczy.
źródło 2.1.2006 Gazeta Lubuska
O odwołaniu dyrektora pisaliśmy 20 grudnia. J. Kowalewski powiedział nam wtedy, że nie przedstawiono mu żadnych zarzutów, a w IC nie było kontroli, której wyniki rzutowałyby na ocenę jego pracy.
Anonymous napisał:cytat:
i co dotychczas zrobiono naczelnikom? Włos im z głowy dotychczas nie spadł,że oszczędzali na ludziach,którzy pracowali na statystyki UC :?:
:lol:samodzielna i suwerenna decyzja bez jakichkolwiek sugestii z zewnątrz
Pan Dyrektor stwierdził, że w wyniku rozpatrzenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy , przywrócił je do pracy.
Art. 233. § 1 Kodeksu Karnego
Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.