Blokada Medyki

To celowy atak na nasz związek, aby środowisko nie zauważyło nawet, że rząd przyjął ustawę o SC. Szykujmy się do walki w Parlamencie, a nie debatujmy na temat wyrwanych z kontekstu i przeinaczonych wypowiedzi.
Poszło sprostowanie i nic więcej nie da się zrobic z mediami.

mam wrazenie, ze nie zdajemy sobie sprawy z sytuacji. Rzad dokladnie wie co robi i jaka jest stawka, gra ostro, nie przejmujac sie zollami, ma do dyspozycji najlepszych specow.A my mowimy o jakichs dzialanich w parlamencie. Rzad ma wiekszosc w sejmie i zadne dzialania parlamentarne nie maja szans i sensu. Opozycja nie podskoczy a koalicja zaklepie wszystko na zasadzie dyscypliny klubowej. To, co sie teraz dzieje mozna krotko skwitowac> pluja nam w twarz, a my mowimy , ze deszcz pada.
 
Komendant Policji powiedział, że interweniowali, bo istniało zagrożenie dla zdrowia podróżnych (SG da sobie radę, a Celnicy, to nie ludzie, więc nie ma kim się przejmować-tak to odebrałem).

To chyba jeszcze nie koniec, ale to jest dobry czas, aby zlikwidować przejście piesze w Medyce.

masz racje to nie koniec, to zapowiedz konca. Pytanie tylko czy bedziemy czekac na ten koniec, czy zareagujemy wczesniej.
 
Ja jestem aż nadto radykalny, muszę brać jednak pod uwagę stanowiska innych, w tym innych organizacji. Musimy spróbować jeszcze w Parlamencie, zawsze będzie czas na czynny protest przed wejściem w życie ustawy.
Co sądzicie o tym, aby pojawić się licznie w umundurowaniu na galerii Sejmu podczas pierwszego czytania. Chodzi o to, aby SSC nie głosił z mównicy takich banałów, jak słyszeliśmy dzisiaj w Trójce. Musi bowiem liczyć się z tym, że spotka się to z naszą odpowiednio wyrażoną dezaprobatą. Dzięki takiej licznej wizycie, będzie nam też później łatwiej w Komisjach.

Oto terminy posiedzeń, na których może być już pierwsze czytanie.

16, 17, 18, 19 grudnia 2008 r. (wtorek-piątek)

STYCZEŃ 2009
10x10.gif
7, 8, 9 stycznia 2009 r. (środa-piątek)
10x10.gif
21, 22, 23 stycznia 2009 r. (środa-piątek)

Piszcie do mnie, kto wyraża taką gotowość?
 
Ostatnia edycja:
doszły mnie słuchy, że wierchuszka cokolwiek boi się powtórki stycznia... i to na serio. Śmiem postawić tezę, że warto COŚ im przyszykować w prezencie... na Trzech Króli... Stawiam na powtórkę do kwadratu, może troszkę wcześniej skoordynowaną. I proszę, nie piszcie o sg przygotowanej do przejęcia obowiązków bo to troszkę niepoważne:rolleyes:
 
doszły mnie słuchy, że wierchuszka cokolwiek boi się powtórki stycznia... i to na serio. Śmiem postawić tezę, że warto COŚ im przyszykować w prezencie... na Trzech Króli... Stawiam na powtórkę do kwadratu, może troszkę wcześniej skoordynowaną. I proszę, nie piszcie o sg przygotowanej do przejęcia obowiązków bo to troszkę niepoważne:rolleyes:

popieram. Zaufajmy naszemu rzadowi, on wie, ze w parlamencie nic nie ugramy i boi sie tylko powtorki ze stycznia.
 
Czas ogłosić dzień Pieszego Pasażera (Miś), przepraszam, ale właśnie ponownie obejrzałem film, a nie mam możliwości kasowania swoich wpisów.:)

PS Proszę admina o usunięcie tego wpisu

pieszy pasażer tramwaju, przepraszam, ale pewne filmy są uniwersalne
 
Ostatnia edycja:
Ja jestem aż nadto radykalny, muszę brać jednak pod uwagę stanowiska innych, w tym innych organizacji. Musimy spróbować jeszcze w Parlamencie, zawsze będzie czas na czynny protest przed wejściem w życie ustawy.
Co sądzicie o tym, aby pojawić się licznie w umundurowaniu na galerii Sejmu podczas pierwszego czytania. Chodzi o to, aby SSC nie głosił z mównicy takich banałów, jak słyszeliśmy dzisiaj w Trójce. Musi bowiem liczyć się z tym, że spotka się to z naszą odpowiednio wyrażoną dezaprobatą. Dzięki takiej licznej wizycie, będzie nam też później łatwiej w Komisjach.

Oto terminy posiedzeń, na których może być już pierwsze czytanie.

16, 17, 18, 19 grudnia 2008 r. (wtorek-piątek)

STYCZEŃ 2009
10x10.gif
7, 8, 9 stycznia 2009 r. (środa-piątek)
10x10.gif
21, 22, 23 stycznia 2009 r. (środa-piątek)

Piszcie do mnie, kto wyraża taką gotowość?

Kolejarze byli w mundurach
 
"Śmieszność hańbi bardziej niż hańba"

Interpretacja przepisów może być przeróżna, szczególnie w połączeniu z tzw. swobodną oceną dowodów przynależną nam jak i wymiarowi sprawiedliwości. Szczególnie widoczne to jest przy porównaniu wykładni prokuratur i następnej jej weryfikacji przez sądy, często dopiero w wyższych instancjach.
Nie ulega natomiast kwestii, ze analogiczne sprawy były już przedmiotem rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, a część jest w trakcie analizy prawnej przez TK.

Jedno jest oczywiste. To samo Państwo nie podejmuje należnych działań w walce z prawdziwymi patologiami i prawdziwie gigantycznymi stratami budżetu państwa. Tak się dziwnie składa, że w tej dziedzinie nie widać inicjatywy rządzących.
Wprowadzono przepisy, mówiąc we wszystkich głównych serwisach(rzecznik MF), że tak nakazuje nam prawo UE. Nie wolno tak postępować i oszukiwać podstępnie społeczeństwa. Wbrew pozorom te normy uderzają też w wielu turystów ograniczając ich prawa obywatelskie. Nie rozumiem dlaczego przekraczając okazjonalnie granicę nie mogę kupić dziadkowi czy ojcu, bo sam nie palę, kartonu papierosów. Wystarczyło przestrzegać dotychczasowych norm 20szt papierosów dla strefy. Np. w Medyce na pieszym wystarczyły by do tego elektroniczne bramki i czytniki do paszportów i zwiększenie obsady.
Pamiętam niedawną wypowiedź kogoś z kierownictwa IC Przemyśl, pisał o tym Newsweek, że zostało uzgodnione, iż celnicy nie będą czepiać się naruszania prawa i przenoszenia kartonu przez każdego podróżnego. Wypowiedź dotyczyła Medyki. Kto to nadzorował i nadzoruje nadal.

Należało ukrócić mrówczy przemyt, co do tego nikt nie ma wątpoliwości, odpowiadam nawet, że bardzo dobrze, iż w końcu wzięto się za to, tylko dlaczego w takiej formie, która naraża zdrowie i życie funkcjonariuszy - mienie już zostało zniszczone.
Wprowadzono te przepisy bez należytego przygotowania, bez kampanii informacyjnej, na żywioł. Narażono funkcjonariuszy. Nasz Związek interweniował w wielu miejscach, kiedy celnicy zostali zamknięci na przejściu a wszystkie inne służby spokojnie po zmianie je opuściły. Jak można było postawić ich w takiej sytuacji. De facto pozostawiono ich do pacyfikacji przez tłum. Kto wie co działo by się dalej, gdyby nikt nie interweniował. Widać komuś nie spodobały się nasze interwencje, co zostało odpowiednio, w sposób zmanipulowany przedstawione w niektórych lokalnych mediach, skąd wylało się na portal Onet .pl

To kolejny przykład przedmiotowego traktowania celników przez MF. Po raz kolejny nieduolnym zarządzaniem narażają nas na ataki petentów. Zawsze wszelkie decyzje decydentów skupiają się na szeregowych funkcjonariuszach, którzy jeszcze teraz wraz z wprowadzeniem "reformy" mają w ogromnej większości zostać oszukani na uposażeniu zasadniczym(nie dostaną podwyżki lub dostaną ją tylko minimalną. Za to decydenci, którzy nas narażają w taki właśnie sposób, niemalże uwłaszczą się na tej "reformie"). Czas z tym definitywnie skończyć.

Interpretacja przepisów Panie Siwy może być tylko jedna....reszta to mydlenie oczu sobie o innych nie mówiąc.Najlepiej jęczeć że się nie wiedziało...dla mnie to jest oczywiste...nie chciało się wiedzieć!!!Dlaczego Jeden robi a Drugi nie robi.Dlaczego?! Cóż za ignorancja i obłuda mówiąc że nie jest się za protestem "mrówek" a chwilę potem posługiwać sie terminem "okazjonalności" i "turysta" w sensie w jakim nie istnieje on na przejściach granicznych albo istnieje "w promilach" Dlaczego tłumaczy się Pan że: "Wprowadzono te przepisy bez należytego przygotowania, bez kampanii informacyjnej, na żywioł. Narażono funkcjonariuszy".Chce Pan powiedzieć iż nie znał Pan tych przepisów albo że większość f-szy nie potrafi interpretować prostego zapisu? Dlaczego? A no z prostego powodu...strach w oczy zagląda.Teraz trzeba odzwyczajać "podróżnych" od ich "przywilejów" i nie będzie już wytłumaczenia że "przepis jest niejasny". Trzeba brać się za robotę i udowodnić że warto stawiać na celników. Bo są naprawdę niezbędni! Nie uciekajcie z podkulonym ogonem i pretensjami że Policja i SG nic nie robią (to wie całe środowisko celnicze a reszta ma to gdzieś).Nie straszcie strajkiem (oklepany temat i niemodny ostatnio ze względu na podaż tego zjawiska).Ludzie i tak powiedzą że za dużo zarabiacie (i to na lewo). Dajcie im liczby policzcie straty jakie bez was będą ponosić. Uderzcie się w pierś i policzcie ile już stracili i dlaczego. Wy róbcie swoje a zostaniecie zauważeni jak koledzy którzy coś zrobili i zapłacili swoją cenę. Nigdy nie słyszałem o masowych zastraszaniach czy masowych eksterminacjach celników i ich mienia...Zawsze są to jednostki..To tylko jednostki walczą i mają kłopoty. Myślicie że ich nie wkurzają gesty zrozumienia i współczucia od "kolegów z pracy" którzy tylko się przyglądają i liczą na innych jak wykastrowani? Brak uprawnień? bzdura!!! Chcecie broni a śrubokręta nie potraficie użyć...Reszta jak hieny zaciera ręce bo dzięki poświęceniu ich kolegów jest głośno o całej "firmie". Pan i Panu podobni żerujecie i szukacie okazji aby dać o sobie znać i ugrać kapitał na pracy odważnych dla własnej korzyści. Chcecie się jednoczyć, jednoczcie się w walce.Bo inaczej wszystko co kojarzy się z waszym miejscem pracy nie będzie potrzebne. Po co taka służba która nie potrafi robić tego co do niej należy (tylko udaje że robi dla publiki statystyki i żeby podróżni nie krzyczeli). Stale tylko jęczenie że Policja to a SG tamto.Skoro nic nie robią to czego od nich chcecie.Stawiajcie zarzuty i do prokuratora....Powiecie "a zysk skarbu państwa - 30% to pryszcz?" "jeden celnik przynosi na głowę tyle to a tyle zysku dla skarbu państwa". Wszystko to prawda ale ile przecieka przez palce.
O co mi chodzi: Popieram was ludzie ale nie dajcie się zbajerować przez populistów z własnych szeregów. Odwagi i robić co trzeba. Brakuje? Zmienić pracę a nie wyciągać ręki po to na co się nie zapracowało. Charakter tej pracy znacie bardzo dobrze. Szacunek dla tych którzy chociaż jeden dzień spędzili w sądzie na sprawie przeciwko przemytnikowi...a (tu pozwolę sobie na cytat) "jęczące suki do dziury i ani mru mru"
 
W pełeni sie z tym zgadzam. To że dostaliśmy podwyżki to zasługa graniczych którzy dostali wielkie g............! Prawdziwe jest powiedzenie sukces ma wielu ojców porażka żadnego!
 
Na Medyce ludzi mało nie pozabijali a wy bawicie się w adwokatów mrówek. Czemu szanowny związek nie nagłośnił tego w mediach. Nigdzie nie słyszałem o zdewastowanym aucie funkcjonariusza. Obraz w mediach jest klarowny źli celnicy nie pozwalają wozić biednym mrówkom fajek i gorzały na handel. Nikt nie pokazuje że część z nich to pospolici bandyci. Powiedzcie ilu celników zostało pobitych, ilu spalono samochody, ilu grożono. Chcecie pokazać jaka to niebezpieczna praca. Teraz jest dobra ku temu okazja, a później możecie wrócić do drapania się tam na górze. To jakaś paranoja.

Dziennikarka, która przeprowadzała wywiad była bardzo zdziwiona jak jej powiedziałam o uwięzieniu celników na przejściu i zdewastowaniu samochodów. Wypowiedź była nagrana. I puścili ją? Ja nie ogladałam, ale z tego co słyszę to nie. Lansowany jest inny obraz i ta wiadomość nie pasuje i do kontekstu. Na wywiad zgodziłam się tylko, by o tym powiedzieć. Trzeba się zastanowić nad sensem występowania w mediach skoro skutek jest odwrotny od zamierzonego.
 
Szanowni związkowcy pełnię służbę na granicy i uwierzcie mi że ludzie przestali wierzyć naszym zwierzchnikom jak i wam. Zamiast wspólnie walczyć o nasze sprawy wzajemnie podkopujecie się po kostkach. Dlaczego nas nie słuchacie, dogadajcie się i zjednoczcie w jeden związek jednym głosem więcej zdziałacie ( sam chętnie wtedy do niego się przyłącze). Słychać tu nawoływania do protestów w formie styczniowej, już się to nie uda przynajmniej nie na taką skalę.
 
Ostatnia edycja:
Słychać tu nawoływania do protestów w formie styczniowej, już się to nie uda przynajmniej nie na taką skalę.

Też jestem tego zdania. Wtedy ludzie uwierzyli że mogą coś razem zdziałać. Dzisiaj po roku od zrywu widać jak głęboko w du.... ma nas władza i nasze związki (może poza jednym) Myślę że ludzie już nie wierzą w to że można coś zmienić Obym się mylił
 
KriepkijeOrieszki napisał, że interpretacja przepisów może być tylko jedna.

Oj, bardzo ciekawa teza. Uczęszczałem ostatnio na zajęcia w Katowicach - było to prawo dla celników i skarbowców i tam jeden z dosyć znanych profesorów w Polsce mówił trochę inaczej niż TY.

Faktycznie wg niego nie ma tych wszystkich wykładnii teleologicznych, systemowych, wnioskowań prawniczych typu z większego na mniejsze i odwrotnie, a contrario, per analogiam czy wielu innych.

Mówił też, że nie ma PRAWA. Pokazywał Dziennik Ustaw i mówił, że to nie jest żadne prawo. twierdził, że to jest zwykły tekst, z którym można zrobić wszystko, jeżeli chodzi o jego interpretację w ramach samej wykładnii językowej i definicji legalnych. Ten profesor jest jednocześnie adwokatem albo radcą prawnym i pokazał nam parę sztuczek w ramach samej wykładnii językowej.

Nie będę przytaczał tego wykładu, ale nie pisz proszę więcej o tym, że interpretacja przepisów może być tylko jedna, bo obrażasz wszystkich prawników ale i urzędników, którzy pisząc decyzje dobrze wiedzą, że tak nie jest. Gdyby tak było, adwokaci, r.pr. byliby bezrobotni.

No ale odbiegamy trochę od tematu.

Odpowiadając na post zawierający zapytanie foromowicza dlaczego nie nagłośniliśmy w mediach tego co w Medyce spotkało celników, z chwilą nieprzygotowanego wprowadzenia tych przepisów, napisałem w innym topicu, że:
"
Bo to nie jest temat medialny. W pierwszym dniu dostałem namiary na reportera TVN24, który wraz z ekipą był tam na przejściu. Poinformowałem go o tym, że celnicy jako jedyna służba zostali uwięzieni na przejściu i że zniszczono im samochody. Wszystko mu dokładnie opowiedziałem, że jako jedyna służba zostawili samochody na straznicy SG i szli piechotą do służby, że te samochody obrzucano im kamieniami, że wcześniej kiedy dzienna zmiana chciała wyjechać z przejścia boczną drogą zniszczono samochód jednego z funkcjonariuszy. rozmaiwałem z nim moze dwie godziny po ww. zdarzeniach.

Reporter zainteresował się sprawą i powiedział, że zapyta górę, czy może połączyć się ze mną rano aby na żywo co nieco o tym powiedzieć. Dałem mu też namiary do celników uwięzionych na przejściu.
W nocy Policja siłą usunęła mrówki i rano w poranku TVN występował już tylko rzecznik Policji. Gdyby pojawiła się tam rzeczniczka Izby i przed transmisją powiedziała reporterowi, że chce coś o tym zdarzeniu powiedzieć zapewne wyraził by na to zgodę, ale pewnie zgody takiej nie wyrazil dyrektor, bo poza sporem pozostaje, że to on nie zadbał o bezpieczeństwo funkcjonariuszy. Od następnego dnia dowożą i odwożą już ich busami z obstawą. Wiele jednak nie brakowało, aby doszło do jeszcze większego nieszczęścia.

Informację o tym przekazałem do wielu innych mediów, ale niestety tylko w pojedynczych wstawkach było troszeczkę o tym. Za to doskonale odwrócono kota ogonem przeinaczając moje wypowiedzi na temat formy wprowadzenia tych przepisów, bo to było na ten czas potrzebne mediom, które wszystkie wtedy współczuły jeszcze mrówkom.

Nieustannie też media, przez kilka dni pokazują i pytają rzecznika SC o sytuację na granicy w Medyce i tutaj zależności są podobne jak w IC. Gdyby chciał przekazać jako główną informację o tym co tam spotkało celników, to by przekazał. Ale zpewne nie chciał i nawet nie próbował, gdyż MF ponosi bowiem niemałą winę za sytuację z powodu nagłej i bez kampanii informacyjnej formy wprowadzenia tych przepisów. rzecznik SC był przeze mnie informowany na bieżąco, w trakcie kiedy celnicy pozostali tam na przejściu.
Otrzymywałem już też informacje, że naczelnik kazał im nocować na granicy, ale to mam nadzieję, jest informacja nieprawdziwa."

Cytuję, aby się nie powtarzać a dyskusja zmierza właśnie w tym kierunku.
Załączam też link do GP już z naszej strony internetowej:
http://zz.celnicy.pl/tekst-200.html
 
Ostatnia edycja:
interia.pl

"Mrówki" mogą zalegalizować prowadzenie działalności gospodarczej i odprowadzać podatki - zaproponował w Sejmie wiceminister finansów, szef służby celnej Jacek Kapica.
Poseł Wojciech Pomajda (Lewica) pytał, co mają zrobić tzw. mrówki, ludzie zajmujący się dotychczas przenoszeniem papierosów z Ukrainy do Polski. Według Pomajdy, ludzie ci dorabiali lub zarabiali w ten sposób, ponieważ nie mieli innej możliwości zarobkowania. Ograniczenie przywozu papierosów spowoduje, że nie będą ono mieli środków do życia - dowodził poseł.
Kapica wyjaśnił, że zmiana przepisów została dokonana ze względu na unijną dyrektywę ustalającą nowe limity przywozowe z krajów trzecich na towary zwolnione z podatków. Znalazło to wyraz w znowelizowanej w listopadzie tego roku przez Sejm ustawie. Zgodnie z nowymi przepisami, minister finansów wydał rozporządzenie, obowiązujące od 1 grudnia br.
czytaj dalej
Według tych przepisów wszystkim podróżnym ze strefy nadgranicznej przysługują takie same limity przywozu wyrobów tytoniowych jak innym obywatelom.
Kapica wyjaśnił, że dotychczas obowiązywał limit przywozu 200 sztuk papierosów, ale dla obywateli strefy przygranicznej wynosił on 20 sztuk. Aktualne przepisy ustanawiają ten limit na 40 sztuk dla wszystkich podróżnych. Dodał, że jednakowe limity przywozu papierosów zostały przyjęte przez wszystkie kraje członkowskie UE graniczące z Ukrainą.
Wiceminister podkreślił, że podróżni mogli korzystać ze zwolnień pod warunkiem, że przywożone papierosy były przeznaczone na użytek własny. Natomiast osoby, które parały się procederem wielokrotnego przynoszenia wyrobów tytoniowych przyznały publicznie, że trudnią się taką działalnością i odsprzedają papierosy - argumentował.
W ocenie Kapicy, jest to klasyczny przykład "przemytu mrówkowego", a to nie jest korzystanie ze zwolnień zgodnie z prawem, a nadużywanie prawa do zwolnienia z cła towaru przewożonego na potrzeby własne.
Jednocześnie - według niego - osoby te przyznawały, że czerpały dochody na poziomie 100-200 zł dziennie, co daje 2-4 tys. zł miesięcznie bez odprowadzania podatku ani składek na ubezpieczenie społeczne czy zdrowotne.
- Jestem przekonany, że osoby te korzystały niejednokrotnie z usług publicznych opieki zdrowotnej i społecznej, i świadczeń dla bezrobotnych - mówił wiceminister.
Dodał, że osoby te nie uzyskiwały korzyści materialnych, ale były przede wszystkim "elementem zorganizowanej przestępczości, dostarczając papierosy bez akcyzy osobom, które je skupują, magazynują i dystrybuują". Dodał, że ludzie ci nie zgłaszali dochodów do opodatkowania, a mogli zarejestrować działalność gospodarczą.
Zdaniem Kapicy, granica powinna być źródłem czerpania dochodów, ale czerpanych legalnie - po zgłoszeniu działalności gospodarczej.

źródło informacji: PAP
 
uświadomcie mnie, o jakiej działalności gospodarczej mówił ssc i o odprowadzaniu jakich podatków? pochodzących ze złamania warunku zwolnienia z należności celnych? albo ja nie kumam, ale paragraf w kks na to jest......
Po drugie - pytanie do UC Przemyśl - ilu skupujących vel nabywających takie towary stanęło przed sądem, ilu takich posługiwaczy mafiozów, upsss.... wiem przesadziłem, posługiwaczy bandytki żyjącej z paserki zostało skazanych ???? Trudno ich namierzyć ? Nie przesadzajcie!!!

A do wątpiących w powtórkę ze stycznia - co zrobią nasi jak dowiedzą się że na Mikołaja dostaną 320 zł. brutto na etat tak jak w olsztyńskiej izbie??? nie będzie potrzeba ZZ. Ch...j ich strzeli i się rozchorują bo takie kwoty w porównaniu do np. zeszłorocznych to walnięcię otwartą dłonią w twarz... no ale skoro pan Kapica od kilku miesięcy karmi zmuszanych siłą mobilnych z kraju 1000 złotowym dodatkiem.... musi mieć źródło.... Czyim kosztem???:mad:
 
Back
Do góry