Banaś Szefem Służby Celnej!

I to mi się podoba! Poprawiłeś mi humor Kolego!
Nie siać paniki, będzie dobrze, dla tych co są coś warci krzywdy nie będzie. A lewusy i obiboki, których u nas nie brak, mogą się lękać w związku z faktem, iż zburzono ich spokój i być może trzeba będzie zmierzyć się z torturami w postaci pracy.
Niezmiennie uważam, że nie nazwa i kolor munduru, a etos funkcjonariusza i obywatela są decydujące. Specjaliści od parad i malowania trawy na zielono - odmaszerować!

Dobrze powiedziane. Mam tylko jedno "ale": jakoś tak się dzieje, że przy każdej zmianie, od wielu lat, na wierzch wypływają kolejne bierne, mierne ale wierne jednostki. Logicznie rozumując Sławomir Siwy mógł zostać powołany na stanowisko SSC. Przemawiały za tym niemal wszystkie argumenty, z wiedzą merytoryczną i pomysłami na przyszłość na czele. Nie został powołany, nie został też powołany żaden inny praktyk cła. Kim otoczy się nowy SSC? Ludźmi, którzy będą zdolni krytykować złe pomysły? Ludźmi, którzy będą dyskutować i prowadzić burze mózgów? Przepraszam, ale nie wierzę.
 
W całej Europie (z tym też się śmiem nie zgodzić), ale nie u nas. U nas jest degrengolada, słabe kadry, wartościowi ludzie zniechęceni i duża nadbudowa, co się snuje po izbowych korytarzach i nigdy nie była na żadnej kontroli, ale w gadaniu najmądrzejsi.


Nic dodać, nic ująć.
 
quote_icon.png
Napisał biały_miś
Ale nie ma już kurdupla, a za chwilę nie będzie całej jego generalskiej ferajny. Warto żyć !!!;)





I to mi się podoba! Poprawiłeś mi humor Kolego!
Nie siać paniki, będzie dobrze, dla tych co są coś warci krzywdy nie będzie. A lewusy i obiboki, których u nas nie brak, mogą się lękać w związku z faktem, iż zburzono ich spokój i być może trzeba będzie zmierzyć się z torturami w postaci pracy.
Niezmiennie uważam, że nie nazwa i kolor munduru, a etos funkcjonariusza i obywatela są decydujące. Specjaliści od parad i malowania trawy na zielono - odmaszerować!

Ręce mi opadają jak czytam takie wpisy ludzie czy wy naprawdę nie widzicie co się dzieje, za chwile nie będzie Służby Celnej. Odwołują naszych generałów nie po to żeby zrobić wam dobrze tylko żeby pasowali politycznie. Pamiętaj biały misiu jednego kurdupla zastąpi drugi tylko dużo gorszy. Zachęcam do poczytania stron z lat kiedy Banaś był ssc. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię odgrzewanych kotletów.
 
zero tolerancji

Przez takie postawy drogi mario to jestesmy w czarnej dupie.
W Łodzi naczelnik zgubił 70 milionów został starszym ekspertem, znana z akcji weź paragon i bita w domu a znecajaca sie nad funkcjonariuszami również starszy ekspert.
jesli to faktycznie chcemy być służbą to tylko opcja zerowa i wywalenie wszystkich funkcyjnych wyższych.
Mieli swoje siedem lat tłustych i nie ogladali się co za soba zostawiają.
Z bajzlem walcza dymani specjaliści i to specjaliści moga wnieść nową jakość a nie tak dekorowana sprzedajna hołota z kurduplem.
należy złozyc zawiadomienie do prokuratury i ścigać za całe zło jakie wyrządzili tej służbie.
 
[h=2]Artykuł prasowy:KTO ZAROBI NA LIKWIDACJI SŁUŻBY CELNEJ[/h]
Rząd otwiera furtkę
Kto zarobi na likwidacji służby celnej ?

Urzędnik służby celnej przynosi skarbowi państwa o trzysta tysięcy złotych dochodu więcej niż urzędnik skarbówki.
Ministerstwu Finansów niezbyt się to jednak podoba, dlatego otwiera furtkę do nadużyć - wbrew opinii Rady Cła i Akcyzy - zamierza pozbawić służby celne możliwości kontrolowania i poboru akcyzy, i podatku od gier hazardowych. - Najwyraźniej komuś nadepnęliśmy na odcisk - uważa Iwona Fołta, przewodnicząca federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.

Resort finansów przygotowuje projekt powołania nowych 46 urzędów skarbowych, które zajęłyby się tylko i wyłącznie kontrolą poboru akcyzyi podatków z gier hazardowych . Wcześniej Mariusz Kamiński, w projekcie ustawy o swojej spec służbie do ścigania korupcji - Centralnym Biurze Antykorupcyjnym - założył odebranie celnikom uprawnień operacyjno-śledczych.
- Początek lat 90. pokazał, ile można było zarobić na przemycie alkoholu, papierosów, paliwa, sprzętu AGD. Urzędy skarbowe mogą kontrolować jedynie zarejestrowane spółki. A sprawa pana Romana Kluski (oskarżonego o uszczuplenia w VAT za sprzedaż komputerów szkołom przez aparat skarbowy - przyp. red.) pokazały, co mogą zrobić z legalnie działającym przedsiębiorcą - mówi szefowa Federacji Celnych Związków Zawodowych. - Być może teraz chodzi o to samo. Ci, którzy mają zarobić po stworzeniu luki prawnej, przez pół roku zarobią, a później ktoś wpadnie na pomysł, by na nasze miejsce powołać kolejny superurząd, Centralne Biuro Celne - ocenia pomysły rządu.
W 2003 r., wypełniając postanowienia konwencji neapolitańskiej, Polska musiała przekazać część zadań aparatu skarbowego celnikom. Rozszerzono ich kompetencje dając uprawnienia do prowadzenia własnych śledztw, stosowania środków przymusu bezpośredniego, kontroli i poboru podatku od gier hazardowych i obrotu towarami objętymi akcyzą. Aparat skarbowy nie mógł sobie z tym poradzić. Prowadził wyłącznie kontrolę firm oficjalnie zarejestrowanych. Ta luka prawna umożliwiła m.in. powstanie tzw. mafii paliwowej. Kiedy celnicy przejęli kompetencje skarbówki, przychody państwa z tytułu kontroli obrotu towarami akcyzowymi znacząco wzrosły. Tylko w zeszłym roku dochody państwa z kontroli firm paliwowych wyniosły 146 mln zł.
Zdaniem prof. Wiesława Czyżowicza, byłego szefa Służby Celnej, dwa lata funkcjonowania celników z nowymi uprawnieniami, m.in. do kontroli akcyzy i hazardu, pokazały skuteczność ich działań. Wykazały, jak wiele było braków w działalności aparatu skarbowego. Jak twierdzi, pozbawienie celników tych uprawnień stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju nie tylko ekonomicznego.
21 lutego zebrała się Rada Cła i Akcyzy, organ doradczy ministra finansów. Jej członkowie pozytywnie ocenili działalność służb celnych i podjęli decyzję o rozszerzeniu ich kompetencji i wzmocnieniu grup mobilnych celników. Kierownictwo resortu nie przejęło się zaleceniami rady. Postanowiło rozbić sprawnie działającą służbę.
REORGANIZACJA - LIKWIDACJA
- Kolejne reorganizacje naszej służby będą tylko ze szkodą dla państwa. Prowadzi się je pod hasłem oszczędności. Ale to nieprawda - mówi Fołta. Jej zdaniem, oświadczenie resortu finansów, że powstanie nowa służba kontroli akcyzy i hazardu bez żadnych nakładów, jest niewiarygodne. Trzeba będzie przecież przeszkolić pracowników, stworzyć nowe miejsca pracy.
- Każda zmiana prowadzi do zahamowania prowadzonych działań. Powstanie nie tylko luka prawna, ale na jakiś czas kontrola i pobór akcyzy oraz podatków z hazardu zostaną całkowicie zablokowane - uważa prof. Czyżowicz.
Na korytarzach Ministerstwa Finansów mówi się także o opcji zerowej w Służbie Celnej. Podobnie jak we wszystkich służbach mundurowych miałaby być przeprowadzona weryfikacja celników. Z roboty wylecieliby ci wszyscy, którzy zostali przyjęci przed 1989 r. Ani wiceminister Marian Banaś, nadzorujący SC, ani minister finansów, wicepremier Zyta Gilowska nie przyznali się związkowcom do tych planów. - Ale my wiemy, że minister Banaś opcję zero przygotowuje - mówi nam Fołta. Wystarczy przypomnieć fakt, że po zmianie kierownictwa Służby Celnej natychmiastowe wypowiedzenie otrzymało sześciu dyrektorów izb celnych. Powiedziano im, że nie są już dyrektorami i nie mogą wziąć udziału w posiedzeniu kierownictwa SC. Ostatnio z pracą pożegnał się dyrektor Izby Celnej we Wrocławiu.
PRZESZKADZAJĄ MAFII
W Służbie Celnej trwa pogotowie strajkowe. Banaś przedstawił celnikom plan zmian, jakie zamierza przeprowadzić w podległej mu służbie. Według Federacji Związków Zawodowych SC, nie ma w nich nic konkretnego. W najbliższy wtorek federacja ma odpowiedzieć ministrowi. - Te propozycje są niepoważne -ocenia Fołta. Zespół roboczy ds. Służby Celnej, który oceniał propozycje Banasia, wskazywał, że wprowadzenie ich w życie wymaga wielu nakładów - nie tylko finansowych. Wiąże się to z przenoszeniem pracowników z urzędów celnych do urzędów skarbowych - nie wiadomo na jakiej zasadzie, z informatyzacją skarbówki, która nie posiada systemu pozwalającego na składanie deklaracji akcyzowych, przywróceniem kompetencji kontrolnych urzędom skarbowym, zapisaniem definicji przestępstwa ekonomicznego w ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. - W rządowych projektach tego nie ma, tu też tworzy się lukę prawną. Nie wiadomo po co - ocenia Fołta. - Nasza skuteczność przeszkadza w czyichś interesach. Zamiast wzmacniać naszą służbę planuje się odebrać nam kolejne kompetencje. Myślę, że po prostu zaczęliśmy przeszkadzać mafii paliwowej - twierdzi Fołta.
STATYSTYKI SWOJE, RZĄD SWOJE
Szefowa związków zawodowych nie wyklucza, że zmiany dotyczące celników mogą mieć także podtekst polityczny. Rząd prowadzi czystki w służbach mundurowych, a taką jest także Służba Celna.
We wtorek federacja ma podjąć decyzję o akcji protestacyjnej przeciwko rządowym planom. - Jeśli pomysły rządu zaczną być realizowane, nie wykluczamy zaostrzenia naszego protestu. Dziwi nas to, że uzasadniając planowane zmiany kierownictwo resortu finansów nie podaje żadnych merytorycznych argumentów. Nie patrzy na wyniki i statystyki. A zabranie nam kompetencji będzie się wiązać z pozbawieniem pracy nawet 10 tys. ludzi - ocenia Fołta.
- Pamiętam, jak dużo trudu wlatach 90. kosztowało nas podniesienie standardów pracy Służby Celnej. Dziś nie czytamy już o licznych aferach, nieszczelności granic. Natomiast słyszymy o pozbawianiu skutecznie działającej służby kolejnych kompetencji -mówi Grzegorz Kurczuk (SLD). - Ktoś wpadł na pomysł, aby ktoś inny, niedoświadczony się tym zajął. Czekam na kolejne ruchy rządu w tym zakresie, bo do tej pory układa się to wcałość, że komuś zależy na rozformowaniu skutecznie działającej służby państwa. Do tego zmiany kadrowe wśród celników... Wyrzuca się np. wieloletniego, doświadczonego kierownika urzędu celnego, jak to miało miejsce w Białymstoku, i na jego miejsce mianuje się urzędnika z klucza politycznego, którego charakterystykę można przeczytać w Internecie. To zakrawa nie tylko na kompromitację, ale na skandal - ocenia Kurczuk. *
Miliardy do wzięcia?
Na odebraniu uprawnień celnikom państwo może stracić miliardy złotych. Urzędy skarbowe, co pokazała praktyka sprzed 2003 r., nie są w stanie skontrolować szarej strefy działającej w sektorze towarów akcyzowych. Na początku lat 90. dziś szanowani biznesmeni korzystając z luki prawnej zarobili na aferze alkoholowej fortuny.
Brak lotnych kontroli celniczych grup mobilnych oraz kontroli dokumentów w obrocie paliwami pozwolił na rozwinięcie się mafii paliwowej, którą z taką zaciekłością starają się rozbić minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Tymczasem ich koledzy z Rady Ministrów wymyślają plany, w jaki sposób umożliwić „szemranym biznesmenom“ wykorzystywanie prawnych luk. Pozostaje pytanie, kto na tym zyska?

27.2.2006 Trybuna
Przedruk z wssc​
 
Ręce mi opadają jak czytam takie wpisy ludzie czy wy naprawdę nie widzicie co się dzieje, za chwile nie będzie Służby Celnej. Odwołują naszych generałów nie po to żeby zrobić wam dobrze tylko żeby pasowali politycznie. Pamiętaj biały misiu jednego kurdupla zastąpi drugi tylko dużo gorszy. Zachęcam do poczytania stron z lat kiedy Banaś był ssc. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię odgrzewanych kotletów.
Znając obecne realia to my nie powstrzymamy KAS. Taka jest prawda, nie oszukujmy się. Co nie oznacza, że nie możemy mieć wpływu jak będzie to wprowadzane. Oczywistym jest fakt, ze oficjalnie nie możemy się na to zgodzić i twardo powinniśmy walczyć o pozostanie Służby Celnej bo to jest w naszym interesie. Ale powinniśmy mieć plan B - co jeżeli obecna władza jednak zrealizuje swoją idea połączenia.

Sorry Mario, ale nie żal mi obecnych generałów i kadry oficerskiej. Tutaj mamy do czynienia z grzechem pierworodnym ,, w dniu wejścia ustawy ". W innych służbach mundurowych nie można było zostać tak po prostu od razu generałem, oficerem. Tam każdy przyszły oficer, przyszły generał, każdy funkcjonariusz zaczyna od przysłowiowego krawężnika. Co przy większości obecnej naszej kadry oficerskiej nie miało miejsca. U nas oficerem można było zostać np. po 4 latach służby, wszystko zależy od kogo jesteś i kto cię popiera. W innych służbach też są patologie ale tam system na takie rzeczy nie pozwalał i takie rzeczy się nie działy. Nie mówię, że wszyscy oficerowie są ,,be'' - ale wyjątki potwierdzają regułę. Gdzie w dotychczasowym systemie mamy równość wobec prawa ? Taki obecnie nowo przyjęty aplikant (co 5 lat awans) obojętnie co by nie robił, nie do człapie się nawet aspiranta w swojej karierze. Dlatego SORY ale nie jest mi żal tych generałów ,,od siódmej boleści,, !!! Pozdrawiam
 
quote_icon.png
Napisał biały_miś
Ale nie ma już kurdupla, a za chwilę nie będzie całej jego generalskiej ferajny. Warto żyć !!!;)







Ręce mi opadają jak czytam takie wpisy ludzie czy wy naprawdę nie widzicie co się dzieje, za chwile nie będzie Służby Celnej. Odwołują naszych generałów nie po to żeby zrobić wam dobrze tylko żeby pasowali politycznie. Pamiętaj biały misiu jednego kurdupla zastąpi drugi tylko dużo gorszy. Zachęcam do poczytania stron z lat kiedy Banaś był ssc. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię odgrzewanych kotletów.

Mario97 to nie są i nigdy nie byli nasi generałowie (przynajmniej jeśli chodzi o mnie i moje zawodowe środowisko). Natomiast dobrze pamiętam i nie zapomnę jasełek z mianowaniami i wartościowaniami. Mój kolega po 37 latach służby został młodszym spec. sc. To robili jak ich nazywasz "nasi" generałowie. Wy.........li 2/3 służby na tych swych pomysłach. O innych rzeczach nie wspomnę, wszyscy wiedzą.
 
Przez takie postawy drogi mario to jestesmy w czarnej dupie.
W Łodzi naczelnik zgubił 70 milionów został starszym ekspertem, znana z akcji weź paragon i bita w domu a znecajaca sie nad funkcjonariuszami również starszy ekspert.
jesli to faktycznie chcemy być służbą to tylko opcja zerowa i wywalenie wszystkich funkcyjnych wyższych.
Mieli swoje siedem lat tłustych i nie ogladali się co za soba zostawiają.
Z bajzlem walcza dymani specjaliści i to specjaliści moga wnieść nową jakość a nie tak dekorowana sprzedajna hołota z kurduplem.
należy złozyc zawiadomienie do prokuratury i ścigać za całe zło jakie wyrządzili tej służbie.

Jeżeli opcja zerowa to pod pewnymi ograniczeniami. Płace w US są niższe od naszych i dla nas czysta opcja zerowa nie jest w naszym interesie. Tak czy inaczej musimy zachować niezależność, odrębność, zachować statusu funkcjonariusza. Pozwolę sobie wkleić z innego tematu mój wpis co do wynagrodzenia.

Wejście KAS spowoduje na pewno nowe rozdanie. Model stosowany w Policji jest słuszny tj w jednym referacie, jednym pokoju, przy jednych biurkach stosujemy jedną pensję zróżnicowaną co do wysługi lat i posiadanego stopnia służbowego. Wartościowanie pokazało jedną z większych patologii poprzednich zwierzchników SC. Zakres obowiązków , SOWA itp. przyjmą wszystko ale wiemy jaka jest rzeczywistość. Niekiedy mł. specjalista robił więcej i miał większe kompetencję od eksperta.

Moim zdaniem należy walczyć o uznanie praw nabytych z małym zastrzeżeniem. Prawa nabyte muszą być uszanowane do stanowiska mł. eksperta wszystko co powyżej zrównane do wysokości pensji mł. eksperta. (na najniższych widełkach - wiadomo kto mógł mieć podwyższone widełka na stanowisku). Moje spostrzeżenie jest jedno, nie znam żadnego eksperta i wyżej który by się tak wybitnie wyróżniał ze względu na posiadane wykształcenie, doświadczenie ( oczywiście ;) jego patron, który mu załatwił stanowisko sądzi inaczej i w kadrach będzie mnóstwo pism o nagrody za wybitne osiągnięcia). Środki finansowe, które zostaną zaoszczędzone można przeznaczyć na stanowiska specjalistyczne zaczynając od podwyższenia płac mł. specjalistów, którzy wykonywali te same zadania co eksperci. Taka sprawiedliwość dziejowa.

Rozdzielanie stanowisk a w tym przypisanych do nich wysokość płac powinna uwzględniać na pewno dwie kwestię najbardziej obiektywne: wysokość stażu oraz posiadane wykształcenie ( w policji np. jest tak, że najbardziej premiowane jest prawo i ekonomia ). Oczywiście istotne jest wykonywanie określonych zadań na danym stanowisko, tylko że obecne wartościowanie sprowadziło to do absurdu. Na stawiskach dzięki którym ta służba żyle są średnio specjaliści a na stanowiskach które zajmują się samym sobą przetwarzając ,,wyrób biurokratyczny,, tj. dziesiątki systemów nikomu nie potrzebnych to stanowiska ekspertów.
 
No widzę, że drodzy państwo wprowadzili już "KAS" i stworzyli listy proskrypcyjne wrogów SC.... A może na początek warto byłoby się zastanowić co zrobić żeby SC nadal była jednolitą służbą i ewentualnie co należałoby w niej zmienić... Chciałbym jednak przypomnieć, że hasło "sprawiedliwości społecznej" było już na siłę wprowadzane w Polsce okresu stalinowskiego i społeczeństwo do dnia dzisiejszego nie może otrząsnąć się z tej rewolucji kulturalnej... Poza tym przypominam, że każda rewolucja w pierwszej kolejności pożera swoje dzieci.... Tak więc proponuję więcej zdrowego rozsądku i spokoju.... A zanim drodzy państwo będziecie ferować wyroki - czy samodzielne SC czy KAS - to zapoznajcie się z projektami stosownych ustaw z 2007 r. oraz opiniami prawnymi w tym zakresie wydanymi przez Biuro Legislacyjne Rządu, a dopiero potem podejmujcie świadomych wyborów, bo na razie dzielicie "skórę na niedźwiedziu" i "bijecie niepotrzebną pianę"....
 
Ostatnia edycja:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,ti...ane,wid,17991946,wiadomosc.html?ticaid=115fd4
Polecam, pod rozwagę tym wszystkim, którzy uważają że nowa władza z kimkolwiek się liczy, bądź też na coś zważa.
Zrobią, co będą chcieli.
Z całym szacunkiem ale Pan Żakowski nie jest jakimś tam bezstronnym obserwatorem życia politycznego i ten tekst mógłby powstać rok temu i wyglądać tak samo. Tamta władza funkcjonowała 8 lat, po 4 latach podobni do Pana Żakowskiego mówili obywatelom nie ma ich co rozliczać za te 4 lata bo nie zdążyli zrealizować swoich zapowiedzi. Ta władza funkcjonuje od tygodnia a Pan Żakowski takie kategoryczne osądy przedstawia. Nie twierdzę, że dla nas ( projekt KAS ) jest jak na razie korzystny ale w skali całego kraju dajmy im szanse. Mnie osobiście wkurza, że obecnie to,, Państwo działa tylko teoretycznie,, . Mam nadzieje, że to przynajmniej się zmieni.
 
No widzę, że drodzy państwo wprowadzili już "KAS" i stworzyli listy proskrypcyjne wrogów SC.... A może na początek warto byłoby się zastanowić co zrobić żeby SC nadal była jednolitą służbą i ewentualnie co należałoby w niej zmienić... Chciałbym jednak przypomnieć, że hasło "sprawiedliwości społecznej" było już na siłę wprowadzane w Polsce okresu stalinowskiego i społeczeństwo do dnia dzisiejszego nie może otrząsnąć się z tej rewolucji kulturalnej... Poza tym przypominam, że każda rewolucja w pierwszej kolejności pożera swoje dzieci.... Tak więc proponuję więcej zdrowego rozsądku i spokoju.... A zanim drodzy państwo będziecie ferować wyroki - czy samodzielne SC czy KAS - to zapoznajcie się z projektami stosownych ustaw z 2007 r. oraz opiniami prawnymi w tym zakresie wydanymi przez Biuro Legislacyjne Rządu, a dopiero potem podejmujcie świadomych wyborów, bo na razie dzielicie "skórę na niedźwiedziu" i "bijecie niepotrzebną pianę"....

Oczywiście nie można przewidzieć przyszłości ale można prognozować. Jeżeli kolega nie zna osobiście Pana Kaczyńskiego aby go przekonać za pozostaniem SC w dotychczasowej formie to .................................... Dlatego warto mieć plan B.
A nie mówienie o obecnych patologiach i ludziach za to odpowiedzialnych pod pretekstem .................................... jest dla mnie osobiście nie do przyjęcia.
Zacytuje ciekawy mądry wpis z którym się w pełni zgadam. Proszę zwrócić uwagę na ostatnie zdanie. Pozdrawiam
Tak między nami celnikami: skąd się wzięli słynni DIC wchodzący w tyłek decydentom, skąd się wzięli koniunkturalni i niedecyzyjni NUC? Czy przypadkiem nie spośród nas? Czy to nie z tej samej gleby wyrośli co my? Czy nie dajemy ponosić się wyobraźni zakładając, że kolejni DIC i NUC będą odważnymi ludźmi, ludźmi z twarzą, takimi, którzy będą potrafili zadzwonić (napisać maila) do MF i nazwać bzdurę bzdurą, zamiast wysyłać badziewne polecenia i wytyczne do OC "do realizacji"? Takim optymistą nie jestem. Już Kopernik udowodnił, że slaby pieniądz wypiera lepszy. Parę tysięcy filozofów, psychologów i socjologów udowodniło, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, że dupsko przywyka do stołka, a odwaga cywilna jest zanikającą formą obrony zdrowego rozsądku.
I jeszcze jedno: racjonalne argumenty nie mają znaczenia dla misjonarzy. Jeżeli nasze argumenty w jasny sposób pokazują, że zniesienie SC spowoduje bajzel i straty, ale polityczna decyzja o centralizacji już zapadła - tym gorzej dla argumentów.
 
Ale kol. pewny jest, że KAS to dla nas alternatywa? To dlaczego środowisko było przeciwne wprowadzeniu tej alternatywy w 2007 r.? Nie zrozumieli dobrych intencji projektodawcy? Wszyscy byli byłymi UB-kami, którzy bali opcji zerowej? A może wszyscy byli byłymi kierownikami, naczelnikami i dyrektorami, którzy bali się utracić swoje zacne uposażenia?
 
podinspektor celny Jerzy Chrobak

Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku: zarządzanie i marketing (temat pracy magisterskiej: „Administracyjno - prawne ograniczenia obrotu towarowego z zagranicą"). Ukończył także studia podyplomowe w zakresie prawa karnego gospodarczego.

W swojej karierze zawodowej pełnił funkcje m. in. dyrektora Izby Celnej we Wrocławiu, kierownika Referatu Kontroli Wewnętrznej i Przeciwdziałania Korupcji, naczelnika Wydziału Zarządzania Ryzykiem oraz kierownika Oddziału Celnego Międzynarodowego Portu Lotniczego we Wrocławiu. Był także Naczelnikiem Wydziału Dokumentacji Celnej oraz Rzecznikiem Dyscyplinarnym Urzędu i Izby Celnej we Wrocławiu.

Specjalista w zakresie technik szacowania i zarządzania ryzykiem w jednostkach administracji.

Od 2011 r. jest przewodniczącym Eksperckiego Zespołu Wykonawczego do spraw realizacji „Programu antykorupcyjnego polskiej Służby Celnej 2010-2013"
 
Mimi, litości, to jest w podanym przeze mnie linku.
Chodzi mi o to, co to za człowiek jeżeli chodzi o charakter, poglądy i stosunek do pracowników.
 
No cóż, "zarządzanie i marketing", oraz,
Był dyrektorem Izby Celnej we Wrocławiu, kierownikiem Referatu Kontroli Wewnętrznej i Przeciwdziałania Korupcji, naczelnikiem Wydziału Zarządzania Ryzykiem, kierownikiem Oddziału Celnego Międzynarodowego Portu Lotniczego we Wrocławiu.

"Ponadto był także Naczelnikiem Wydziału Dokumentacji Celnej oraz Rzecznikiem Dyscyplinarnym Urzędu i Izby Celnej we Wrocławiu. Jest także specjalistą przeszkolonym w zakresie technik szacowania i zarządzania ryzykiem w jednostkach administracji" - napisano.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,19222606...stepce-szefa-sluzby-celnej.html#ixzz3sFdgoGAR
[/ouote]
... nie wróży najlepiej. Nie wiem jak u Was, ale na wschodzie, to są ciepłe i spokojne posadki.
Nie neguję jego wiedzy merytorycznej, ale czy będzie w stanie zrozumieć, co znaczy prawdziwy zapier....l za przysłowiowym biurkiem, czy na pasach?
 
No widzę, że drodzy państwo wprowadzili już "KAS" i stworzyli listy proskrypcyjne wrogów SC.... A może na początek warto byłoby się zastanowić co zrobić żeby SC nadal była jednolitą służbą i ewentualnie co należałoby w niej zmienić....
Odpowiem, że w pierwszej kolejności powinniśmy walczyć i zlikwidować biurokrację. Obecną naszą Służbę Celną osaczyła biurokracja totalnie. Wprowadzono grubo ponad 100 systemów informatycznych nie wiadomo po co. Co bardziej przenikliwi wiedzą doskonale, że Firmy które to sprzedają do SC zarabiają nie małe pieniądze. Następnie są w ministerstwie osoby, które to wdrażają na oczywiście odpowiednio wynagradzanych stanowiskach. Dalej mamy dobrze opłacane stanowiska ekspertów w każdej Izbie, które na poziomie wojewódzkim to dalej wprowadzają. W izbach nie które referaty, wydziały powinny zmienić nazwy np. referat do obsługi Zafira. Obecne nazwy wydziałów w Izbach są bardzo mylące bo nie mają nic wspólnego z obecnym zajęciem poszczególnych osób w nich pracujących. Wszystko by można przeżyć ale ta ,,hybryda biurokracji,, została zainstalowana na pierwszą linie frontu naszej celniczej pracy. Zamiast wykonywać swoje właściwe obowiązki to 50% mojego czasu pracy wpisuje do tych debilnych systemów informację, które co najśmieszniejsze mają według twórców właśnie mi pomóc wykonywać moją prace na pierwszej linii frontu. Te systemy mi nic nie pomagają a jedynie zabierają czas na rzeczywistą prace.

Druga kwestia to ,,zakupy sprzętu,, w naszej Służbie celnej. Mam nadzieje, że będzie wykonany wnikliwy audyt tych zakupów i nastąpi rozliczenie przez inne służby tych zakupów (kto podjął decyzje o zakupie, kto sprzedawał ). Generalnie jak jest potrzeba to nie ma na przysłowiowego śrubokręta. A przez ostatnie lata kupuje się taki sprzęt za takie pieniądze, że głowa boli, o przydatności zerowej. Oczywiście na papierze wszystko jest OK, statystyka przyjmie wszystko, nawet jakieś ujawnienie się pod to podczepi. Następnie zakup ,,samochodów z wyposarzeniem"" o kosztach porażających. Mam wrażenie, że cena finalna produktu jest taka, że to wyposarzenie to jakaś kosmiczna technologia z NASA ;). Przykłady można mnożyć.

Trzecia sprawa to problem ,,jakości,, kadry kierowniczej ale o tym napisałem wcześniej ja i inni w tym temacie.
Pozdrawiam
 
Back
Do góry