Zeby mówić o premiach, funduszu i oddawaniu pieniędzy do Warszawy, to najpierw trzeba poczytać przepisy. Z 3% tzw. Zakładowego Fonduszu Nagród zakład pracy nie może oddać pieniedzy nikomu. Oszczędności funduszu, wynikające np. z chorobowego po przekazaniu do Warszawy wracają do poszczególnych Izb rozdzielone proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. Może więc zdarzyć się, że Izba dostanie więcej niż obowiązkowo przekazała, zależy to jedynie od ilości "chorujących" w danym zakładzie. "Zwracanie" zatem tych pieniędzy nie jest wolą, czy chęcią Dyrektora, wynika z przepisów i z faktu, że budżet płac dla AC jest określany na poziomie ministerialnym, a nie lokalnym. Podwyżki , oprócz regulacji płac mogą być dokonywane jedynie w limicie funduszu. Jeśli zatem w IC np w Białymstoku, czy Olsztynie wzrósł limit zatrudnienia o 200-300 etatów zwolnionych w Rzepinie, Katowicach czy we Wrocławiu, to uzyskuje się duże oszczędności na funduszu. Jak? ano tak, że "młodych" zatrudnie się za ok. 1300, a limit na etat jest ok. 2300. Proste? Z każdego etatu można więc przeznaczyć ok 1000 na podwyżki dla innch. W izbach, które nie otrzymały etatów, a wręcz je oddały nie ma więc możliwości stworzenia takiego "funduszu".Wszystkim tym, którzy piszą o Dyrektorze, że nie wypłaca premii, ale ją zwraca do MF i za to dostaje gratyfikację powiem krótko - czytajcie przepisy i nie powtarzajcie plotek z magla. Chyba, że komuś zależy na tworzeniu fałszywego obrazu Dyrektora. A komu, to nie jest łatwo zgadnąć.