cat
Dobrze znany użytkownik
- Dołączył
- 6 Grudzień 2008
- Posty
- 4 789
- Punkty reakcji
- 2 627
...
...
Zawsze to Sąd decyduje: czy dany pozew jest do przyjęcia ...
Takie moje teoretyczne rozważanie ...
Szanowny Kolego
Wybacz, ale wiadome moje słowa, również powinieneś przyjąć jako "takie-tam teoretyczne rozważanie".
Choć to słowa prawdziwe i przemyślane pod względem praktycznym, przede wszystkim były one reakcją oburzenia na błędną postawę prawników. Niestety, nie można liczyć na to, by któremuś z nich zechciało się zająć aż tak złożoną ścieżką postępowania.
Czuję się zaszczycony; zarówno Twoim, jak i Kolegi @Grupa rezerwy zainteresowaniem tego rodzaju rozwiązaniem - bez schematycznych uprzedzeń i prawie bez przyjmowania "z góry" zabójczej rutyny.
Chyba powinienem wyjaśnić użycie słowa "prawie", ponieważ to z mojej winy nie wybrzmiała podstawa mych "takie-tam ...".
Stąd też dochodzi do dodatkowego, a niepotrzebnego komplikowania "pomysłu", zatem:
- żadnego mieszania w sprawę cywilną; stanów, rozstrzygnięć, wyroków, zasad oraz samych sądów administracyjnych
- tytuł do postępowania wyodrębniony pojęciem "mobbingu" (bezpieczeństwo właściwych kompetencji)
- niezależność choćby równoczesnych postępowań dla sądów (Adm. - Cyw.), a więc także zarzutów i argumentów, nawet brzmiących identycznie!
ps
Jakkolwiek to nie zabrzmi, istotnym dla mnie było wywodzenie na podstawie
Art. 417[SUP]1[/SUP] § 4 KC oraz w jeszcze bardziej złożonej konstrukcji Art. 417[SUP]2 [/SUP]KC,
w świetle Art. 422 KC ...