Apel do Pracowników US i IAS

mmin a kto ty jesteś, że nas pouczasz, ani ty mi brat ani swat, ile masz służby, ile nocek na pasie, że chcesz rozmawiać jak równy z równym? Co nas obchodzą twoi podatnicy lub twoje obserwacje i twoje mądrości. Nie rozumiesz podstawowych prawd najlepiej będzie jak odejdziesz od nas w pokoju razem ze swoimi pobratyńcami.
Po kolei:
Całe szczęście, że ani ja Ci brat, ani swat. Boże uchroń mnie od takiej rodziny.
Rozumiem, że Ty dyskutujesz wyłącznie z równymi sobie. Tyle, że patrząc na poziom Twoich wypowiedzi dyskusja ta nie byłaby zbyt lotna.
Przyjęte jest, że zaimki osobowe w korespondencji nawet tej nieoficjalnej, codziennej piszemy z wielkiej litery, okazując tym samym szacunek do adresata wypowiedzi. Ale wracając do Twojego wpisu, przecież Ty szacunek masz jedynie do równych sobie.
W Twoim mniemaniu wyznacznikiem ciężkiej pracy jest ilość godzin i nocek spędzonych na pasie. Otóż oświecę Cię, nie tylko wysiłek fizyczny jest wyznacznikiem poziomu obciążenia pracą. Są również inne czynniki.
I na koniec chciałbym żebyś przeczytał tytuł tego tematu: "Apel do pracowników US ...". Jak widzisz to sam założyciel tego wątku wywołał do tablicy pracowników US, a co za tym idzie to nie Ty mnie zapraszałeś do udziału w tej dyskusji i nie Ty będziesz decydował kiedy swój udział w niej zakończę.
Cisną mi się na usta różne porównania jakie przychodzą mi do głowy czytając Twoje wypowiedzi, ale żeby nie sprowadzać tego forum do "twojego" poziomu..., pozdrawiam serdecznie.
 
Jak przenoszą przecież dawno przenieśli


A czy przypadkiem nie zauważyłeś Szanowny Kolego, że co jakiś czas
budzą się tu (albo trzeźwieją) jacyś obywatele ?!

Osobiście się dziwię, że (dotąd) nie było pytania czy ten KAS, to w ogóle
wprowadzą. No i kiedy ...
 
Od pewnego czasu obserwuje to forum. Mój mąż jest byłym iksem. Jak wszyscy w jego oddziale, przy okazji "dobrej zmiany" stracił na pensji i na godności. Namawiałam go i jego kolegów żeby przyłączyli się do waszego ZZ ale cały czas twierdzą, że to i tak nic nie da. Ich zdaniem celnicy nigdy nie będą walczyli o nich, a tylko o swoje korzyści. Ja tak nie uważam ale sama już jestem zmęczona tą sytuacją i niepewnością. Rozumiem rozgoryczenie pracowników byłych US ale mam nadzieje, że sami kiedyś nie będą musieli stanąć w pozycji osoby, której coś zabiorą żeby dać innym. Ludzie zaczynając pracę w UKSach podejmowali zobowiązania adekwatne do ich zarobków i nie myśleli,że z czasem będzie coraz gorzej tylko coraz lepiej pod kątem finansowym. Zobowiązania pozostały, a perspektyw nie ma - chyba nie tak miało to wyglądać. Rozumiem, że niskie zarobki w byłych US flustrują pracowników ale to nie powód żeby skakać sobie do gardeł, a wręcz przeciwnie teraz właśnie wszyscy powinni się zjednoczyć i powalczyć o godne zarobki dla wszystkich.
 
A czy przypadkiem nie zauważyłeś Szanowny Kolego, że co jakiś czas
budzą się tu (albo trzeźwieją) jacyś obywatele ?!

Osobiście się dziwię, że (dotąd) nie było pytania czy ten KAS, to w ogóle
wprowadzą. No i kiedy ...

z całym szacunkiem - w Pile do dnia dzisiejszego deklaracje AKCU skladane są w UC - stąd moje pytanie...
 
Jestem Celnikiem, od nas samych zależy jak odnosimy się we wzajemnych relacjach.
Pawlak (z filmu) dzielił ludzi na mądrych i głupich.
Mam znajomych z US i UKS, których uważam za Koleżanki/Kolegów.

Brawo! I tak powinna wyglądać przyszłość.
Przeszłości nie można zmienić, przyszłość - tak!
 
Back
Do góry