Jeżeli ktoś ukradnie np. w sklepie rzeczy, których wartość przekracza 250 zł, jest to traktowane jako przestępstwo z art. 278 kk. Poniżej 250 zł to wykroczenie wg art. 119 i 123 kw. Poprzedni naczelnik WZP Rafał G. o..... swoich ludzi z nadgodzin im należnych, co zostało stwierdzone przez obecnego naczelnika Artura I., bo je zwraca. Teraz z przyczyn formalnych nie mogą zwrócić się o wypłatę wynagrodzenia z tego tytułu, tylko są zmuszani do ich odbierania.
Mam tu następujące pytania do dyrektora izby: czy o tym z........ został poinformowany prokurator, czy może mamy do czynienia z następnym tuszowaniem czy kolejnym przekroczeniem uprawnień czy niedopełnieniem obowiązków przez obecnego naczelnika Artura I.? Czy w podobno trwającym postępowaniu dyscyplinarnym Rafała G. przesłuchiwani kierownicy referatów fakt z......... nadgodzin zgłosili jako nieprawidłowość? Czy może wszyscy kierownicy referatów, którzy o tym wiedzieli, złożyli nieprawdziwe zeznania pod rygorem odpowiedzialności karnej? Dlaczego też żaden z kierowników pisemnie nie poinformował dyrektora o konieczności złożenia zawiadomienia w prokuraturze?
Podobno jedynym skutkiem wyczynów Rafała G. oraz braku nadzoru przez jego przełożonego dyrektora Piotra F. ma być zmiana organizacji WZP. Reszta ma być zatuszowana. Tu kolejny kwiatek. Dla Rafała G. jako kierownika jest szykowany referat w Radomiu, a jest likwidowany referat w Siedlcach. Powołany przez byłego dyrektora P., teraz generała na misji. Jednostka najbardziej wysunięta w izbie warszawskiej na wschód, mająca dostęp do kierunku z Litwy, Białorusi i Ukrainy. Pod nosem krajową 2, rzut beretem krajową 17 i krajową 8.
Kto tu jest idiotą? Generał P., czy obecni budowniczy z warszawki? Znowu kolesiostwo i układziki?
Może tak związek Celnicy PL zechce najpierw zapytać dyrektora w Warszawie, czy w WZP były zwracane nadgodziny, w jakiej ilości, a później powiadomić prokuraturę w tej sprawie? Oraz oczywiście prowadzących postępowanie dyscyplinarne Rafała G., bo tu też mogą wystąpić fałszywe zeznania.