• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Zwrot za dojazdy

Chciałem tylko zauważyć, że obecne przepisy pozwalają na nadużycia. Czy coś w tej kwestii zostanie poruszone? Czy związki zechcą rtm się zając?
 
Ze Strony pracodawcy są zawsze nadużycia, trudne do udowodnienia. Być może jest to kwestia interpretacji przez radców. Prawdopodobnie chodzi o "od tablicy do tablicy", co jest straszną tragedią i nadużyciem, szczególnie jeśli chodzi o aglomeracje. I nadużycia co poniektórych ... i pozytywną opinią radców, że oczekiwanie na następny środek transportu (przesiadka) także wlicza się w limit czasu dojazdu. Także 29 km z przesiadkami także jest należne i możliwe
 
Ostatnia edycja:
Ze Strony pracodawcy są zawsze nadużycia, trudne do udowodnienia. Być może jest to kwestia interpretacji przez radców. Prawdopodobnie chodzi o "od tablicy do tablicy", co jest straszną tragedią i nadużyciem, szczególnie jeśli chodzi o aglomeracje. I nadużycia co poniektórych ... i pozytywną opinią radców, że oczekiwanie na następny środek transportu (przesiadka) także wlicza się w limit czasu dojazdu. Także 29 km z przesiadkami także jest należne i możliwe
Mówię o tym, że teoretycznie ktoś sobie może wpisać że dojeżdża do Białegostoku z Warszawy i dostanie taki zwrot jeżeli dokumentami udowodni, że spełnia warunki. I w takiej sytuacji to jest normalne, że niektórzy mają po 29km do pracy i nie dostają ani złamanej złotówki? A ten co jawnie leci w kulki dostanie zwrot za 10 taki fszy? Polecam sprawdzić jak zwrot za dojazdy kształtuje się w innych służbach. Tam maja praktyke wyrobiona i nawet jak taki policjant ma 10km do pracy to zwrot dostaje i nie ma szans byś dojeżdżał z Warszawy do Białegostoku bo nic nie dostaniesz. Przykłady czysto hipotetyczne, ale przepisy takie coś w teorii umożliwiają.
 
Mówię o tym, że teoretycznie ktoś sobie może wpisać że dojeżdża do Białegostoku z Warszawy i dostanie taki zwrot jeżeli dokumentami udowodni, że spełnia warunki. I w takiej sytuacji to jest normalne, że niektórzy mają po 29km do pracy i nie dostają ani złamanej złotówki? A ten co jawnie leci w kulki dostanie zwrot za 10 taki fszy? Polecam sprawdzić jak zwrot za dojazdy kształtuje się w innych służbach. Tam maja praktyke wyrobiona i nawet jak taki policjant ma 10km do pracy to zwrot dostaje i nie ma szans byś dojeżdżał z Warszawy do Białegostoku bo nic nie dostaniesz. Przykłady czysto hipotetyczne, ale przepisy takie coś w teorii umożliwiają.
Myślę, że to są jednostki. I nie chodzi tu tylko o elementarną uczciwość jako człowieka i funkcjonariusza ale np. o fakt, że skoro dojeżdża z Białegostoku to zawsze może być przeniesiony na Bobrowniki czy Kuźnicę...
 
A co w przypadku jak 5 funków dojeżdża jednym autem i każdy sobie pisze o zwrot za dojazd?
A czy to w jakimś sensie zmienia ich sytuację życiową, że mieszkają w miejscowościach odległych od miejsca wykonywania służby? Czy dojeżdżają pięcioma czy jednym samochodem? Mniej powietrze spalinami psują, są proekologiczni.
 
A czy to w jakimś sensie zmienia ich sytuację życiową, że mieszkają w miejscowościach odległych od miejsca wykonywania służby? Czy dojeżdżają pięcioma czy jednym samochodem? Mniej powietrze spalinami psują, są proekologiczni.
A jak dojadą dziewięcioosobowym busem w 9 to jeszcze zadbają o miejsca na parkingu przy placówce, którego z reguły brakuje, szczególnie na granicach.
 
Racjonalne rozwiązania obowiązujące w innych służbach, sprawdzone i przynoszące pewne ulgi pełnienia służby, nie mogą być wprowadzone w tej irracjonalnej organizacji nazywanej kas, bo garstce f-szy byłoby lepiej niż zdecydowanej większości niefunkcjonariuszy.
 
Racjonalne rozwiązania obowiązujące w innych służbach, sprawdzone i przynoszące pewne ulgi pełnienia służby, nie mogą być wprowadzone w tej irracjonalnej organizacji nazywanej kas, bo garstce f-szy byłoby lepiej niż zdecydowanej większości niefunkcjonariuszy.
Ale chyba od tego sa związki, żeby poprawić warunki pełnienia służby. Przecież nikt sam sobie nie zmieni ustawy. Tutaj trzrba działania związków
 
Ale chyba od tego sa związki, żeby poprawić warunki pełnienia służby. Przecież nikt sam sobie nie zmieni ustawy. Tutaj trzrba działania związków
Związek jest ewentualnie od tego aby zaproponować działania prowadzące do poprawy warunków. Do zmiany przepisow potrzebna jest chęć ustawodawcy.
A zgłaszałeś swoje wątpliwości do przedstawiciela związku w izbie?
 
A co w przypadku jak 5 funków dojeżdża jednym autem i każdy sobie pisze o zwrot za dojazd?
A co o tym mówi rozporzadzenie? Nie pytaj a przeczytaj. Mowa w przepisach o prywatnym środku transportu, nie o własnym.

pies ogrodnika normalnie. ja nie dostaje to niech innym zabiorą.

szkoda gadać. Miałem się nie odzywać ale obok takiego debilizmu nie sposób pozostać obojętnym.
 
Back
Do góry