zorro napisał:
Grupy Mobilne istnieją od maja 2004 roku. Jest to spory okres czasu aby wypracować właściwe metody pracy, wypracowac mechanizmy i postarac się o rozszerzenie zakresu kontroli prowadzonej na drodze. Jednak nadal wiele spraw to zwykła partyzantka, gdyz wypracowanych metod, rozszerzenia kontroli nadal brakuje.
nie chciałem o tym pisać na forum publicznym, ale chyba jednak muszę.
Zorro, mój Ty stary przyjacielu z meksykańskiej ziemi!
a co Ty chcesz tu wypracowywać? opowiem Ci bajkę:
dwie grupy mobilne idą na akcję. GM nr 1 ujawnia fajki za kilka milionów złotych. GM nr 2 ma trzy ujawnienia na rynku: płyty, 30 paczek papierosów i jakieś tam ciuchy. łączna suma ujawnienia to jakieś 2 tysiące złotych. zgadnij, która z grup dostanie pochwałę pod koniec roku za większą aktywność i wyniki? tak jest. grupa nr 2. dodatkowo jeszcze grupa nr 1 będzie przez czas jakis łazić z pełnymi spodniami, bo chłopaki nie wiedzą, czyj to był transport i co będzie jutro. a jakby co, to kto im da wsparcie? bo słuzba jak zwykle pozostawi ich samym sobie. jaki morał jest z tej bajki? hehe...
sam sobie dopowiedz.
rzeczywistość nasza jest taka (szczególnie ta oparta na kks i kpk), że jest to zwykła sztuka dla sztuki. nie mamy prawa do zatrzymania kogokolwiek, a sprawy dotyczące zatrzymań na drogach przez SC "samosiem" są dosyć kontrowersyjne. rewizje w mieszkaniach? hehehe...
spróbuj pracować w takich warunkach. dodatkowo wszelkie ujawnienia na drogach robi sie na podstawie kpk, co według mnie jest czystym nonsensem i klasycznym przykładem "rozdwojenia jaźni" słuzby celnej oraz dublowania sie kompetencji różnych innych służb i wynikających stąd nieporozumień
masz rację, że grupy mobilne to zwykła partyzantka. ale żeby to zmienić, potrzeba oprócz wizji (o której również w innym miejscu wspominałem) także zmiany całego systemu prawnego, na jakim pracuje SC. jeśli mamy mieć rozszerzone uprawnienia, w które nikt nam nie będzie wchodził, to musimy mieć własny system ścigania sprawców oparty nie na jakimś kosmicznym kks, ale na prawie celnym oraz czyms w rodzaju kodeksu postępowania celnego (coś na kształt kpk). ale kto to wprowadzi? prędzej świnie zaczną latać niz ja cos takiego zobaczę.
a jak już zobaczę, to sie boję, że te przepisy będą przypominały durszlak...
aha! co sie tyczy ITD: no niestety. sa oni powołani do tego, o czym wspominałeś, czyli do ważenia ciężarówek, mierzenia itp. a że sami sobie nie poradzą? cóż: słuzba cywilna (a więc i ITD) pracuje tylko 8 godzin...
no to heyah!