WojtekBydgoszcz
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 30 Październik 2020
- Posty
- 12
- Punkty reakcji
- 4
ale gdzie, dochodzeniówka? jaki jest dobry wydział....Nie jest łatwo zmienić stanowisko. Najlepiej być krewnym lub znajomym królika albo.... czekać wiele lat.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
ale gdzie, dochodzeniówka? jaki jest dobry wydział....Nie jest łatwo zmienić stanowisko. Najlepiej być krewnym lub znajomym królika albo.... czekać wiele lat.
Tam też będziesz ciągnął nocki i jeszcze rwał włosy z głowy z powodu nadmiaru spraw i niemocy i walką z betonami pt. kierownik, naczelnik. I jeszcze podatnik. Wolę SENT.okej, chyba mnie przekonałeś i podziekuję, jaka jest ścieżka naturalna rozwoju jakbym chciał coś więcej w sensie lepsze stanowisko, sent jest ok ale ile mozna ciągnąć te nocki...
Jednak powinieneś spróbować, bo utkniesz, a potem będzie za późno. Życie jest sztuką ryzykowną...Tam też będziesz ciągnął nocki i jeszcze rwał włosy z głowy z powodu nadmiaru spraw i niemocy i walką z betonami pt. kierownik, naczelnik. I jeszcze podatnik. Wolę SENT.
A ja uważam, że nie powinien. Po 30 latach przyglądania się temu syfowi i temu jak traktuje Nas władza i przełożeni trzeba dawać z siebie jak najmniej, nawet za cenę utknięcia. Zdrowie psychiczne nie ma ceny.Jednak powinieneś spróbować, bo utkniesz, a potem będzie za późno. Życie jest sztuką ryzykowną...
Może Służba Dyżurna?ale gdzie, dochodzeniówka? jaki jest dobry wydział....
U nas nie ma raczej "dobrych" komórek. Zdażają się dobrzy kierownicy i to jest już sukces. Poza tym Ty musis odpoeiedzieć sobie jaki charakter pracy Tobie odpowiada. Jeśli masz analityczny umysł i nie sprawia Tobie kłopotu przyswajanie przepisów i umiesz logicznie i syntetycznie i poprzwnie gramatycznie ujmować myśli, to idź do kontroli i postępowania. Ale przed Tobą wiele pracy. Ale też wiele się nauczysz... sam, za rękę nikt nie poprowadzi.ale gdzie, dochodzeniówka? jaki jest dobry wydział....
A ja uważam, że nie powinien. Po 30 latach przyglądania się temu syfowi i temu jak traktuje Nas władza i przełożeni trzeba dawać z siebie jak najmniej, nawet za cenę utknięcia. Zdrowie psychiczne nie ma ceny
Zdarzali się. Ale Oni już odeszli. Zostały niemerytoryczne miernoty. Bez własnego zdania i wiedzy. Takie moje spostrzeżenie po ulepku zwanym kas.U nas nie ma raczej "dobrych" komórek. Zdażają się dobrzy kierownicy i to jest już sukces. Poza tym Ty musis odpoeiedzieć sobie jaki charakter pracy Tobie odpowiada. Jeśli masz analityczny umysł i nie sprawia Tobie kłopotu przyswajanie przepisów i umiesz logicznie i syntetycznie i poprzwnie gramatycznie ujmować myśli, to idź do kontroli i postępowania. Ale przed Tobą wiele pracy. Ale też wiele się nauczysz... sam, za rękę nikt nie poprowadzi.
Dochodzeniówki nie znam, ale mówią, że tam podobnie, albo jeszcze gorzej. Osobiście z dwojga złego wolałbym postepowanie, bo to już znam. Ale tu wybierasz Ty. Jeżeli zachowasz mundur i zyskasz finansowo (wyższe stanowisko), to przemyśl, czy gra nie warta świeczki. Komórkę zawsze można zmienić (fakt, że obecnie z postępowania, czy z dochodzeniówki raczej nie puszczają, ale nie zawsze tak będzie), a stanowisko zachowasz. Musisz zatem tylko (i aż) odpowiedzieć sobie na proste pytanie, czy jesteś w stanie poświęcić dużo, za ile i na jak długo, co na tym zyskasz oraz czy masz awaryjne wyjście, jakby było naprawdę źle. W przypadku postępowania jest taki plus, że zyskujesz konkretną wiedzę, którą można próbować wykorzystać później na rynku pracy - szczególnie dobrzy specjaliści od VAT lub podatku akcyzowego są poszukiwani. Możesz spróbować także jeszcze w służbie zdać egzamin na doradcę podatkowego i wykorzystać staż w komórkach orzeczniczych do zwolnienia z praktyk zawodowych u doradcy podatkowego i zmniejszenia zakresu materiału wymaganego na egzaminie. To wszystko warto wziąć pod uwagę przy planowaniu swojej przyszłości. Dlatego jeżeli już miałbym Ci cokolwiek sugerować, to po pierwsze, musisz wiedzieć czego oczekujesz i mieć plan na siebie. Wystarczy wypisać na kartce jakie masz priorytety i co chciałbyś/możesz realnie osiągnąć, a wtedy sprawdzisz, czy zmiana, której chcesz dokonać przystaje do tej wizji. Jeżeli tak, to pewnie warto w to wejść, żeby później nie żałować, jeżeli nie przystaje, to nie warto, bo szkoda sił i środków. W każdym razie powodzenia i pamiętaj każda decyzja jest podobno lepsza od jej brakuale gdzie, dochodzeniówka? jaki jest dobry wydział....
Małe uzupełnienie, niektórzy zostali, "swoi", na nieszczęście dla tych zdolnych i uczciwychZdarzali się. Ale Oni już odeszli. Zostały niemerytoryczne miernoty. Bez własnego zdania i wiedzy. Takie moje spostrzeżenie po ulepku zwanym kas.
Tak, rada wydaje się rozsądna, no i dochodź swoich praw, tak na początek.Bierz dochodzeniówkę ...
Nieźle pytającemu zamieszaliśmy w głowiePoradzę ci co ja bym zrobił na twoim miejscu będąc w realizacji. Krótko: za nic na świecie do dochodzeniówki ( jak pisali wyżej zawalą cię robotą, oprócz swojego szefostwa, nie wiem jakiego, będziesz jeszcze miał zjebki od prokuratorów). Do kontroli i postępowania tym bardziej ( ten dział znam tylko z opowieści, ale jak tam się dostaniesz to bilet w jedną stronę ). Na całe szczęście to nie ja muszę podjąć tę decyzjęByłem kiedyś w mobilnych i wolał bym dalej tam być niż DS i kontrola. Jeszcze jedno, DS to nie to co dawniej. Możesz dostać sprawy ze skarbówki, a to już inna bajka i wcale nie lepsza.
Dokładnie chodziło mi o to co napisałeś, tylko może trochę niejasno się wyraziłem odnośnie pełnej nazwy.Nie wiem w jakim UCS funkcjonują referaty kontroli celnej i postępowania podatkowego. Normalnie są CKK - kontroli celno-skarbowej i postepowania podatkowego. Różnica jest diametralna. W DŚ najtrudniejsze sprawy jakie dostaniesz to karuzele VATowskie. W CKK karuzele są to sprawy jedne z prostszych. W CKK dostaniesz też sprawy prócz VAT z akcyzy, przeciwdziałania praniu, PIT, nieujawnionych źródeł a co najgorsze z CIT w tym ceny transferowe, rozliczenia w grupach kapitałowych, agresywna optymalizacja, znaki towarowe w tym spółek notowanych na giełdzie. Z CKK, DŚ i analizy ryzyka każdy ucieka.
W domyśle chodziło o referaty kontroli celno-skarbowej oczywiście. I masz rację, że "repertuar" tych kontroli jest bardzo szeroki i często skomplikowany, bo kontrole dotyczące kwot mniejszych robią urzędy skarbowe. Po wszystkich kontrolach wynikowych sprawy przekazywane są do DŚ, więc robią tam nie tylko karuzele VATowskie.Nie wiem w jakim UCS funkcjonują referaty kontroli celnej i postępowania podatkowego. Normalnie są CKK - kontroli celno-skarbowej i postepowania podatkowego. Różnica jest diametralna. W DŚ najtrudniejsze sprawy jakie dostaniesz to karuzele VATowskie. W CKK karuzele są to sprawy jedne z prostszych. W CKK dostaniesz też sprawy prócz VAT z akcyzy, przeciwdziałania praniu, PIT, nieujawnionych źródeł a co najgorsze z CIT w tym ceny transferowe, rozliczenia w grupach kapitałowych, agresywna optymalizacja, znaki towarowe w tym spółek notowanych na giełdzie. Z CKK, DŚ i analizy ryzyka każdy ucieka.