• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Zmiana dyrektora w IC Olsztyn

L

LACHORE

Gość
No i stało się! Jak już udało się nam mieć dyrektora niewrażliwego na układy i do tego jeszcze kulturalnego to wiadomo, że długo to nie mogło potrwać. Pan Prezes zwolnił go bo nie jest z tego rejonu i nie zna potrzeb ludzi. Nowy (stary) za to jest z tego rejonu (o ile rejonem Warmii i Mazur nazwiemy również Białystok). I tak oto cofamy sie w rozwoju o minimum 5 lat (i myślę, że tam zostaniemy). Za Pana Mikłaszewicza zaczęliśmy mieć nadzieję, że kierownicze stanowiska mogą zajmować fachowcy, ludzie oddani służbie, lojalni i zorganizowani. A teraz tylko patrzeć jak wróci Wrochocho, del Ubrasso i jemu podobni. Pan Mikłaszewicz rozpoczął trudną walkę "sam przeciw obłudzie" ale nie dane było mu skończyć. Jednak mam do Pana za to wielki szacunek i zawsze pozostanę z myślą, że może kiedyś znowu... Ale to może zrobić tylko PIS. A póki co tankujmy służbowe samochody po każdym wyjeździe do banku i nie zapominać mi o fakturach na 2,73zł.
 
Wiemy jaki to był pisowski menager , oby pis i jego fachowcy rządzili tylko na Madagaskarze albo w Vaticano
 
Bajka o Mikim

No i stało się! Jak już udało się nam mieć dyrektora niewrażliwego na układy i do tego jeszcze kulturalnego to wiadomo, że długo to nie mogło potrwać. Pan Prezes zwolnił go bo nie jest z tego rejonu i nie zna potrzeb ludzi. Nowy (stary) za to jest z tego rejonu (o ile rejonem Warmii i Mazur nazwiemy również Białystok). I tak oto cofamy sie w rozwoju o minimum 5 lat (i myślę, że tam zostaniemy). Za Pana Mikłaszewicza zaczęliśmy mieć nadzieję, że kierownicze stanowiska mogą zajmować fachowcy, ludzie oddani służbie, lojalni i zorganizowani. A teraz tylko patrzeć jak wróci Wrochocho, del Ubrasso i jemu podobni. Pan Mikłaszewicz rozpoczął trudną walkę "sam przeciw obłudzie" ale nie dane było mu skończyć. Jednak mam do Pana za to wielki szacunek i zawsze pozostanę z myślą, że może kiedyś znowu... Ale to może zrobić tylko PIS. A póki co tankujmy służbowe samochody po każdym wyjeździe do banku i nie zapominać mi o fakturach na 2,73zł.

Powyższy post tak mnie zachwycił, że odniosę się punkt po punkcie:
"Dyrektor niewrażliwy na układy". Ten "dyrektor" sam był chodzacym układem - namaszczony przez PIS, opierał się na wskazanych mu podpórkach.
"...kulturalnego..." - przejawem kultury były wygłaszane przemówienia (bez komentarza) czy zmechacony polarek, notoryczny brak krawata i kilkudniowy zarost? Polećmy po całości i nazwijmy go arbitrem elegantiarum.
"Nie zna potrzeb ludzi". No. nareszcie moge się z czymś w pełni zgodzić. Przez ponad rok nawet nie próbował poznać naszych potrzeb.
"Za Pana Mikłaszewicza zaczęliśmy mieć nadzieję, że kierownicze stanowiska mogą zajmować fachowcy, ludzie oddani służbie, lojalni i zorganizowani". Za czasów Mikłaszewicza panoszyły się jednostki bez charakteru, bez zasad, bez honoru, za to "lojalne" do bólu i gotowe popełnić każde świństwo, byleby tylko pozostać przy korycie. Szczególnie fachowe i zorganizowane okazały się trzy panie, o wstrząsająco rozbuchanym ego - po ich "zorganizowanej" pracy trzeba bedzie użyć spychacza do sprzątania, bo zwykła miotła nie wystarczy.
"Pan Mikłaszewicz rozpoczął trudną walkę "sam przeciw obłudzie". Ależ nie był sam! Patrz wyżej. Pączusie wspierały go, jak mogły.
"...zawsze pozostanę z myślą, że może kiedyś znowu..." Boże chroń nas przed powtórką z takiej rozrywki!!!!!!!!!!!
 
Z tzw. innej bajki.
A co z wystąpieniem pokontrolnym z MF Departament Kontroli Celno Akcyzowej i Kontroli Gier z dnia 11.01.2007 nr CA-VII-081-14/06/200/210 skierowane do byłego już p.o. Dyrektora M., cyt.”…3. Wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec Naczelnika Wydziału Kadr i Szkolenia za brak dostatecznego nadzoru nad funkcjonariuszami komórki kadrowej"? Co z zatrudnianiem kobiet w ciąży? Co z zatrudnianiem kolegów, koleżanek i dzieci "prominentów" za większą kasę niż ma kilkuletni celnik? Co z grupą z Olsztynka i Mrągowa? Co z obecną odźwierną, która tak policzyła mundurówkę, że LG do dzisiaj nie może dojść do ładu? Spychacza mówisz. M. był ciamajda. Trzeba było pchać sprawy do prokuratora a tak sam strzelił sobie gola i powinien mieć postępowanie za niedopełnienie obowiązków. Obecny Dyro wie o tych sprawach ale to chyba nie On obecnie prowadzi politykę kadrową tej Izby.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A propos Odźwiernej i naliczania mundurówki:
Nie posiadasz żadnej wiedzy nt. rozliczania należności mundurowych, a bezpodstawnie oskarżasz ludzi. Zanim zaczniesz mnie oczerniać, proponuję zapoznać się z systemem Zefir, jego obsługą i całą procedurą naliczania ekwiwalentu. Wskazanym byłoby także przestudiować Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 20.04.2006r. w sprawie umundurowania funkcjonariuszy celnych.
Zapraszam Odważnego Nie Zarejestrowanego na konfrontację do dyżurki.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Odźwierna czy oddźwierna? Oto jest pytanie!

Osobiście wolę polskie słowo "oddźwierna", ale skoro wolicie słowotwórcze wynalazki...
Otóż obawiam się, że to, co narobiła "odźwierna" może okazać się marnym kąkolem w łanie dokonań niedawno awansowanej z zielonej komórki Miss Door. Trzymajmy się krzeseł, może być ciekawie.
Wracając do meritum:
"Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził" jak mawia stare polskie przysłowie. Niektórzy piali z zachwytu nad M., bo fajnie było posiedzieć sobie 4 godziny przy kawce i ploteczkach z samym jaśnie dyrektorem. Zawiedzeni pluli jadem, bo okazało się, że nie obsypał ich złotem, na co liczyli. Inni rwali włosy z głowy patrząc, jak ich wieloletnia ciężka praca idzie na marne. I o tych ostatnich mi chodzi.
Nas maluczkich interesuje najbardziej to, żeby nasz szef był SZEFEM: organizował nam pracę, nie chlastał batem, jeśli nie zachodzi bezwzględna konieczność, nie karmił gapami i nie wpuszczał w maliny obietnic bez pokrycia. Aha - i byłoby dobrze, gdyby nie kisił miesiącami dokumentów, które da się podpisać od ręki. No, ale ten zwyczaj odszedł wraz z poprzednim ... jak mu tam było?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
I to bardzo la chore.
A'propos: "lachore" to gatunek gołębi ozdobnych. Obawiam się jednak, że waga piszącego (piszącej???) jest odwrotnie proporcjonalna do gołębiej.
 
Drugi tłuściutki Murzynek...

...zleciał (a raczej zleciała) ze stołeczka. Płacz rozległ sie w całej izbie i podległych jednostkach, gdyż uwielbienie dla pani dyrektor było więcej niż powszechne. Jedno tylko dręczy mnie pytanie: WPR to przystanek docelowy, czy też przesiadka przed SzNP? W końcu tradycje zapoczątkowane w tej materii przez wyżej opiewanego eks-dyrektora są całkiem, całkiem.
Aha, jeszcze maleńka wskazówka dla byłej pani dyrektor: ja wiem, że jak się od początku nie miało klasy, to trudno ją znaleźć na odchodne. Ale wykłócanie się o stołek... A fe, pani ekspert, a fe!
Panie Dyrektorze, czekam z utęsknieniem na kolejne smakowite zmiany. Pora wyczyścić do końca tę stajnię Augiasza. A raczej Mikesza.
 
Barwo Dyrektorze - kolejne doskonałe trafienie.
Warto byłoby przyjrzeć się nominacjom z "dealu" obecnej Pani Ekspert.
Tym bardziej, że jedna z nich - a właściwie sposób ustąpienia miejsca - była całkowicie pozbawiona dyplomacji.
Druga zresztą też.
Typowe działanie na zasadzie TeKuMy.
 
święta krowa

Masz rację smoku. Obecne postępowanie Dyrektora można zakwalifikować do TKM-u.
„Warto byłoby przyjrzeć się nominacjom z "dealu" obecnej Pani Ekspert.
Tym bardziej, że jedna z nich - a właściwie sposób ustąpienia miejsca - była całkowicie pozbawiona dyplomacji.
Druga zresztą też.”
Ciekawy jestem smoku o którym „dealu” piszesz? Czy tym z przesunięciem „świętej krowy” (w przenośni i dosłownie) do urzędu w celu nauczenia podstaw? Ciekawe co ona, osoba która powinna teoretycznie kontrolować po mnie potrafi wyczytać z dokumentów celnych? Jak ją przenieśli to zaraz ze strachu się bidulka rozchorowała. Kręcić autka (tego też chyba nie robi), wypisać mandat lub napisać wg schematu sprawę to każdy głupi potrafi. Transportu ciężarowego nie kontrolują (bo nie potrafią) choć mają tu aortę z Litwy. Toż to debilne mięśniaki a nie mobilne grupy. Jeszcze mają im po 500 czy 1000 zyla dodać. Za co się pytam? W innych izbach w jednym trafieniu robią to nad czym oni pocą się cały rok. Awansował ich Miki hurtowo, dawał nagrody a teraz martyrologię odstawiają wazeliniarze. Z tego co słyszałem to ona też zaliczyła awansik a i ten kulawy szefunio ponoć załatwił jej jakąś ekstra nagrodę w grudniu (ponoć kosztem pozostałych). Rączka rączkę myje. Czemu Dyro tego nie widzi. Ich wszystkich trzeba wysłać do nas do pracy a tam zatrudniać ludzi z doświadczeniem w cle.
 
...zleciał (a raczej zleciała) ze stołeczka. Płacz rozległ sie w całej izbie i podległych jednostkach, gdyż uwielbienie dla pani dyrektor było więcej niż powszechne. Jedno tylko dręczy mnie pytanie: WPR to przystanek docelowy, czy też przesiadka przed SzNP? W końcu tradycje zapoczątkowane w tej materii przez wyżej opiewanego eks-dyrektora są całkiem, całkiem.
Aha, jeszcze maleńka wskazówka dla byłej pani dyrektor: ja wiem, że jak się od początku nie miało klasy, to trudno ją znaleźć na odchodne. Ale wykłócanie się o stołek... A fe, pani ekspert, a fe!
Panie Dyrektorze, czekam z utęsknieniem na kolejne smakowite zmiany. Pora wyczyścić do końca tę stajnię Augiasza. A raczej Mikesza.

Ja natomiast słyszałem, że jak panią odwoływali (obecnie znów) pani naczelnik, choć było to z kwiatami (tak zrobił to Miki) to była histeria, płacz i spazmy. To dopiero jest klasa !
 
Niedobrze mi się robi czytając te ostatnie posty. Ile w tym zawiści i nienawiści.
A fakty? Pomieszanie z poplątaniem. Większość informacji oparta na plotce.
Niewiele wysiłku trzeba by domyślić się kto to pisze i dlaczego!
Ścierają się dwa obozy i lżą się nawzajem. Gratulacje!
 
Poplątanie

Problem polega na tym, że większości forumowiczów słowo "klasa" kojarzy się co najwyżej z pewnym portalem internetowym.
Wracając do kadry - tej byłej i tej (jeszcze) obecnej. Oprócz nieznajomości definicji takich słów jak "klasa", "elita" (nie chodzi mi o sepleniących panów z pewnego kabaretu) itp., pewną część grupy trzymającej wladzę wyróżnia zwyczajny brak kompetencji. I to jest przerażające. Gdyby dyrektorowi udało się wyłuskać i powołać na stanowiska kierownicze ludzi, którzy mają wiedzę i umiejętności, zależy im na tym, żeby w naszej izdebce wreszcie pracowało się NORMALNIE, a przy tym cierpią na brak zaparcia na robienie tzw. kariery... Ale to już inna bajka.
 
No tak, to byłoby idealnie....
Po pierwsze - osób, którzy nie mają zadęcia na robienie kariery niestety nie jest aż tak wiele - większość ludzi jak zasmakuje, to niezależnie co o tym mówią ciągnie ich
Choć są brylanciki, ale być może nie chcą pracować z typowymi karierowiczami - proszę o tym pomyśleć Panie Dyrektorze - wielki szacun dla Ewy
Po drugie - takie osoby są zazwyczaj niezależne w swoich osądach i mają własne zdanie a to nie wszystkim pasuje
Ale - po ekipie Mikiego nowy Dyrektor ma duży kredyt zaufania więc przyglądamy się i naprawdę mamy nadzieję, że postawi na normalnych ludzi - na razie idzie mu nieźle...:eek:
 
krowa cd.

Lepiej nie bedzie, ciekawiej - być może. Jedno jest pewne: stężenie plot i intryg na centymetr kwadratowy spowoduje dusznicę bolesną nie tylko w ZP, ale i w całej izbie. W końcu, jak się nie ma urody i inteligencji, to trzeba je wymyśleć, a jeśli przy okazji zdeprecjonuje sie parę osób... Sama rozkosz.
 
Back
Do góry