Wiedział za dużo o prywatyzacji?
"(...) Największe wydatki na cudzoziemskie doradztwo poniesiono względem firmy amerykańskiej Bain Company z Bostonu, która razem ze swoim oddziałem w Niemczech zarobiła na doradztwie polskiemu rządowi w latach 1991-94 aż 9 556 090 dolarów. Na drugim miejscu znalazła się Międzynarodowa Korporacja Finansowa będąca agendą Banku Światowego. Pozostałą kolejność dochodową z doradztwa polskim władzom obrazuje tabela 1. (...). Międzynarodowa Korporacja Finansowa dokonywała jako doradca prywatyzacyjny prywatyzacji wielu najnowocześniejszych naszych przedsiębiorstw jak np. Fabrykę Mebli ‘Swarzędz’ w Swarzędzu za niewyobrażalnie wysoką w zrozumieniu polskiego robotnika, nauczyciela/naukowca, policjanta czy urzędnika zapłatę dewizową nawet do tego stopnia, że koszt ich doradztwa przy prywatyzacji tej fabryki stanowił połowę kwoty wpływów uzyskanych z jej rzekomo trafnej efektywnie sprzedaży, tak efektywnej że fabryka przestała w ogóle istnieć, a grunty jej byłego terenu można dziś nawet orać. (...). W roku 1991 kapitałowi zagranicznemu sprzedano 80 procentowe pakiety akcji sześciu najnowocześniejszych i najbardziej eksportowych przedsiębiorstw/spółek, trzy nabyły firmy amerykańskie, trzy niemieckie, jedną firma holenderska i jedną firma holendersko-angielska. Doradcami prywatyzacyjnymi dla władz przy sprzedaży tych narodowych spółek zawsze były zagraniczne firmy doradcze, których koszt doradztwa jak wynika z danych tabeli 1 i 2 był bardzo wysoki i wyniósł 7,1 procenta mających nastąpić wpływów dewizowych z tej sprzedaży. W przypadku sprzedaży pakietu większościowego Fabryki Maszyn Papierniczych Fampa w Jeleniej Górze firmie amerykańskiej i to w dodatku za złotówki, a nie za dolary, koszt doradztwa wyniósł aż ponad 50 procent ceny, kwoty uzyskanej ze sprzedaży tej spółki. (...)." http://ryszardslazak.nowyekran.pl/post/66101,przemilczana-prywatyzacja
"(...) 59-letni Pronobis, był człowiekiem dobrze sytuowanym, posiadającym rozległe kontakty biznesowe. Według wstępnych ustaleń nic też nie wskazuje na „samobójcze” powody śmierci, tradycyjnie też brakuje listu pożegnalnego denata. Prokuratura wstępnie orzekła, że doszło do samobójczego aktu „bez udziału osób trzecich”. Kamery monitoringu nie zarejestrowały zdarzenia, ponieważ jedna z nich była uszkodzona. Prawdopodobnie śledztwo zostanie zakończone w ciągu następnego miesiąca. Śmierć Pronobisa wpisuje się w logikę zamykania układu, gdzie zarówno niepokorni i skorumpowani popełniają samobójstwa i ulegają „nieszczęśliwym wypadkom”. Wydaje się, że III RP coraz mniej przypomina „zieloną wyspę”, czy też „drugą Irlandię”, dużo bardziej przypomina włoską wyspę pod nazwą Sycylia." http://gabriel.nowyekran.pl/post/66086,nastepny-samobojca
"Był rok 1945. Polsko-sowiecki patrol prowadził niemieckiego jeńca. Nagle czerwonoarmista zażądał od Niemca, aby ten go kopnął. Jeniec się wzbraniał. Rosjanin podparł więc polecenie wymownym gestem pepeszy. Zdesperowany jeniec kopnął rozkazodawcę. Ten serią z karabinu natychmiast zabił nieszczęśnika. Zdumiony Polak zapytał, dlaczego sojusznik nie zabił od razu, a kazał się kopnąć. – Nu! ty durak! – usłyszał w odpowiedzi. – Nie znajesz, czto my nie agresory. (...)." http://niezalezna.pl/30107-my-nie-agresory
http://fakty.interia.pl/polska/news/polska-bieda-piszczy-coraz-glosniej,1811657
"(...) Największe wydatki na cudzoziemskie doradztwo poniesiono względem firmy amerykańskiej Bain Company z Bostonu, która razem ze swoim oddziałem w Niemczech zarobiła na doradztwie polskiemu rządowi w latach 1991-94 aż 9 556 090 dolarów. Na drugim miejscu znalazła się Międzynarodowa Korporacja Finansowa będąca agendą Banku Światowego. Pozostałą kolejność dochodową z doradztwa polskim władzom obrazuje tabela 1. (...). Międzynarodowa Korporacja Finansowa dokonywała jako doradca prywatyzacyjny prywatyzacji wielu najnowocześniejszych naszych przedsiębiorstw jak np. Fabrykę Mebli ‘Swarzędz’ w Swarzędzu za niewyobrażalnie wysoką w zrozumieniu polskiego robotnika, nauczyciela/naukowca, policjanta czy urzędnika zapłatę dewizową nawet do tego stopnia, że koszt ich doradztwa przy prywatyzacji tej fabryki stanowił połowę kwoty wpływów uzyskanych z jej rzekomo trafnej efektywnie sprzedaży, tak efektywnej że fabryka przestała w ogóle istnieć, a grunty jej byłego terenu można dziś nawet orać. (...). W roku 1991 kapitałowi zagranicznemu sprzedano 80 procentowe pakiety akcji sześciu najnowocześniejszych i najbardziej eksportowych przedsiębiorstw/spółek, trzy nabyły firmy amerykańskie, trzy niemieckie, jedną firma holenderska i jedną firma holendersko-angielska. Doradcami prywatyzacyjnymi dla władz przy sprzedaży tych narodowych spółek zawsze były zagraniczne firmy doradcze, których koszt doradztwa jak wynika z danych tabeli 1 i 2 był bardzo wysoki i wyniósł 7,1 procenta mających nastąpić wpływów dewizowych z tej sprzedaży. W przypadku sprzedaży pakietu większościowego Fabryki Maszyn Papierniczych Fampa w Jeleniej Górze firmie amerykańskiej i to w dodatku za złotówki, a nie za dolary, koszt doradztwa wyniósł aż ponad 50 procent ceny, kwoty uzyskanej ze sprzedaży tej spółki. (...)." http://ryszardslazak.nowyekran.pl/post/66101,przemilczana-prywatyzacja
"(...) 59-letni Pronobis, był człowiekiem dobrze sytuowanym, posiadającym rozległe kontakty biznesowe. Według wstępnych ustaleń nic też nie wskazuje na „samobójcze” powody śmierci, tradycyjnie też brakuje listu pożegnalnego denata. Prokuratura wstępnie orzekła, że doszło do samobójczego aktu „bez udziału osób trzecich”. Kamery monitoringu nie zarejestrowały zdarzenia, ponieważ jedna z nich była uszkodzona. Prawdopodobnie śledztwo zostanie zakończone w ciągu następnego miesiąca. Śmierć Pronobisa wpisuje się w logikę zamykania układu, gdzie zarówno niepokorni i skorumpowani popełniają samobójstwa i ulegają „nieszczęśliwym wypadkom”. Wydaje się, że III RP coraz mniej przypomina „zieloną wyspę”, czy też „drugą Irlandię”, dużo bardziej przypomina włoską wyspę pod nazwą Sycylia." http://gabriel.nowyekran.pl/post/66086,nastepny-samobojca
"Był rok 1945. Polsko-sowiecki patrol prowadził niemieckiego jeńca. Nagle czerwonoarmista zażądał od Niemca, aby ten go kopnął. Jeniec się wzbraniał. Rosjanin podparł więc polecenie wymownym gestem pepeszy. Zdesperowany jeniec kopnął rozkazodawcę. Ten serią z karabinu natychmiast zabił nieszczęśnika. Zdumiony Polak zapytał, dlaczego sojusznik nie zabił od razu, a kazał się kopnąć. – Nu! ty durak! – usłyszał w odpowiedzi. – Nie znajesz, czto my nie agresory. (...)." http://niezalezna.pl/30107-my-nie-agresory
http://fakty.interia.pl/polska/news/polska-bieda-piszczy-coraz-glosniej,1811657
Ostatnia edycja: