Cieszę się, że szybko zorientowałem się, gdzie jestem i uciekłem z tamtej instytucji. Praca na wolnym rynku może być bardziej wymagająca, ale jej wynagrodzenie jest tego warta. Największym problemem tej instytucji byli tzw. "starzy" pracownicy. Są to sfrustrowani nieudacznicy, którzy jedynie ze względu na długoletni staż otrzymywali kilka kiepów na pagonie. Ich mentalność można opisać w skrócie jako "jeśli ja miałem trudno, to Ty też powinieneś". Jeśli chcesz pracować i osiągnąć sukces, lepiej szukaj pracy na wolnym rynku. Nie słuchaj tych bzdur o ciężkiej pracy. Oni nie mają pojęcia, co to znaczy. W instytucji mogą tylko pełnić rolę nierobów. Parafrazując Kisielewskiego, jest jasne, że są w dupie. Oni już się tam urządzili.