piesszarik1323
Aktywny użytkownik
- Dołączył
- 23 Styczeń 2008
- Posty
- 700
- Punkty reakcji
- 26
piesszarik1323, dałeś sie wypuścić i nie zwietrzyłeś podstępu w tej prowokacji. Eresenowiec obnażył resztę pisząc: krócej pracujący kolega z biurka obok mógłby dostać trochę więcej.
Prezentowane w przykładzie procentowa logika, aczkolwiek ma swoje oparcie w prostej matematyce jest zupełnie nie do przyjęcia.
Ktoś A z twojego przykładu powinien dostać nie 500 a 1000. Jaki będzie z tego efekt - oblicz sobie sam. Mnie wychodzi ok. 50%, i wtedy dopiero można śmiało mówić o prawdziwej zmianie jakościowej a nie o kosmetycznych, procentowych bzdetach.
Pieniądze trzeba wykorzystać maksymalnie likwidując irracjonalne dysproporcje w płacach.
PS
To cinquecento to uproszczenie. W rzeczywistości kwoty te mogą być mniejsze lub większe co zależy od mądrości i fantazji dzielącego.
spox to tez doczytałem, tylko widze jeszcze inny problem: jest zasadnicza różnica pomiędzy CHCĘ a MOGę. jUZ TłUMACZE O CO CHODZI:
- CHCę - OPCJA PODZIAłU PROCENTOWA (BEZ UWZGLEDNIENIA WARTOśCI KWOTOWYCH)
-MOGE - opcja taka jaką nam daje "góra" czyli troche poprzez kwotę, i troszke poprzez procenty (co tez nie ejst do konca pewne bo jak dyro nie ebdzie chciał to nie da)
tak wiec jesli nie będzie podziału tylko procentowego, to podział "po równo" jest najszybszą z obecnie dostępnych dróg by zniwelować kominy. napewno też jest lepszą drogą niż podział typu:
- troche kwotow,
- reszta procentowo, według uznania dyrów ,
bo napewno przy tej opcji o niwelowaniu kominów możemy nadal marzyć...