TO JA OD TYGODNIA NAMAWIAM DO TWORZENIA JEDNOŚCI W INNYCH DZIAŁACH A TO WSZYSTKO TU SIĘ ROZGRYWA???? ale numer
mam kilka propozycji, może się przydadzą, ale najpierw (zanim nie przepiszę fragmentów) zinterpretuję to co powyżej:
1.
kierownicy/naczelnicy w związkach - uśmiecham się, bo nie mogę sobie tego wyobrazić, chociaż chciałbym aby mój kierownik był...
- myślę, że będzie odgórny nacisk, że sami nie będą chcieli być w związkach
ogólnie mam mieszane uczucia:
ZA - zgadzam się, że nie można zabronić itd o czym powyżej tym bardziej , że są wartościowi ludzi na tych stanowiskach, a poza tym to bardziej podzieli społecznoć celniczą, a przecież naczelnik to też celnik i dobrze by było gdybyśmy dążyli nie do konfrontacji tylko wizerunku NOWOCZESNEGO ZWIĄZKU, który będzie dążył podchodząc do rozmów z troską do problemów SC (swoim pozytywnym nastawieniem do rozmówcy będzie zmuszał go do tego samego) na zasadzie słuchania i skłaniania do słuchania - wspólna praca nad jednym z 2 płaszczyzn oddolnej i odgórnej, nie skreślając niczego zanim się cokolwiek zrobi
PRZECIW - obawiam się osób podstawionych prze władze np.dyrektorów lub wyżej, aby skłucić lub rozwalić od środka
2.
struktura - jak pisałem wcześniej - najlogiczniejsza i jedynie sensowna (z kilku powodów) jest aby związek miał oddziały odzwierciedlające izby, a pozostała część struktury w/g potrzeb odziału.
Taki podział to przede wszystkim potrzeba stworzenia tylko jednego / jednolitego związku i wyeliminowanie reszty;
TU: moje skromne zdanie:
a) jeśli obecne związki w izbach mają zdrowy charakter można to wykorzystać, bo zaoszczędzi to wiele czasu i pracy ....
b) jeśli jakaś izba przedstawi swoich reprezentantów (w legalnych wyborach) nie akceptowanych w niektórych regionach kraju -należy to zaakceptować, bo to wybór danej izby
c) w zarządzie izbowym powinny być 2 osoby chronione z 2 powodów: aby mogły się zastępować oraz wspierać/współpracować w trudnych sprawach, gdzie mogą być zastraszenia
d) skład zarządu głównego i przewodniczący/a - napewno powini być wybrani demokratycznie i nie powinno się prorokować mimo różnych sympatii, bo to może już na wstępie zepsuć jedność, a przecież nie o to nam chodzi. co do sposobu mam kilka pomysłów, ale każdy ma swoje wady: np.aby każdy oddział miał 1 głos, który byłby odzwierciedleniem woli (większości) członków związkku oddziałowego.
3.
nazwa - NZSC"celnicy.pl" -
- najważniejsza zaleta, że akceptowana przez wszystkich (obecnie)
- najważniejsza wada, że może być uważana za niepoważną
- jest nowoczesna, oryginalna, symbolizująca ogólną dostępność i zwracająca na siebie uwagę, ale może mieć sens tylko wtedy jeśli nazwa będzie odzwierciedlała dokładnie działanie samego związku: będzie nowoczesne i oryginalne, wyprzedzające kroki rozmówcy i medialne, elastyczne i przestrzgające mocno przepisów prawa........ bo jeśli działanie ZZ bedzie sztywne podobne do działania czołgu to niestety nazwa taka będzie tylko - śmieszna
4.
komunikacja - to nie może być tylko internet!!!
a) potrzebny jest szybki system powiadamiania (może być oparty na strukturze wew. zw.oddziałowych), gdzie każdy ma do powiadomienia kilka następnych osób (może być tak, że jedna os. ma 2 źródła uzyskania inf. dla pewności)
b) czasami (szczególnie na początku) potrzebny będzie osobisty kontakt, aby zachęcić albo podtrzymać zaangażowanie itp
na dziś tyle, ale poszukam to co pisałem wcześniej w innych miejscach, może coś się przyda
pozdrawiam wszystkich