Co do UCS w Rzeszowie to rozumiem ludzi z Przemyśla że są przeciwko bo tu ważą sie losy ich i ich rodzin, ale przypominam że w czerwcu jakoś większość tamtejszych funkcjonariuszy żwawo chodziło do pracy, i przypominam że obiecali posłowie, senatorowie a nawet sam szef KAS że UCS będzie w Przemyślu. I co teraz o tym wszystkim myśleć co myśli całe Podkarpacie ostoja PIS ��
Powiadają, że początkowo w Przemyślu przymknięto oko na protest, żeby później złapać akcję za pysk i pokazać tym samym swoją skuteczność. Powiadają też, że szczególnie żwawo chodziły na służbę dzieci starego, a jeszcze obecnego układu. Czy to prawda?