Bo te wszystkie uproszczenia i AEO zostały wymyślone dla cywilizowanych narodów ''starej Unii'' i tam funkcjonują a w dzikich krajach P..., R...,B.... nie działają i zawsze będą przykrywką dla afer.
Tylko prawdy o tym nie można rozpowszechniać, bo przecież wolność gospodarcza, wzrost PKB, wielkie aspiracje i takie dyrdymały
Uproszczenia i AEO miały sens, ale gdyby były tylko dla firm "elitarnych", a nie robione na ilość i wręcz "zamawiane" w MF, by pokazać, jak dużo już uproszczeń działa.
Takie ułatwienia to dla dużych firm, które ciągle sprowadzają mniej więcej to samo, by to dalej przetwarzać, dystrybuować itp. PO co mają takie Orleny, Azoty czy KGHMy w kółko słać te SADy, latać po urzędach? Oni nie przemycają fajek ani podróbek, bo robią prawdziwą kasę legalnie.
Ale jak się dziadostwo obłowiło w "uproszcze", to hulaj dusza...
No i jeszcze warto poruszyć kwestię konkurencji między oddziałami, urzędami, a nawet konkurencję między poszczególnymi krajami UE.
To jest cięcie gałęzi, na której się siedzi. By przyciągnąć odprawy do siebie, urzędy "odpuszczają" kontrole, by zachęcić klientów. Dzięki temu generują w sumie więcej przychodów z ceł i VAT. Analogicznie, urząd restrykcyjny, gdzie nie przejdą pewne sprawy, straci klientów, paradoksalnie tez tych uczciwych, gdyż im zależy na czasie, zechcą ominąć przestoje, rewizje itd.
PS. Shift, w "cywilizowanych" krajach przekręty również idą pełną parą.
Zwłaszcza, gdy np. polski importer odprawia tam towary, które w Polsce sprzeda. Czy niemiecki urząd obchodzi to, że towar jest podrobiony czy niebezpieczny? Przecież to nie na ich rynek! A TOR 1/4 cła trafi do Niemiec.