Odejdę od tematu wątku, bo dotyczy to innej ustawy (tzw. dezubekizacyjnej), ale są pewne analogie do sytuacji i postaw (niektórych) funkcjonariuszy Służby Celnej potraktowanych przez rząd w ramach reformy KAS.
"Naruszanie fundamentalnej w całym świecie zasady bezwzględnej lojalności oficera wobec Państwa i Państwa wobec oficera wiedzie do relatywizacji tej więzi. Do jej osłabienia, a potem obumarcia. Skoro Państwo może bywać lojalne lub nie według zasady "widzimisię", to oficer wywiadu (lub inny funkcjonariusz Państwa) może zachować się co najmniej symetrycznie albo gorzej - spodziewając się "wystawienia do wiatru", taki oficer może uprzedzająco się "do wiatru" ustawić. A znając inteligencję obecnie służących oficerów kontrwywiadu (tych w ABW i tych w AW), którzy także są bystrymi czytelnikami ustaw, przewidujemy, że ich gorliwość w tropieniu obcych szpiegów będzie umiarkowana. I będzie to zrozumiałe (choć niekoniecznie godne pochwały) w świetle komunikatów zawartych w kolejnych posunięciach rządu wobec służb."
całość:
http://fundacjapoint.pl/2017/01/ale-my-wiemy/
PS. Abstrahuję od oceny moralnej postawy rozżalonych funkcjonariuszy, ale lojalność, jak zawsze powtarzam, musi działać w obie strony...
Przypomnę tylko do czego nawiązywał MB na jednej z komisji sejmowych - "Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny." (Łk 16, 10).
To dotyczy też państwa, rządu, ministrów i SSC.