cat
Dobrze znany użytkownik
- Dołączył
- 6 Grudzień 2008
- Posty
- 4 789
- Punkty reakcji
- 2 627
wyszli z propozycją więc zdają sobie sprawę, że akcja z naszej strony jest realna. To akurat dobry znak. A że chcą diagnozować coś co jest oczywiste to kpina ...
...
... Osoba, która przyjdzie na spotkanie, bo nie musi to być minister oczywiście nie będzie miała do niczego poza "wsłuchiwaniem" i "diagnozowaniem" upoważnienia ...
...
... może poprosić (?!) by spotkanie polegało na odniesieniu się do wysłanych (już dawno) postulatów i by osoba z MF miała upoważnienie do podejmowania jakichś decyzji i podejmowania zobowiązań. W przeciwnym razie to tylko strata czasu i mydlenie oczu.
Powyższe (bardzo rzeczowe) słowa, powodują u mnie pewien niepokój, wobec scenariusza
najbliższych dni, a szczególnie trzech 19-21 bieżącego miesiąca. Osobiście, odczytuję w nich
obawę, iż właściwie WSZYSTKO jest do przewidzenia i nie ma się co spodziewać "nowości".
Dzięki Koledze, czuję się zmuszony podzielić kilkoma kwestiami, związanymi z Prawdą przez
Niego przedstawioną, gdyż wszelkie przesłanki MF'u do działania, noszą nazwę "JAK ZWYKLE",
MUSZĄ zatem - jak zwykle - opierać się na sprawdzonych metodach, o których (jak zwykle)
zarówno negocjujący (strona społeczna) jak i obserwatorzy, absolutnie zapominają!
- Strona "polityki" NIGDY nie działa "rozrzutnie" rozdając kasę, którą sama może zgarnąć,
GŁUPOTĄ jest więc sądzić, że "od siebie" chce coś dać !!
- Strona "polityki" NIGDY nie działa "z marszu", musi więc w końcu dotrzeć do naszych łbów,
że wszelkie "rozmowy" są PRECYZYJNIE, SOCJOLOGICZNIE I NAUKOWO opracowywane przez
doświadczone sztaby specjalistów od zachowań ludzkich !!
- Strona "polityki" NIGDY nie działa "uczciwie i transparentnie", bezmyślną jest więc ślepota
na permanentne (mimo zakazu) stosowanie na każdym kroku zabiegów socjotechnicznych,
które najczęściej doprowadzają (ZZ) do przekonania osiągnięcia przyzwoitego konsensusu !!
Powyższe, to tylko sygnalizowanie CZĘŚCI faktów, a Nam jest potrzebne ROZWIĄZANIE
wobec tych i innych, niechybnie doskonale przygotowanych PUŁAPEK, które również należy
dobrze PRZYGOTOWAĆ! Moim, całkowicie subiektywnym zdaniem, ustalenie i przygotowanie
się do negocjacji "jak zwykle" - bazując na dotychczasowych (standardowych) metodach,
jest skazane na porażkę już na wstępie. Bardzo prawdopodobnym jest, iż część Związków
da się omamić metodami podobnymi do powyższych, a ci nieliczni, nieczuli na socjotechnikę,
zostaną (jak zwykle) wykluczeni z rozmów.
Ponieważ Pan Przewodniczący kategorycznie wyklucza zastosowanie z Naszej strony dowolnych
metod, mogących być posądzonymi mianem "nieczystej gry", ja widzę tylko jedną - JEDYNĄ
metodę dającą szansę powodzenia -
- PERMANENTNE, CHRONICZNE, NATRĘTNE, NAGMINNE ... ZASKOCZENIE !!!
Zapewne pojawi się tu wątpliwość, na czym to zaskoczenie miałoby polegać. Otóż mam na
myśli działania stanowczo niestandardowe, POZORNIE nielogiczne, doskonale i przemyślanie
nieprzewidywalne.
Tak tylko - dla przykładu, znów zadam jedno swoje "głupie" pytanie:
- Kto powiedział, że negocjacje ma prowadzić bezpośrednio Pan Przewodniczący, bądź któryś
z Vice- Przewodniczących ?!
Oczywiście, znów można mnie uznać za nawiedzonego idiotę, który tylko majaczy ...