Dokładnie aquirre. Tak jak pokonaliśmy niezrozumiały atak na projekt obywatelski części środowiska w 2016 roku, tak samo poradzimy sobie z tym obecnie.
Dostałem dzisiaj sms o treści:
"Hej. Sławek, chcę się pochwalić, że w dniu dzisiejszym otrzymałem informację z IAS, że przyznano mi świdczenie 40%.Jest to Twoja zasługa, że dostanę emeryturę policyjną i inni tez bardzo dziękują za Twój upór i determinację w walce o emerytury i nie tylko. Życzę Ci wszystkiego dobrego w życiu i dalszej determinacji"
Sms napisała osoba,która nie przyjęła propozycji ucywilnienia.
A TERAZ NAPISZĘ PARĘ ZDAŃ DO MALKONTENTÓW.
Wejście do systemu zaopatrzeniowego to wielki sukces, o który walczono ćwierć wieku i który wydawał się już nieosiągalny.
Zrobiliśmy to jednak, wbrew wielu przeciwnikom podejmowanych przez Nas działań, o dziwo przeciwnikom wywodzącym się także z Naszego środowiska. Takich nie brakowało, ale nie dali rady. MF wprawdzie zniekształcił Nasz projekt, ale weszliśmy do systemu i to jest najważniejsze. Działamy od początku, by poprawiać to co MF popsuł, ale w zaopatrzeniowym systemie już jesteśmy i tego nic nie zmieni. Może być tylko lepiej i do tego dążymy krok po kroku. Inaczej się nie da w obecnych realiach. Trzeba patrzeć realnie, sukcesywnie działać, z determinacją i uporem i krok po kroku dążyć do celu.
Drugą, a dla wielu pierwszą, najważniejszą kwestią jest sprawa zarobków.
Rząd obraża wszystkich w KAS, mówiąc publicznie, że środki na podwyżki w innych sektorach publicznych są dzięki Naszej ciężkiej pracy i służbie, zapominając o zapisaniu chociażby złotówki na wzrost uposażeń w KAS. Wygospodarowano jedynie podwyżki z oszczędności, pozbywając się brutalnie matek wychowujących samotnie dzieci, obojga małżonków mających dzieci na utrzymaniu, osób przewlekle chorych, w tym cierpiących na nowotwory, kobiet w ciąży i na urlopach macierzyńskich, związkowców, osób w wieku przedemerytalnym i wielu innych porządnych ludzi i fachowców. To działanie pozbawione zasad człowieczeństwa.
Dosyć tego! Projektem obywatelskim upominamy się zaledwie o małą cząstkę na podwyżki z uzyskanych, w znacznej części dzięki Nam, dodatkowych wpływów do budżetu. Te wpływy są w znacznej mierze dzięki Naszej ciężkiej pracy i służbie, często kosztem Naszego życia rodzinnego, czasu prywatnego, kosztem zdrowia.
Złóżmy do Sejmu projekty podpisane przez co najmniej pół miliona Obywateli RP i zabijmy im po prostu ćwieka.
Dostałem dzisiaj sms o treści:
"Hej. Sławek, chcę się pochwalić, że w dniu dzisiejszym otrzymałem informację z IAS, że przyznano mi świdczenie 40%.Jest to Twoja zasługa, że dostanę emeryturę policyjną i inni tez bardzo dziękują za Twój upór i determinację w walce o emerytury i nie tylko. Życzę Ci wszystkiego dobrego w życiu i dalszej determinacji"
Sms napisała osoba,która nie przyjęła propozycji ucywilnienia.
A TERAZ NAPISZĘ PARĘ ZDAŃ DO MALKONTENTÓW.
Wejście do systemu zaopatrzeniowego to wielki sukces, o który walczono ćwierć wieku i który wydawał się już nieosiągalny.
Zrobiliśmy to jednak, wbrew wielu przeciwnikom podejmowanych przez Nas działań, o dziwo przeciwnikom wywodzącym się także z Naszego środowiska. Takich nie brakowało, ale nie dali rady. MF wprawdzie zniekształcił Nasz projekt, ale weszliśmy do systemu i to jest najważniejsze. Działamy od początku, by poprawiać to co MF popsuł, ale w zaopatrzeniowym systemie już jesteśmy i tego nic nie zmieni. Może być tylko lepiej i do tego dążymy krok po kroku. Inaczej się nie da w obecnych realiach. Trzeba patrzeć realnie, sukcesywnie działać, z determinacją i uporem i krok po kroku dążyć do celu.
Drugą, a dla wielu pierwszą, najważniejszą kwestią jest sprawa zarobków.
Rząd obraża wszystkich w KAS, mówiąc publicznie, że środki na podwyżki w innych sektorach publicznych są dzięki Naszej ciężkiej pracy i służbie, zapominając o zapisaniu chociażby złotówki na wzrost uposażeń w KAS. Wygospodarowano jedynie podwyżki z oszczędności, pozbywając się brutalnie matek wychowujących samotnie dzieci, obojga małżonków mających dzieci na utrzymaniu, osób przewlekle chorych, w tym cierpiących na nowotwory, kobiet w ciąży i na urlopach macierzyńskich, związkowców, osób w wieku przedemerytalnym i wielu innych porządnych ludzi i fachowców. To działanie pozbawione zasad człowieczeństwa.
Dosyć tego! Projektem obywatelskim upominamy się zaledwie o małą cząstkę na podwyżki z uzyskanych, w znacznej części dzięki Nam, dodatkowych wpływów do budżetu. Te wpływy są w znacznej mierze dzięki Naszej ciężkiej pracy i służbie, często kosztem Naszego życia rodzinnego, czasu prywatnego, kosztem zdrowia.
Złóżmy do Sejmu projekty podpisane przez co najmniej pół miliona Obywateli RP i zabijmy im po prostu ćwieka.
Ostatnia edycja: