himalaistka
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 20 Sierpień 2008
- Posty
- 68
- Punkty reakcji
- 0
A gdzie się podział pan Jasiun,główny SPEC od organizacji alokacji,coś mi się zdaje, że obecnie pracuje w Izbie Celnej w Warszawie.Z MF trochę niżej spad do IC.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
Nie tłumaczę ich, ale oni wykonywali jedynie swoje obowiązki. Nie mieli możliwości odmowy. Gdyby to zrobili utracili by swoje stołki, a wtedy przyszli by inni i zrobili to samo, może nawet jeszcze gorzej. Więc po co??? Protestować natomiast mogły związki zawodowe. A tego nie zrobiły!! Więcej, chętnie się do tego procesu przyłączyły i za danie im możliwości tworzenia list alokacyjnych zdradziły swoich członków i pozostałych F-szy, by tylko móc decydować. I o tym cały czas piszę. Tylko zz mogły wtedy poderwać załogę do protestu, do sprzeciwu przeciw takiej alokacji, do krzywdy wyrządzonej ludziom. A one ( zz) w zamian za kolesiostwo od tego odstąpiły. I za to powinniśmy zz rozliczyć.Oddalił nie wszystkich. Owszem związkowcy są odegrali niechlubną role. Oni zapłacili i dalej płacą za swoją postawe choćby utratą członków zwiąku, utratą wiarygodności.
Tylko ty kangur całkowicie pomijasz role ówczesnych władców. Zacznij najpierw rozliczać i żądac dokumentów od tych co wymyslili i tych co gorliwie realizowali plany alokacji. Tych co na faksach wysyłali ludziom przeniesienia na wschód. Tych co polecali doręczać w każdym miejscu kartki nawet w szpitalach. Jaką oni ponieśli odpowiedzialność?
Nie wybielam ówczesnej kadry. Stwierdzam jedynie, że wykonywała polecenia, bo gdyby nie ona (kadra) to zrobiłby to inny. I może jeszcze gorzej. Żal mam jedynie do zz, które przed likwidacją IC Cieszyn siedziały cicho, licząc na to, że zlikwidują IC Katowice, a potem przyłożyły swoją rękę do tworzenia list alokacyjnych w zamian za możliwość ochrony swoich kolesi, przez co zatraciły podstawową wartość swojego istnienia.Przepraszam Cię Kangur, ale jeszcze gorzej to tej alokacji nie dałoby się zrobić; i błagam nie wybielaj ówczesnej kadry
Ja tam bym rozliczył wszystkich od gen. Ćwieka!Były zawiadomienia do prokuratury, które składał ponoć któryś z istniejących podczas alokacji związków. Postępowania te zostały umorzone. Składano zażalenia do prokuratury okręgowej i następnie do Sądu Rejonowego, bez skutku.
Zastanawiam się faktycznie czasami nad tym czy nie wrócić do tego tematu i nie rozpocząć od nowa inicjatywy rozliczenia alokacji. Wówczas nie istniał jeszcze nasz ZZ, więc do tego zagadnienia czasem wracam myślami. Na razie jednak nie ma na to czasu. Skoro tak długo nikt tego nie doprowadził do końca możemy zrobić to z chwilą gdy zakończy się forsowanie "reformy" w tym kształcie jak zaprezentowało MF. Nawet gdyby osoby odpowiedzialne za alokację poniosły odpowiedzialność, to i tak nie przyspieszy to możliwości powrotu alokowanym funkcjonariuszom, ani też nie naprawi wielu krzywd wyrządzonych rodzinom, dlatego pośpiech nie jest już teraz potrzebny. Będzie to jednak decyzja Zarządu Głównego, który niekoniecznie musi podzielić wyrażone tutaj zdanie.
Osoby odpowiedzialne za alokację, pełnią dzisiaj funkcje publiczne i w tym kierunku, jeśli już, winniśmy skierować ew. nasze działania.
Nie tłumaczę ich, ale oni wykonywali jedynie swoje obowiązki. Nie mieli możliwości odmowy. Gdyby to zrobili utracili by swoje stołki, a wtedy przyszli by inni i zrobili to samo, może nawet jeszcze gorzej.
Ja tam bym rozliczył wszystkich od gen. Ćwieka!
Dobro pracowników..... A to jakiś kibuc jest ??? czy co?? Działania były podjęte takie jakie dały efekt. A zz siedziały cicho, więc kręciło się co się dało. Apotem ordery i wyróżnienia. A że iluś tam miało w d...... A co to kogo obchodzi??? Order wywiesimy i niech nam zazdroszczą....Gorzej to znaczy jak???? Jakie obowiązki? A dbałość o dobro pracowników? Ty mówisz że na wszystko są dokumenty to napisz czy kadra dostawała te obowiązki na piśmie?