Pensje, awanse, niuanse.

Tak czytam co tutaj wypisujecie, Pyrek - jeżeli piszesz dobrze o poprzedniej władzy to chyba tak naprawdę nie wiesz co oni wyprawiali. Niestety B. i Twoj ukochany Rafałek byli głównymi donosicielami u Waldemara. I dziwię się, że o tym nie wiesz. Donosili na wszystkich. Dla nich nie było świętości. Nagrody też zawsze dostawali tylko swoi. No chyba Pyrek, że Ty byłeś wśród tych wyróżnionych. Nie jestem jakoś specjalnie za tą władzą ale na pewno nie jest gorzej niż było. Wtedy był mobbing przez duże M. Teraz przynajmniej pracuje się spokojniej. A to, że ktoś z kimś coś tam ma (dziewczę z OC Gądki) to Jego sprawa. Pyrek, czy Ty jesteś święty? Domyślam się Pyrek, że jesteś gnidą, która miała "dobrze" za poprzedniej władzy. Układy się skończyły więc teraz obrabiasz tyłek innym. Uwierz mi, nie wiesz o sporych grzeszkach, zwłaszcza B. i Rafałka. A może wiesz i w tym uczestniczyłeś.
 
Zapomniałem dopisać, B. spier... na wschód bo teraz nie ma komu donosić. A dlaczego Małgorzata z Piły miała u Niego dobrze? - wszyscy o tym wiedza. Żeby mieć dobrze u Waldemara to musiał donosić i dbać o Jego ludzi. Inni to byli do roboty i gnojenia. Teraz już koniec. Bawcie się dobrze
 
Donosili? Nie przesadzaj. To się chyba nazywa poinformowaniem przełożonego. Szef zawsze musi wiedzieć o wszystkim pierwszy, a nie jak zdradzany mąż.
 
No cóż Pyrku skoro chcesz pisać to pisz ale nie mów, że nie uprzedzałem. Pamiętaj jednak, że to może potem trochę boleć. Twoja wiedza rzeczywiście jest spora, szkoda jednak, że często pochodzi z opowieści różnych gaduł. Więc jak PANI Pyrku a może Pyrkowo dopisać jeszcze Pani imię? :lol: :lol: :lol:
Fater
 
Kto jeszcze został do bicia??
Skończył się czas Waldemara i B. czas na nowe ofiary czyżby mieli to być jego najbliżsi, obecnie tajni tajniacy ( Flip i Flap) kolumna ( chyba V) WZP podpierająca ten chwiejacy sie na prawo i sprawiedliwo że wyglada jak Wieża w Toruniu?
A może ten ulubiny z OC Poznań ( jak mu tam) Misiu.
 
Chyba na biologii nie uważałem bo nie wiem z czym\kim MISIA przykleić? No proszę (nie słuchajcie jabola :-) ) tak po nazwisku!!! :-)
 
Doktor Freud miałby na Was wdzięczny temat do rozważań.

Waldemar, Waldemar, Waldemar........
Kogo to obchodzi? Nie macie problemów innych ?

Chyba że te wynaturzenia, pseudo zwierzenia i nudne rozważania stanowią dla Was formę terapii, która:
- dawniej uciskanym, ma dać chwilę radości
- dawnym kablom, lizusom i upadłym aniołom, ma dać chwile pocieszenia

Pomijam rzucającą się w oczy manię wielkości kilku formułowiczów związaną z rzekomym znaczeniem Wydziału Zwalczania Przestępczości...
Misie, obudźcie się!!

Myślicie, że to co robiliście miało jakieś znacznie?
Złapaliście kilku frajerów z tabletkami, zajeliście troche płytek na Bema lub kierowcę z niezapłaconą winietą.
To wszystko.

WYsłałbym dwóch niemych, niewidomych i głuchych na Bema (ale codziennie - nie tak jak wy - co jakis czas), to zajęli by więcej niż Wy przez cały rok.

Reasumując.

Choć chłopcy z WZP - uważacie się za Bóg wie kogo, tak naprawdę nie znaczycie wiele więcej niż zwykli (zieloni) celnicy. Chociaż nie, "zieloni" przynajmniej w odróżnieniu od Was nie udawają, że pracują. Oni naprawdę coś robią (w większości).

I g... mnie interesuje, co robił, robi teraz lub będzie robił W. ze swoim dworem. Więc oszczędźcie mnie i innyhc i już o tym nie zanudzajcie wszystkich.
 
No to teraz przywaliłeś

Nie będę się rozpisywał, ale nic nie wiesz o pracy Mobilnych. A jeżeli uważasz, że masz wiedzę to wiesz bardzo mało.

Napisze krótko. Mobilni z niczego potrafią zrobić cuda (z naciskiem na "z niczego").
 
W ogóle celnicy są bardzo ważni, bo odprowadzają do budżetu około 40% procent dochodu. A to że przepisy w zasadzie przewidują samoopodatkowanie to szczegół. Mobilni to już całkiem sól i essencja, wizytówka "nowych zadań" naszej Służby.
I nie chodzi mi o deprecjonowanie wysiłku funkcjonariuszy posłanych z motyką na słońce tzn z "testerem" przeciwko "mafii paliwowej". Przy takich uprawnieniach możemy się licytować z SOK i SM w wykrywaniu drobnej przestępczości (lub wykroczeń). Poważniejszymi sprawami i tak zajmują się inne instytucje. Więc może należy zejść na ziemię i poszukać miejsca w szergu, bo z jakiego powodu pracujący w ZP ma być lepszy od celnika z innych wydziałów czy urzędów?
 
Możecie mi wierzyć w niczym nie są lepsi koledzy czarni od zielonych , ani lepsi ani gorsi Są dokładnie tacy sami jak całe nasze cło. Robią to co powinni robić i za co im płacą raz lepiej raz gorzej.... Tak w ogole te podziały nie mają żadnego sensu. "Czas zakończyć swary głupie ...."
 
Łapy swędzą jak czytam rozważania na temat kto jest ważniejszy - my czy wy? Komu zależy na tych sztucznych podziałach? Jesteśmy CELNIKAMI trzymajmy się razem. Zarządzanie środowiskiem skłóconych frustratów jest łatwiejsze dla naszych wszechwładnych [udowodnił to już DJ] a powinni robić to dobrze a nie łatwo. Jak nie będziemy trzymać się razem zasłużymy na inne zakończenie cytatu Gefreitera - czas zakończyć swary głupie idę spać bo mam was w d..ie. Tak odpowie Dyro na jakiekolwiek nasze roszczenia.
Pyrek
PS Tym razem bez łaciny :oops:
 
Z okazji zbliżającego się nieuchronnie Dnia Celnika życzę wszystkim zainteresowanym (90% kadry) PODWYŻEK, AWANSÓW i ZDROWIA :lol: (gdyby sie nie udało-ta trzecia opcja)

PS To juz ostatni dzwonek, aby wysyłać wnioski awansowe, przeprowadzić konsultacje KTO, ILE (nie dlaczego :wink: )

Rok 2007 będzie dobrym rokiem pod kazdym względem :shock:

PS Inne formy wyróżnienia (dyplomy, uściski Dyrektora) uprasza się o przesłanie w formie elektronicznej.
 
po czasie zdałem sobie sprawę z tego, że KTO, ILE może być źle zrozumianane, więc sobięwytłumaczę :lol: KTO oznacza imienne określenie przez zwierzchników kto zostanie namaszczony, a ILE przeważnie wywodziło się ze wzoru KTO=ILE, ale może teraz bedzie inaczej, więc ILE oznacza ile osób w danej komórce dozna zaszczytu.
PS Skoro do tej pory nie ma w kadrach aktualnych danych :D (taki system) na temat KTO, KIEDY, ILE RAZy to może taraz awanse będa przyznawane wg wzoru:(ułożenie formuły nie jest takie łatwe, gdyż po utworzeniu SC nadawane sa stanowiska i stopnie, dlatego punktem odniesienia będzie 2000r.to taka zabawa-nie dla wszystkich 8) )
if(RO-2000)/LA=0 - natychmiastowy awans w stanowisku conajmniej 500 PLN
if(RO-2000)/LA=7 awans po zlikwidowaniu 0 powyżej
RO-rok obecny
LA=liczba awansów w stopniu+stanowisku+podwyższenie uposażenia zasadniczego w grupie-nie dotyczy waloryzacji, w okresie od 2000r.)
Nie wyliczam dalej, bo pierwszy przykład jest wystarczający i absorbujący całą oszczedność z wichrowej i jeszcze zabraknie.
if(RO-2000)/LA<3 zamrożenie ścieżki na następne 10 lat (tak dla sprawiedliwości, i tak koszą) i wyrównania szans, jeżeli to możliwe

PS Jeszcze jedna prośba do Dyrekcji (wiem, że zostanie to uznane za wielką niesprawiedliwość szczególnie w IC) awanse procentowo do ilości osób w danek komórce, a nie wg wzoru: po 3 awanse bez względu, czy w komórce jest 6 osób, czy 90 (WZP), czy 200 (SzNP) i z uwzględniem aktywnych osób do awansu.
 
if(RO-2000)/LA=0 - natychmiastowy awans w stanowisku conajmniej 500 PLN
Ten postulat dyrekcja zaakceptuje natychmiast. Zastosują formułę i okaże się, że osób spełniających kryteria brakuje...

...bo nie da się podzielić przez zero :shock:
 
Dzielenie przez zero, nie może być traktowane jako zwykłe dzielenie i dlatego ma świetne zastosowanie do naszej obecnej sytuacji 8) , nierealnej, gdzie ustawowo mamy zagwarantowany awans co dwa lata, a posuch przez 7, 10 i więcej lat to prawadziwe oblicze służby, a poletko hodowlane pod folią (osoby z wynikiem poniżej 3) nie jest duże 8)
Dyrekcja powinna jak najszybciej doprowadzić do wyeliminowania tego niezgodnego z kanonami matematyki działania poprzez masowe awanse (z kasą)

PS Tak jak napisałem, stworzenie formuły nie było łatwe i zdając sobie z tego sprawę pozwoliłem sam sobie :wink: na coś takiego, gdyż nie jest to działanie czysto matematyczne a ma działać na wyobraźnię pewnych osób.
 
Specjalnie dla Quelet nowsza wersja wzoru
if(RO-2000)/LA+=∞natychmiastowy awans w stanowisku conajmniej 500 PLN

gdzie:
-∞ oznacza nieskończoność (lub jej w tym wypadku bliskość)
-LA+ oznacza de facto 0, ale matematycznie jest to liczba nieskończnie bliska zeru, ale nie O, można to przyrównać do tych wszystkich lat, w których zbliżały się awanse i były, ale ich nie było, można było je poczuć, ale się nimi nie delektować, nawet polizać :wink:
 
Back
Do góry