widzę, że cytowanie samego siebie wchodzi mi w krew... muszę się starać nad tym zapanować
w piątek w wątku Notatka - spotkanie z Szefem KAS dnia 18.11.2019 zaproponowałem co poniżej
A może tak nie czekać tylko na związki i ich działania a samemu coś zrobić. Proponuję by każdy zainteresowany wysłał maila do kancelarii Premiera z zapytaniem o termin publikacji rozporządzenia i przyczynę zwłoki, na adres: kontakt@kprm.gov.pl . W treści proponuję napisać, o tym jak długo trwa procedowanie i wskazać ile czasu potrzebowali na uchwalenie i ogłoszenie identycznych rozp. dla innych służb (u nas trwa to już pół roku, ich załatwili w miesiąc). Zaznaczyłbym że Premier 31.10. podpisał rozporządzenie a RM 6.11. przyjęła je w trybie obiegowym. Nie zapomnijcie o podaniu nazwy i nr projektu, żeby nie pomylili z innym. Ja wczoraj napisałem ale nie mam potwierdzenia nadania, więc chyba poszło w powietrze. Dzisiaj ponowię.
To do klawiatur koleżanki i koledzy. Kto pyta nie błądzi a jak dostaną sporo maili to może ruszą z publikacją. No i powinni nam odpowiedzieć.
Wydawało mi się, że wielu z nas jest zainteresowanych jak najszybszym wejściem w życie tego rozporządzenia i uznając, iż nie powinniśmy już biernie czekać aż rządzący łaskawie przekażą je do publikacji, pomyślałem by u źródła upomnieć się o publikację. Nie chcę oceniać czy to dobry czy taki sobie pomysł ale żadne inne działanie, które może podjąć każdy z nas, nie przyszło mi do głowy. Mocno mnie osłabiła reakcja na tą propozycję a w zasadzie jej brak (były dwa głosy: jeden wieszczący iż takie maile "pójdą w spam" i drugi z prośbą o informację gdy już mi odpowiedzą). Będę miło zaskoczony, gdy okaże się, że wysłaliście te maile z zapytaniem o publikacje a nie widzieliście potrzeby by się tym chwalić. Ten brak reakcji jest dla mnie gorszym sygnałem niż ewentualna krytyka takiej propozycji. To sygnał, że potrafimy już tylko narzekać, biadolić i krytykować a do podejmowania działań straciliśmy chęć, straciliśmy złudzenia czy jakiekolwiek działania, w tym świecie, mają jakikolwiek sens.
Powiem Wam, że mają sens, że - nawet gdy szanse na ich powodzenie nie są wielkie - powinniśmy podejmować działania, które mogą nas przybliżyć do celu. Może macie pomysły na inne działania. Nie wiem czy mój mail w kancelarii premiera uznany zostanie za spam, czy ktoś go przeczyta a jak przeczyta to, czy coś to pomoże naszej sprawie . Wiem, że na pewno nie pomożemy sobie, gdy nie będziemy nic robić...
Ja maila wysłałem i czekam na odpowiedź, wierząc, że go ktoś zauważy i przeczyta. Wiem też, że gdyby tych maili było kilkadziesiąt, kilkaset, "łatwiej" byłoby je zauważyć i trudniej przejść obojętnie obok tematu.
Uważam, że kto nie podejmuje żadnych działań, nie ma prawa biadolić nad losem nas, nieboraków.