Z
Zbulwersowany
Gość
W ostatnim bastionie komuny znowu nikomu nie chce się pracować. Zalecenie- nie więcej jak 60 aut na zmianę( naprawdę tyle i tak nie odprawiają) Jak to jest możliwe,że urzędnik wstaje rano i mówi pie.....ę - nie robię! Toż jakby tak naprzykład powiedział tokarz,poleciałby dyscyplinarnie z pracy. Wczoraj na pasie odpraw autko stojące przedemną czekało na łaskawe podejście celnika przez godzinę. Ja miałem mniej szczęścia- czekałem tylko półtorej godzinki aż podejdzie celnik. Panowie celnicy -tak węc do rooobotyyy!!! A jak już nauczycie się pracować to dopiero wtedy dopominajcie się o swoje podwyżki, emerytury i co tam jeszcze chcecie. Ja uważam ,jak zresztą tysiące innych ludzi,że leniom z Bezled nie tylko nie należą się podwyżki,ale nawet pensje.