G
Guest
Gość
Najpopularniejsze informacje
Kanały RSS
Tematy: ukraina, transport
13:02, 24.01.2008 /TVN24, PAP
Celnicy masowo idą na urlop
ALBO RZĄD UDROŻNI PRZEJŚCIA, ALBO TIRY ZABLOKUJĄ STOLICĘ
Nadal długie kolejki do przejść granicznych z Ukrainą
TVN24
Protest celników przybiera na sile. Funkcjonariusze w całym kraju nie przyszli do pracy. Wzięli urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Na posterunkach pojawili się tylko nieliczni.
Z powodu protestu celników, na dwóch podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą: w Korczowej i Medyce wstrzymano odprawy celne. Powodem jest brak celników na przejściach. W Korczowej do pracy przyszedł tylko kierownik zmiany, a w Medyce jest tylko trzech funkcjonariuszy. W normalnych warunkach na tych przejściach jest około 20 celników na zmianie. Pozostali wzięli urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Z powodu braku kadry nie można też przesunąć funkcjonariuszy z innych punktów.
Celnicy nie przyszli do pracy
Nie stawili się także funkcjonariusze obsługujący port lotniczy w Jasionce koło Rzeszowa. Podobna sytuacja ma miejsce również w województwie pomorskim. W niektórych placówkach liczba pracujących celników została "poważnie ograniczona". - To jest oddolna inicjatywa ludzi sfrustrowanych i zmęczonych sytuacją w służbie celnej, pracujących na kilku etatach, aby pokryć braki kadrowe spowodowane odchodzeniem ludzi ze służby. Sytuacja i nasze postulaty są już znane od dawna, jednak spotkaliśmy się z ignorancją ze strony władz w Warszawie – powiedział wiceprzewodniczący Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP Jarosław Łukowicz.
Solidaryzując się z kolegami pracującymi na granicy wschodniej do pracy nie przyszli celnicy w Kielcach i Starachowicach (Świętokrzyskie). Większość funkcjonariuszy wzięło urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Na piątek celnicy planują ogólnokrajowy protest.
Podwyżki i lepsze warunki pracy
Celnicy domagają się podwyżek. Urlopy na żądanie i zwolnienia lekarskie to jedyna możliwość, jaką mają, żeby pokazać swój sprzeciw. Prawo zabrania im bowiem strajkowania. Według informacji związków zawodowych celników, początkujący celnik zarabia 1,2 tys. zł netto i przez 3 lata, w czasie trwania służby przygotowawczej, nie może liczyć na podwyżkę. Pensja zasadnicza wynosi średnio 1,7-2 tys. zł netto. Funkcjonariusze nie tylko domagają się podwyżek, ale chcą także poprawy warunków pracy. Protestujący skarżą się m. in. na brak odpowiedniej ochrony prawnej, systemu motywacyjnego, małe możliwości awansu i duże obciążenie psychiczne, związane z pracą.
Dorohusk - 32 godziny, Hrebenne - 35
Z powodu protestu celników sytuacja na granicy wschodniej zaostrza się. Kierowcy TIR-ów czekają tam po kilkadziesiąt godzin na odprawę w kilometrowych kolejkach. Około 600 ciężarówek stało rano w kolejce do przejścia granicznego z Ukrainą Dorohusku, a ok. 350 TIR-ów – do przejścia w Hrebennem na Lubelszczyźnie. Na odprawę kierowcy muszą czekać prawie półtorej doby. - Kolejka TIR-ów do przejścia w Dorohusku ma około 15 km, a czas oczekiwania na wyjazd z Polski wynosi tam ok. 32 godzin - powiedziała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Przed drugim na Lubelszczyźnie przejściem granicznym dla ciężarówek z Ukrainą - w Hrebennem - kolejka ma ok. 6 km, a czas oczekiwania wynosi 35 godzin. Samochody osobowe muszą tam czekać na wyjazd z Polski 14 godzin. W nocy kierowcy TIR-ów przez dwie godziny blokowali to przejście domagając się przyspieszenia tempa odpraw.
Transportowcy postawili w środę władzom ultimatum: rząd ma natychmiast usprawnić odprawę na wschodniej granicy. Na udzielenie konkretnej odpowiedzi czekają do południa. Jeżeli rząd nic nie zrobi w tej sprawie zablokują w piątek stolicę i główne szlaki komunikacyjne w kierunku wschodnim.
Kanały RSS
Tematy: ukraina, transport
13:02, 24.01.2008 /TVN24, PAP
Celnicy masowo idą na urlop
ALBO RZĄD UDROŻNI PRZEJŚCIA, ALBO TIRY ZABLOKUJĄ STOLICĘ
Nadal długie kolejki do przejść granicznych z Ukrainą
TVN24
Protest celników przybiera na sile. Funkcjonariusze w całym kraju nie przyszli do pracy. Wzięli urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Na posterunkach pojawili się tylko nieliczni.
Z powodu protestu celników, na dwóch podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą: w Korczowej i Medyce wstrzymano odprawy celne. Powodem jest brak celników na przejściach. W Korczowej do pracy przyszedł tylko kierownik zmiany, a w Medyce jest tylko trzech funkcjonariuszy. W normalnych warunkach na tych przejściach jest około 20 celników na zmianie. Pozostali wzięli urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Z powodu braku kadry nie można też przesunąć funkcjonariuszy z innych punktów.
Celnicy nie przyszli do pracy
Nie stawili się także funkcjonariusze obsługujący port lotniczy w Jasionce koło Rzeszowa. Podobna sytuacja ma miejsce również w województwie pomorskim. W niektórych placówkach liczba pracujących celników została "poważnie ograniczona". - To jest oddolna inicjatywa ludzi sfrustrowanych i zmęczonych sytuacją w służbie celnej, pracujących na kilku etatach, aby pokryć braki kadrowe spowodowane odchodzeniem ludzi ze służby. Sytuacja i nasze postulaty są już znane od dawna, jednak spotkaliśmy się z ignorancją ze strony władz w Warszawie – powiedział wiceprzewodniczący Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP Jarosław Łukowicz.
Solidaryzując się z kolegami pracującymi na granicy wschodniej do pracy nie przyszli celnicy w Kielcach i Starachowicach (Świętokrzyskie). Większość funkcjonariuszy wzięło urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Na piątek celnicy planują ogólnokrajowy protest.
Podwyżki i lepsze warunki pracy
Celnicy domagają się podwyżek. Urlopy na żądanie i zwolnienia lekarskie to jedyna możliwość, jaką mają, żeby pokazać swój sprzeciw. Prawo zabrania im bowiem strajkowania. Według informacji związków zawodowych celników, początkujący celnik zarabia 1,2 tys. zł netto i przez 3 lata, w czasie trwania służby przygotowawczej, nie może liczyć na podwyżkę. Pensja zasadnicza wynosi średnio 1,7-2 tys. zł netto. Funkcjonariusze nie tylko domagają się podwyżek, ale chcą także poprawy warunków pracy. Protestujący skarżą się m. in. na brak odpowiedniej ochrony prawnej, systemu motywacyjnego, małe możliwości awansu i duże obciążenie psychiczne, związane z pracą.
Dorohusk - 32 godziny, Hrebenne - 35
Z powodu protestu celników sytuacja na granicy wschodniej zaostrza się. Kierowcy TIR-ów czekają tam po kilkadziesiąt godzin na odprawę w kilometrowych kolejkach. Około 600 ciężarówek stało rano w kolejce do przejścia granicznego z Ukrainą Dorohusku, a ok. 350 TIR-ów – do przejścia w Hrebennem na Lubelszczyźnie. Na odprawę kierowcy muszą czekać prawie półtorej doby. - Kolejka TIR-ów do przejścia w Dorohusku ma około 15 km, a czas oczekiwania na wyjazd z Polski wynosi tam ok. 32 godzin - powiedziała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Przed drugim na Lubelszczyźnie przejściem granicznym dla ciężarówek z Ukrainą - w Hrebennem - kolejka ma ok. 6 km, a czas oczekiwania wynosi 35 godzin. Samochody osobowe muszą tam czekać na wyjazd z Polski 14 godzin. W nocy kierowcy TIR-ów przez dwie godziny blokowali to przejście domagając się przyspieszenia tempa odpraw.
Transportowcy postawili w środę władzom ultimatum: rząd ma natychmiast usprawnić odprawę na wschodniej granicy. Na udzielenie konkretnej odpowiedzi czekają do południa. Jeżeli rząd nic nie zrobi w tej sprawie zablokują w piątek stolicę i główne szlaki komunikacyjne w kierunku wschodnim.