Kapitan Tsubasa
Aktywny użytkownik
- Dołączył
- 18 Marzec 2025
- Posty
- 124
- Punkty reakcji
- 171
Ja też jestem w zasadzie zadowolony z siebie, pytanie jak to będzie wyglądało dalej bo nie wiem czy są jakiekolwiek szanse na następną modernizację (tak wynikało z wywiadu SKAS gdzie określił siebie jako przeciwnika tego typu rozwiązań). Pamiętam jak niektórzy się cieszyli jak zrzucano z sań insp. Zbaraszczuka, ale teraz przyjdzie nam za nim tęsknić bo choć popełniał błędy (własne ekspresowe awanse i pani pożal się Boże rzeczniczka KAS) to bilans jego rządów oceniam zdecydowanie na plus, za jego czasów dialog trwał i przypuszczam dostalibyśmy od niego jakąś odpowiedź nt. dodatków mieszkaniowych (być może negatywną) ale jest różnica miedzy udzielaniem informacji f-szom a totalnym olewactwem obecnego SKAS który widocznie był pilnym uczniem metod jenerała Kapicy, słowem brak jakiejkolwiek kultury osobistej dyskwalifikuje go jako zarządzającego jakąkolwiek instytucją publiczną.Ja też oprócz @bolo1999. A tak na serio, to u nas też liczyli na inne kwoty. Ale tej patologi awansowo/płacowej która narosła przez lata nie da się załatwić jedna podwyżką. Z drugiej strony, awans stanowiskowy tylko za staż, też może za chwilę stać się "patologiczny". Bo po co się starać, jak awans mi się należy i już. Ale to lepsze niż brak awansów lub słynna Sowa. Co do udziału bezpośrednich przełożonych w decyzjach awansowych, to właśnie należy do ich podstawowych obowiązków jako zarządzających. Ale w tym wypadku kłania się jakość i profesjonalizm kadr dowodzących.
PS. Pamiętam również jak niektórzy zachwalali obecnego z-cę SKAS Zbigniewa Stawickiego, ale widać jego kompetencje w zarzadzaniu HR są równie mierne jak jego pryncypała bo inaczej potrafiłby tamtego mitygować, może jego chwalcy odezwą się teraz. Oczywiście nie wspominam już o takich kwiatkach jak powołanie na NUC-S we Wrocławiu typa znanego z prześladowań wobec członków ZZ w czasach gdy był DIC w Opolu.