Kurioza, osobliwości, rarytasy z naszej Izby

Nie wie Despero czy to jest dobre miejsce na dzisiejszą myśl, ale niech tam. Spokojny sen Despera mąci od lat problem zagospodarowania pewnych trofeów zdobytych przez naszych dzielnych funkcjonariuszy w walce z najeźdzcą. Pal sześć śmierdzące szlugi, po których Despero rzyga. Czort bierz kosmetykę co wypala skórę na ryjuchu do białej kości. Nie potrzebne też Despero norki z chińskiej sobaki i dresy Jeebook. Martwi się Despero tylko i wyłącznie o napitki kończące marnie swój żywot w szambie zamiast w jego gębie. A przecież można i tak http://www.zoll-auktion.de/auktion/browse.php?id=195. Po chrześcijańsku i z pożytkiem. Zobaczcie co my tam mamy. Szeroki wybór smaków, różne zestawy i kombinacje, a i ceny na każdą kieszeń. Co Ordnung to Ordnung...
 
Ostatnia edycja:
w tej kwestii proponuję porozumienie z Wiesławem - koordynatorem ds. sportu tzw. kaowcem.
 
Dawno nic Despero nie opowiadał, ale w końcu się zmusił i parę zdań napisze. Weszedł Poland do Jewrosojuza i z tej okazji otrzymaliśmy do użytku piękny terminal o kryptonimie OCDK. Prawie wszyscy byli zadowoleni, ale podróżny z Beigrek miał prawo zapytywać O Co Do K...wy nędzy chodzi. Kolejki Passatów rosły, a ich załogi w oczekiwaniu na spotkanie z panem celnikiem spędzały leniwie czas na spożyciu słoniny z cebulą. Jako, że sało solone, a w gębie robiło się sucho, trzeba było napitku jakiego stakanczyk wychłeptać. Naturalnym wydaje się Despero, że ten kto pije lać musi. Niestety po przyjeździe na OCD siku i kaku było nielzia, a przejście przez bramkę do upragnionego wychodka było osiągnięciem równym z ucieczką przez mur berliński w czasach NRD. Takie to były czasy...
 
to nie tak!

Jak to mozna odmówić UŻ. Nie ma takiej opcji. Przeciez o UŻ nie informuje się wcześniej. Przykładowo. Mam w poniedziałek na dzień, w poniedziałek spokojnie sobie śpię, wstaję o 10 i dzwonię do Pana że jestem na UŻ. Jesli ktoś robi inaczej to jest frajerem...

Od 2006 roku już nie!! Po burzliwych sporach między Ministrem Pracy a Polską Konfederacją Pracodawców Prywatnych Lewiatan kiedy to w/w strony nie mogły dojść po porozumienia kiedy należy zgłosić wniosek o UŻ - dyskusje przeciął Sąd Najwyższy i w orzeczeniu z 2006 roku stwierdził, że UŻ można zgłosić najpóźniej w chwili rozpoczęcia pracy.
Oznacza to, że jeśli zaczynasz pracę o 7:15 to najpóźniej możesz zgłosić wniosek o 7:15. Przestrzegam więc przed próbą zgłoszenia wniosku o 10 - tak jak radzi zacytowany kolega, bo jeśli tak zrobisz to dopiero będziesz "frajerem".
Prawdą jest że orzeczenie Sądu Najwyższego nie jest źródłem prawa ale stanowi istotną wykładnie prawa a jeśli ktoś z Was miał praktykę prawniczą wie - że sądy powszechne nie dyskutują z wyrokami SN i stosują się do nich wprost.
 
Pracownik powinien zgłosić wniosek o udzielenie urlopu na żądanie najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu, ale przed rozpoczęciem swojego dnia pracy (przed godziną, od której powinien pracować według obowiązującego go rozkładu czasu pracy). Nie jest również wykluczone, że sposób udzielania urlopów na żądanie - ze względu na nikłość regulacji ustawowej - zostanie ustalony u danego pracodawcy (albo w określonym zakładzie pracy) w drodze zwyczaju, pewnej praktyki, stosowanej faktycznie przez pewien czas w jednakowym stopniu w odniesieniu do wszystkich pracowników. Zwyczaj taki (praktyka zakładowa) może być źródłem praw i obowiązków stron stosunków pracy (art. 354 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Tyle SN.

Ale zaraz inny skład SN wyda inne orzeczenie i znowu będzie bida. Generalnie ja bym potrafił wybronić każdego, kto zgłosiłby UŻ np. o godz. 10 rano, podczas gdy powinien rozpocząć pracę o 7.15. Przykładowo zaspałem. I co, nie mogę wziąć urlopu na żądanie?

Proszę o opinię wybitnego glosatora orzeczeń SN, kol. DESPERO!
 
Z uzasadnienie wyroku wynika, że można UŻ zgłaszać cały dzień. Ważne jest jednak, aby podać przyczynę, dlaczego żądania nie zgłoszono przed rozpoczęciem pracy np. zaspałem, telefon nie działał, myślałem, że jest sobota, nie miałem numeru do pracy itp.
 
Możliwość zgłoszenia "kacowego" tylko przed rozpoczęciem dniówki wypaczałaby sens jego istnienia. Orzeczenie SN jest zresztą komentowane jako sprzeczne z kodeksem, który wyraźnie mówi, że żądanie urlopowe może być zgłoszone najpóźniej w dniu wykorzystania urlopu, bez wskazywania, iż musi to nastąpić niejako z wyprzedzeniem dniówki roboczej. Skoro regulamin IC tego nie określa to Despero stosuje KP i śpi na kacu do oporu.
 
to fakt

Macie racje z tym zaspaniem!!! W zasadzie podważenie przez IC twierdzenia fc o zaspaniu jest prawie niemożliwe i wydaje mi się, że nikt nie zaryzykowałby wszczęcia postępowania dyscylinarnego. Ale zobaczcie, że doktryna idzie w kierunku ograniczania możliwości pełnego korzystania z UŻ powołując się na elementy ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

W Lex Omega znalazłem artykul nawiązujący do tego:
Chmielek-Łubińska E. artykuł P PiZS 2003/3/26 - t.2
Urlop na żądanie pracownika.

Pracownik nie decyduje sam o rozpoczęciu tego urlopu, ale pracodawca musi mu go "udzielić". Pracodawca ma więc obowiązek to uczynić, jednakże dopóki to nie nastąpi, pracownik nie może rozpocząć korzystania z omawianego urlopu. Gdyby tak zrobił, może to być w pewnych okolicznościach uznane za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.
 
Widzę Despero, żeś prawdziwy coll i pijesz co się trafi optymistycznie zakładając, że kosmetyki to poddzieła bo do stosowania zewnetrznego, a co do srodka to orginał. Pozazdrościć wiary.
 
Skoro Niemiec to sprzedaje na oficjalnej stronie zollamtu, to skąd podejrzenie, że to podróba.
 
Co tam dzisiaj na Kuźnicy zapytuje Despero. Po ile składka na podarek dla Pana:):confused:. Kiedyś po 5 PLN/ryj była.
 
100 lat Marku!

Na wstępie składam najserdeczniejsze życzenia wszystkiego najlepszego kierownikowi OCD Markowi Ł.

Przechodząc do meritum, pamiętam zrzuty po 5 zyli, nie wiem na co to szlo. Bo jak łatwo policzyć robi się z tego prezent za 500 zl. A dodać wypada, że kiedy starsi zbierali mamonę to nikt ręki nie cofnął.

Ale, ale, kiedy to było. Teraz zapewne składka po 10, w końcu podwyżkę każdy dostał...

Przy okazji: czym teraz Panisko śmiga? Tym samym co 5 lat wstecz?
 
The dull routine of everyday life in fast gentlemen despero in mecenas1. Words fail me. A co powiecie na temat omnipotences an elderly gentleman, toć to niczym a great notable III, IV and re-III RP Mr MŁ he's persona drivers. Yes, sir! Can't see the point of discussing it name-day Mr MŁ .Exploitation to the post of the positions a topic of conversation a topic.
 
Ostatnia edycja:
Ja nic nie rozumiem co Pan piszesz Panie adenałero. Jak mnie przyjmowali do roboty to języki obce nie były wymagane.

Poza tym apeluję do moderatorów tudzież administratorów by kasowali wpisy w językach obcych.

Pozdrawiam całą Logistykę!
 
To jakiś grodzieński dialekt angielskiego chyba, bo rzeczywiście cięzko to zrozumieć.
 
Tak to jest jak się korzysta z "tłumaczy" internetowych, które nie zawsze umieją "myśleć".
 
Tak to jest, jak celnik potrafi już pisać, co niestety nie wszędzie jest powszechne (patrz LG), to pisze takim dialektem, że nie idzie pojąć co wieszcz miał umyślone...

Proponuję, aby na rozmowach kwalifikacyjnych kandydaci pisali krótkie opowiadania na dowolny temat, co pozwoli na odsiew niepiśmiennych i piszących inaczej.
 
To jest dobry pomysł panie mecenasie1. Nawet w gimnazjum są pisemne egzaminy i dobrze byłoby to przenieść na nasz celniczy grunt.
 
Back
Do góry