cat
Dobrze znany użytkownik
- Dołączył
- 6 Grudzień 2008
- Posty
- 4 789
- Punkty reakcji
- 2 627
logika wskazuje, ze zwolnienie nastąpiło, wiec po pierwsze, DIAS musi wydać decyzje zwalniającą , i myślę, ze w końcu do niektórych umysłów dotrze, ze organ władzy państwowej ma obowiązek dbać o środki publiczne i postępować praworządnie tzn. zgodnie z przepisami prawa, gdy tego nie robi naraża się na odpowiedzialność ( a decyzja to twardy dowód i nie będzie można później tłumaczyć, ze nie miało się żadnego wpływu na rażące naruszenie prawa) DIAS wydaje w pierwszej instancji , kontrola decyzji należy do SKAS, który może , gdy dostrzeże marność decyzji, w ewidentnie bzdurnych przypadkach- a takich jest mnóstwo, uchylić decyzje, oszczędzając na kosztach sadowych i na ewidentnie negatywnym oddźwięku w opinii publicznej w przypadku przegranych spraw. Na marginesie można również wspomnieć o odpowiedzialności finansowej, która również dotyczy wydanych decyzji z rażącym naruszeniem prawa
Wcale nie jestem pewien, że logika potwierdzi Twoje słowa. Wręcz, nawet jestem przekonany,
że ma zupełnie inne plany i tego się radzę trzymać. Można zacząć od tego, że "twórcy" ustaw
kasowskich, sami sobie ograniczyli możliwości, narzucając pewne ramy - zwłaszcza czasowe.
To nie jest tak, że Sąd nakazał i DIAS zaraz napisze decyzję o zwolnieniu. Nawet gdy wykonuje
się polecenia Sądu, to nie można jednocześnie łamać Prawa, postępując niezgodnie z przepisami -
Dla DIAS'a to już jest całkiem niezły pasztet ...
... bo jak tu wydać decyzję zwalniającą - dla zgodności z przepisami - jeśli teraz jej wydanie byłoby z przepisami niezgodne ?!
Zwolnienie formalnie NIE NASTĄPIŁO, bo bez decyzji administracyjnej nastąpić nie mogło!
ps
Uważam, że dla DIAS'a istnieje tylko jedno, za to bardzo proste, wręcz trywialne wyjście z tego "kociokwiku". Może nawet tak proste, że mu do głowy nie przyjdzie ...
Ostatnia edycja: