Przeciek. Kolega Tomasz Ludwiński jest związkowcem, którego znam i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Jakie masz dowody na swoją tezę, bo jeśli nie masz to po prostu pomawiasz, każdy może tak napisać. To,że niektórzy działacze Solidarności w naszej formacji, otrzymali wysokie stanowiska nie znaczy, że Przewodniczący w tym uczestniczy. Ponadto działacze Solidarności awansowani w ostatnim czasie, co najmniej trzy przypadki, nie ma nic wspólnego z RSK Solidarność. Wiem, że tam też były awanse związkowców ale to wciąż nie znaczy, że Przewodniczący w tym uczestniczy.
Tomasz jest państwowcem, podobnie jak ja, wielu państwowców zostało zaszufladkowanych i przedstawionych w negatywnym świetle przez obecne kierownictwo MF, bo od początku sprzeciwiało się błędnemu kierunkowi zmian obranemu przez nowe kierownictwo MF - nie piszę o KAS, bo tu się różnimy, ale o wszystkim innym, w tym także o skrajnie błędnej polityce kadrowej.
Wiem to z rozmów w MF jeszcze z listopada/grudnia. Byli źli na nasze ZZ, za to że piszemy i kontestujemy, że wskazujemy inne kierunki działania. Co się działo potem nie wiem, bo nie śledzę korespondencji RSK. To, że nam się nie podoba brak ostrej reakcji przeciwko KAS ze strony RSK nie znaczy, że w innych dziedzinach działalności związkowej ich Przewodniczący działa niewłaściwie. Wg mnie tak nie jest.