Dobrze
@echo to ująłeś, "totolotek emerytalny".
Jeśli ktoś jest wypalony i jest zmęczony na samą myśl o robocie, to nie ma co kalkulować, emerytura jest w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem.
Ale jeśli ktoś podchodzi do tego na spokojnie i chce sobie wszystko przeliczyć, to nie może, bo w okresie kiedy trzeba złożyć wniosek o zwolnienie ze służby (żeby odejść styczeń/luty) nie wiadomo jakie będą zasady - wspomniany "totolotek"
A najgorsze jest to, że nie ma mechanizmu, który chroniłby przed tym, że zostając dłużej w służbie można być "nagrodzonym", niższą emeryturą
Tak może być np za rok, jeśli ktoś nie chce lub nie może skorzystać z art 15aa
Policzmy na przykładzie dla osoby która ma na dzisiaj 60% wysługi i indywidualny mnożnik 100%. Waloryzację można przyjąć 12%
Średnie uposażenie na ten rok to ok 10470 zł (wyliczenia wyżej podał
@Mięta )
10470 x 60%= 6282
+ 12% waloryzacji daje 7036 zł brutto
A teraz co będzie za rok?
Kwota bazowa może nie wzrosnąć, lub wzrosnąć od marca. Przyjmijmy że będzie 500 zł waloryzacji. Wysługi wzrośnie o 2,6% a indyw mnożnik beż zmian.
Średnie uposażenie ba 2025 wyniesie wtedy 10970 zł
Liczymy
10970 x 62,6% = 6867 zł brutto.
W tym przykładzie dłuższą służba o rok spowoduje niższą o 169 zł emeryturę.
(Wyliczenia celowo są zaokrąglone, żeby nie bawić się w grosze)