• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Emerytura...

1.Praca w OC jest zdrowsza (ruchu pozytywnie wpływa na organizm celnika),
2.Praca w OC jest przyjemniejsza (są fajne agentki),
3.Praca w OC (i tu się pewno narażę) jest mniej wymagająca - jak się grunt pali pod nogami to sprawę zawsze można wypchąć do odpowiedniego referatu w UC.

Dlaczego tak myślę?
Wielu celników panicznie boi się pracy w referatach merytorycznych UC. Tam niestety trzeba podejmować decyzje. Chyba najbardziej w tym, gdzie wertuje się taryfę. Coś w tym jest.
 
Anonymous napisał:
Wielu celników panicznie boi się pracy w referatach merytorycznych UC. Tam niestety trzeba podejmować decyzje.

Zgodzę się z tym. Mam podobne obserwacje na podstawie własnych kilkunastoletnich doświadczeń w oddziale i urzędzie, na odprawach i w orzecznictwie. Ludzie zastygają w swojej rutynie i boją sie podjąć obowiązków w merytorycznych refertach czy wydziałach.
 
taryfy już dawno się nie wertuje, bo jest w formie elektronicznej, hehe. Podejrzewam, że kolega z uc nie potrafiłby poprawnie plomby zacisnąć, nie mówiąc o pracy w późnych porach lub sobotach (bo tir akurat przyjechał), nie mówiąc o zrobieniu poprawnej rewizji...
 
decyzję na oddziale trzeba podejmować natychmiast i czasami nie ma kto pomóc, nie twierdzę, że w merytorycznych jest miodzio, bo dostają same paści, ale mają troche czasu na pomyślunek. Maniana jest w kontroli wewnetrznej, zwłaszcza w IC, tam kontrolują sprawy z 2004 lub 2005, gdzie teraz kazdy jest mądry. Chętnie się zamienię
 
Rozumiem, sam nieraz miałem na karku przewoźnika, czy właściciela towaru, który niemal dyszał nade mną by "obić" SAD i dostać swóją żółtą kratkę.
Lecz w merytorycznym też nie ma za wiele czasu. Sam prowadzę kilkaset spraw równolegle, a kilkadziesiąt grozi przedawnieniem. W takiej sytuacji czasu jest dramatycznie mało, a materiału , często gęsto setki faktur, zeznań etc., cały stos.
Ale nie licytujmy się, każda praca jest potrzebna.
 
Granica czy merytoryczne ?????????

Pracowałem wiele lat na granicy a teraz pracuje w merytorycznym. Owszem na granicy trzeba podejmowac decyzje w ułamku sekundy(granice gdzie sie cos dzieje) ale w komorkach merytorycznych jest wiecej czasu z tym, że podejmowane decyzje moim skromnym zdaniem maja duzo wiekszy ciezar gatunkowy (decyzja a nie odprawa "ustna")niż decyzje przy bezposrednich odprawach na granicy ( gdzie nie pozostaje zaden slad pisany) i zazwyczaj nikt w tych komorkach "dobrowolnie" nie chce pracowac. Ale to wszystko to jak mowił kiedys moj kolega to PIKUS z tym co nas czeka. Pozdrowka dla całej braci celniczej a szczególnie dla JABOLA , który dalej nie wie kto pisał o zdjęciach w Sosnach ????????
 
Anonymous napisał:
taryfy już dawno się nie wertuje
Tak się składa, że wykonywałem wszystkie wymienione przez ciebie zajęcia, a co do wertowanie taryfy to, no cóż, nie zrozumiałaś przenośni więc wyjaśnię - chodzi o REK.
Poza tym jeżeli chodzi o wątek pracy, to szanujmy się i nie targujmy się. Każda praca wymaga określonych predyspozycji. Pracowałem w swoim życiu nie tylko w cle więc wiem co nieco o pracy. Uważam też, że jeżeli celnik jest mniej doświadczony, to powinien wykonywać mniej wymagające czynności. Powinien zaczynać od ściskania plombownicy. Jak nabiera doświadczenia powinien być alokowany :x w odpowiednie miejscem w obrębie swojego OC/UC.
Poza tym irytuję się kiedy słyszę, że ktoś chce dzielić przysłowiową skórę na niedźwiedziu (dla Gościa od taryfy - emerytury mundurowe).
 
Re: Projekt ustawy o Straży Kolejowej (obecny SOK)

Tamożnik napisał:
15 latek i emeryturka. W szczególności polecam lekturę Art 59. Link do projektu http://orka.sejm.gov.pl/Druki5ka.nsf/0/20AAC9A7090630CFC1257226004459C9/$file/1116.pdf

A to ciekawe. Jakoś przeoczyłem ten wpis.

Poniżej zamieszczam fragment z uzasadnienia do ustawy


Wysokie wymagania w zakresie predyspozycji psychofizycznych funkcjonariusza straży ochrony kolei oraz uciążliwości wynikające ze specyfiki pracy na obszarach kolejowych, przy obecnie obowiązującym wieku emerytalnym (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) powodują konieczność zwalniania ze służby funkcjonariuszy z dużym stażem zawodowym, z powodu niespełnienia wymogów zdrowotnych, bez prawa do świadczeń emerytalnych i rentowych, przy zminimalizowanej możliwości uzyskania innego zatrudnienia. Z drugiej strony należy podkreślić, że praca funkcjonariusza straży ochrony kolei wykazuje daleko idące podobieństwo do zadań policyjnych, dodatkowo charakteryzuje się dużą uciążliwością i niebezpieczeństwem wynikającym ze specyfiki pracy na obszarach kolejowych (praca w torach czynnych, przy odbywającym się ruchu pociągów).
Wskazuje to jednoznacznie na dyskryminację funkcjonariuszy straży ochrony kolei, wobec funkcjonariuszy innych służb wykonujących analogiczne zadania. Zasadne jest zatem, przyznanie uprawnień w zakresie praw do nabywania i otrzymywania świadczeń emerytalno-rentowych, podobnie, jak dla funkcjonariuszy policji przyjmując 35 lat jako wiek emerytalny.

W założeniach projektodawców, przedmiotowa ustawa o Straży Kolejowej ma służyć przede wszystkim stworzeniu warunków do właściwego zapewnienia obywatelem bezpieczeństwa i utrzymania porządku na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych.

W dobie olbrzymiego zagrożenia światowym terroryzmem (po bolesnych doświadczeniach z września 2001 r. w Nowym Jorku, września 2004 r. na kolejach w Madrycie, lipca 2005 r. w Londynie), zapewnienie bezpieczeństwa ruchu kolejowego oraz ochrona życia i zdrowia ludzi
na obszarach kolejowych, które ze względu na specyfikę i dostępność, są szczególnie narażone na tego typu działania, staje się zadaniem priorytetowym. Ponadto zwalczanie przestępczości i wybryków chuligańskich, jakie występują na obszarach i w obiektach kolejowych, wymaga utrzymania dobrze zorganizowanej, prawnie umocowanej i wyodrębnionej formacji zdolnej te zagrożenia minimalizować i skutecznie im przeciwdziałać.
Do zadań Straży Kolejowej zgodnie z niniejszym projektem ustawy należeć również będzie w sytuacjach szczególnych, współpraca z innymi służbami mundurowymi oraz podporządkowanie służbowe ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych.

Wymaganiom tym ma sprostać Straż Kolejowa utworzona na zasadach określonych w przedłożonym projekcie ustawy.


Jak widać można. Można również w ten sposób po nieznacznych przeróbkach redakcyjnych uzasadnić nasze emerytury mundurowe.
 
W dniu dzisiejszym w Sejmie RP odbyło sie pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej. Wszystko wskazuje, że kolejna formacja otrzyma wszystkie przywileje służb mundurowych, a dla celników jak zwykle obietnice. Więcej na ten temat, wraz z projektem ustawy o Staży Kolejowej na http://orka.sejm.gov.pl/Druki5ka.nsf/0/20AAC9A7090630CFC1257226004459C9/$file/1116.pdf

Z ciekawszy6ch rzeczy, to będą podlegac pod MSWiA, szersze uprawnienia niż w Słuzbie Celnej, pełnia praw związanych z mundurowymi przywilejami.

Rozdział 3

Zakres uprawnień Straży Kolejowej


Art. 14. 1. W granicach swych zadań, w celu rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw i wykroczeń, funkcjonariusze wykonują czynności operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-porządkowe, a także wykonują czynności
na polecenie sądu i prokuratury
na zasadach określonych w odrębnych przepisach.
2. Straż Kolejowa w celu realizacji ustawowych zadań może przetwarzać, z zastrzeżeniem ust. 3, dane osobowe uzyskane:

1) w wyniku wykonywania czynności podejmowanych w postępowaniu w sprawach
o przestępstwa i wykroczenia,

2) z rejestrów, ewidencji i zbiorów, do których Straż Kolejowa posiada dostęp na podstawie odrębnych przepisów.

Zamieszczam po to, aby po wyborczych sukcesach staro-nowych władz KW Federacji nic nam nie umknęło. Jeszcze trochę i ukradną nam NOCNIK ( chyba wiecie o co chodzi 8) ).
 
Taka piękna formacja - Straż Kolejowa. Czy ja znowu coś przegapiłem? Czy SOK przekształca/ciło się w SK? Czy to jest ta formacja, dla której do niedawna nie było potrzebne nawet średnie wykształcenie (bez obrazy)? Czy PKP, które po uwolnieniu rynku przewozów bedzie musiało zwinąć interes, ma biznes w tym, aby załatwić TAKIE UPRAWNIENIA i PRZYWILEJE dla SK?

PS A czy ktoś widział 60/65 letniego zolla/lkę biegającego po pasie, tirach?
PS2 Ilu znacie zolli spokojnie konsumujących emeryturkę?
 
Nie wiem czy przypadkiem nie jest to forma odciążenia (czyt. dokapitalizownia PKP) boczną furtką - utrzymanie SOK to rocznie ok.140 mln. A niebawem pojawi się konkurencja.
 
Już wiadomo kto lobbuje za uprawnieniami dla SOK.

Żródło - Gazeta (cały artykuł)

- Jestem spokojny o ustawę, bo jej projekt wpisany został do umowy koalicyjnej - przyznaje Krzysztof Tchórzewski, poseł PiS i inicjator utworzenia straży kolejowej. - Wracamy do dobrych, sprawdzonych rozwiązań z czasów międzywojennych, gdy istniała straż kolejowa jako służba państwowa.

- Wracamy do dobrych, sprawdzonych rozwiązań z czasów międzywojennych, gdy istniała straż kolejowa jako służba państwowa.
 
Kolejne służby planują nas podsłuchiwać


Piątek, 6 lipca (06:20)

Do podsłuchiwania i podglądania Polaków szykuje się kolejna służba specjalna. Uprawnienia do pracy operacyjnej chcą mieć...strażnicy kolejowi - pisze "Super Express".

Do Sejmu trafił już projekt nowej ustawy o SOK, forsowany przez wiceministra gospodarki Krzysztofa Tchórzewskiego (PiS). Opozycja bije na alarm. - Stajemy się powoli państwem wszechobecnej inwigilacji - nie kryje oburzenia Marek Biernacki z PO.

Już wkrótce sokiści zaczną podsłuchiwać, podglądać, przeglądać korespondencję, czytać SMS-y, a nawet organizować prowokacje wobec przestępców. - Żadnej samowoli nie będzie - zapewnia wiceminister Tchórzewski. - Podsłuchy, owszem, ale tylko za zgodą sądu - tłumaczy.

- Chcemy mieć jak najwięcej uprawnień, by w przyszłości stać się drugą policj" - zapowiada Agata Moczulska, rzeczniczka prasowa Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei. - Dzięki temu odciążymy policjantów, a jednocześnie na terenach kolejowych wzrośnie bezpieczeństwo - dodaje. Pomysł, żeby dać sokistom takie same uprawnienia, jakie mają policjanci, straż graniczna, CBA, ABW czy wywiad skarbowy, pojawił się już parę lat temu. Ale nie spotkał się z zachwytem polityków. Teraz w potrzeby funkcjonariuszy SOK wczuł się wiceminister Tchórzewski, który sam pracował kiedyś w PKP.
I tak powstał projekt ustawy, która zamienia sokistów w policjantów, tyle tylko, że kolejowych. Policjanci kolejowi mają chodzić w czarnych mundurach. Część z nich będzie jednak pracowała po cywilnemu, zupełnie jak policyjni tajniacy, a komendant główny SOK zasiadałby w kolegium do spraw służb specjalnych. Według nowych przepisów, sokiści mają przejść z PKP pod skrzydła MSWiA. Dzięki temu zyskaliby dostęp do tajnych, resortowych baz danych i większych pieniędzy - zauważa gazeta.

- Może uda się nam skorzystać ze środków przeznaczonych na modernizację policji - rozmarza się Tchórzewski. Nowa policja ma powstać w styczniu przyszłego roku. Tymczasem posłowie opozycji łapią się za głowy. - To szaleństwo - tak pomysł wiceministra gospodarki komentuje Marek Biernacki z PO, były szef MSWiA. - Czyżby sokiści chcieli nas podsłuchiwać w pociągach? - pyta oburzony. - To niedopuszczalne - wtóruje mu poseł Ryszard Kalisz (SLD), również były szef resortu spraw wewnętrznych. - Państwo ma się zajmować ochroną obywateli, a nie ich kontrolowaniem czy śledzeniem - grzmi poseł. Jego zdaniem, uprawnienia operacyjno- rozpoznawcze powinny być przyznawane ostrożnie i ściśle kontrolowane, bo dotyczą wolności i praw obywatelskich - czytamy w "Super Expressie".

Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
 
Back
Do góry