Delegacje

  • Thread starter Thread starter propan
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
Brawo Poznań! Czy o działaniach w Poznaniu nie wiedziały ZZ przy IC-Lódź? Dlaczego nie przekazywały informacji członkom tzw. zz. o możliwości niepodpisywania porozumienia o wskazaniu stałego miejsca pracy!
 
na stronie SNPA jest opublikowany wyrok Sądu w Poznaniu.


Więc teraz, po czytaniu tego wyroku, już wiecie czemu ostatnim "cywilom" chcą założyć mundurki. Starcą swoje prawa a i któż jak nie ONI będą walczyć o swoje?? Żaden z "mundurków" ze strachu nic nie zrobi - pokażcie mi jednego który poszedł walczyć o swoje -no dobra znam jednego i już wyleciał(...)
 
Masz rację > Cywile mają więcej odwagi > ale uważam ze w naszej pracy niema podziału na funkcjonariuszy i cywilów wiem co piszę ,współpraca układa się Ok .
Współpracuję z paroma kolegami tzw. alokantami i powiem że ich sytuacji dopiero żal!!!
 
Skąd Ty jesteś? W której to Izbie nie ma podziałów i antagonizmów?

W Poznaniu celnicy dostają teraz pisemka na 1/2 kartki A4(to chyba oszczedności) ze zmianą miejsca pracy.Przypisuje się teraz funkcjonariuszy do Stałych Nadzorów.Pisemka podpisał sam wielki Naczelnik bez podania w nich skutków prawnych...Ciekawe do kogo się mają odwołać???Moze o to chodzi???
Wszyscy oczywiście moga juz zapomnieć o delegacjach na Stałe Nadzory...Przecież o to władzy chodzi.Cywilni pracownicy będą mieli a funkcjonariusze nie...Doprowadzi to oczywiście do kłótni i zadym między pracownikami.Wyrok już jest w Poznaniu i należy wreszcie zrobić porządek na skalę krajową a nie bawić się jak dzieci z Władzą, która twierdzi, że to nie etyczne podawać swojego pracodawcę do Sądu...Ciekawe czy etyczne jest zabieranie kasy tym z nizin, którzy i tak dostaja juz ochłapy...
Cóż każdy z nas powinien się zastanowić czy nie zrobić zmasowanej akcji protestacyjnej by wreszcie to wyjaśnić.
Pozdrawiam wszystkich...
 
A co 17 kwietnia?? jak zadyma?? to ide...
Przecież o to władzy chodzi.Cywilni pracownicy będą mieli a funkcjonariusze nie...Doprowadzi to oczywiście do kłótni i zadym między pracownikami
Podobnie jak za godziny nocne: cywile mają mniej a funkcjonraiusze więcej. Dyrektor Izby może tę dysproporcję zrównać tylko po co niech się żrą na nadzorach
sorry.gif
 
Ostatnia edycja:
Z tego co czytam w innych izbach po przepychankach zasadniczo zwycięża powrót do zwracania pracownikom i funkcjonariuszom kosztów dojazdu do stałych nadzorów i wypłacania diet.
W IC Olsztyn w grudniu wręczono - tylko funkcjonariuszom - zmiany aktów mianowania ze wskazaniem miejsca pełnienia służby - komórka snp w podmiocie objętym stałym nadzorem. Bez żadnej karencji, podpisania zgody, bez wypowiedzenia umowy o korzystanie z auta prywatnego, przestano wystawiać delegacje, zwracać za dojazd i wypłacać diety.
Do tego jeśli jakiś funkcjonariusz lub pracownik trafia na zastępstwo to ma delegację, dietę, dojazd.
Jakoś nie słyszę o jakichś sukcesach AC ani jakiegokolwiek związku w tym regionie.
Każda izba inaczej?
Wartość celnika zależy od kodu pocztowego?
Lepsze i gorsze regiony?
To może i dzielnica ma znaczenie?
SSC zapewne powie, że DIC są SUWERENNI!
 
delegacje

w dniu 01.04.09r. na spotkaniu ZZ z SSC w sprawie emerytur, SSC otrzymał pismo w którym ZZ zwraca się m.in. o ustosunkowanie się do w/w wyroku sadu.
 
w dniu 01.04.09r. na spotkaniu ZZ z SSC w sprawie emerytur, SSC otrzymał pismo w którym ZZ zwraca się m.in. o ustosunkowanie się do w/w wyroku sadu.
I coś długo czekamy na to ustosunkowanie się - czyżby trudny temat?? A pewnie, że tak... Przyznanie się do błędu, niektórym przychodzi bardzo ciężko.
 
pismo do SSC

Zarząd Krajowy [FONT=&quot]Poznań, dnia 6 maja 2009 r.[/FONT]
Związku Zawodowego
Szczególnego Nadzoru
Podatkowego i Akcyzy

Federacja Związków
Zawodowych Służby Celnej


Pan Jacek Kapica
Szef Służby Celnej
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
ul.Świętokrzyska 12
00-916 Warszawa

[FONT=&quot]W [/FONT][FONT=&quot]związku z napływającymi informacjami o rozpoczęciu prac mających na celu wypłatę należnych świadczeń pieniężnych pracownikom korpusu służby cywilnej przeniesionym do Służby Celnej w 2003 i 2004r. – wypłata zaległego tzw. II etapu włączenia środka specjalnego za rok 2005, Związki Zawodowe działające w Służbie Celnej ,wnoszą o podział środków finansowych wśród beneficjentów zgodny z kryteriami podziału z roku 2006.[/FONT]
[FONT=&quot]Nadmieniamy, że podział środka specjalnego na poziomie Izb Celnych winien odbywać się w oparciu o dokumentację z roku 2006, gdzie środek powyższy został włączony jako stały składnik wynagrodzenia dla pracowników korpusu służby cywilnej.[/FONT]
[FONT=&quot]W ocenie związków zawodowych, niedopuszczalnym jest aby pracodawca lub osoba przez niego upoważniona, decydował o wysokości rekompensaty za utracone środki wchodzące w skład wynagrodzenia, uznane przez stronę Rządową za żądanie uzasadnione.[/FONT]
[FONT=&quot]Wnosimy o to, aby każdy beneficjent - pracownik korpusu służby cywilnej winien otrzymać kwotę włączenia wynikającą z angażu, powiększoną o należny z tego okresu dodatek stażowy, pomnożoną przez dwanaście miesięcy.[/FONT]
[FONT=&quot] Wnosimy również o skierowanie pisma do podległych Dyrektorów Izb Celnych ze szczegółowym określeniem sposobu podziału środków finansowych zgodnych z naszą sugestią[/FONT]
[FONT=&quot]-podpis na oryginale-[/FONT]
/-Mirosław Sałata- Przewodniczący Zarządu Krajowego ZZSNPiA-/

/-Jacek Kraj - wiceprzewodniczący FZZSC-/

[FONT=&quot]Do wiadomości:[/FONT]
[FONT=&quot]Organizacje członkowskie[/FONT]
 
a co w temacie-delegacje- podróż służbowa dla prac. Sz.N.P. co Izba to inna interpretacja.
 
cz.1

Z dniem 30 marca 2001 r. na mocy ustawy z dnia 22 grudnia 2000 r. o zmianie niektórych upoważnień ustawowych do wydawania aktów normatywnych oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. z 2000 r. Nr 120, poz. 1268) wprowadzono do Kodeksu pracy art. 775 w brzmieniu:

„§ 1. Pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy przysługuje zwrot kosztów związanych z podróżą służbową.

§ 2. Minister właściwy do spraw pracy określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady ustalania oraz wysokość należności przysługujących pracownikowi z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju, w szczególności w zakresie diet oraz zwrotu kosztów przejazdów, noclegów i innych udokumentowanych wydatków.”

W ramach porządkowania przepisów prawa i dostosowywania ich do zasad obowiązującej Konstytucji RP, powyższy zapis uznano za konieczny, ze względu na to, że uprawnienia obywateli, w tym pracowników, muszą wynikać wprost z przepisów ustawy, podczas gdy prawo do świadczeń delegacyjnych dotychczas nie miało takiego umocowania.

Z dniem 1 stycznia 2003 r. na mocy ustawy z dnia 26 lipca 2002 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 135, poz. 1146), art. 775 Kodeksu pracy otrzymał obecne brzmienie:

„§ 1. Pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową.

§ 2. Minister właściwy do spraw pracy określi, w drodze rozporządzenia, wysokość oraz warunki ustalania należności przysługujących pracownikowi, zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej, z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju. Rozporządzenie powinno w szczególności określać wysokość diet, z uwzględnieniem czasu trwania podróży, a w przypadku podróży poza granicami kraju – walutę, w jakiej będzie ustalana dieta i limit na nocleg w poszczególnych państwach, a także warunki zwrotu kosztów przejazdów, noclegów i innych wydatków.

§ 3. Warunki wypłacania należności z tytułu podróży służbowej pracownikowi zatrudnionemu u innego pracodawcy niż wymieniony w § 2 określa się w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu wynagradzania.

§ 4. Postanowienia układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania lub umowy o pracę nie mogą ustalać diety za dobę podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju w wysokości niższej niż dieta z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju określona dla pracownika, o którym mowa w § 2.

§ 5. W przypadku gdy układ zbiorowy pracy, regulamin wynagradzania lub umowa o pracę nie zawiera postanowień, o których mowa w § 3, pracownikowi przysługują należności na pokrycie kosztów podróży służbowej odpowiednio według przepisów, o których mowa w § 2.”

Przeprowadzona nowelizacja miała charakter dość istotny, ponieważ zmieniała zakres podmiotowy dotychczasowego przepisu obejmującego obowiązkiem wszystkich pracodawców, na rzecz przyjęcia rozwiązania alternatywnego, to znaczy założenia, że należności te, z mocy przepisów kodeksu i aktów wykonawczych, przysługują wprost pracownikom tzw. sfery budżetowej, natomiast w stosunku do pozostałych pracowników przepisy te stosuje się jedynie wówczas, gdy w regulacjach prawnych podustawowych, mających charakter źródeł prawa pracy, nie ustalono innych zasad.
Ustawodawca zastrzegł jedynie, że należność z tytułu diety nie może być niższa, niż wielkość przysługująca dla delegacji odbywanej na obszarze kraju, co dotyczy zarówno delegacji krajowych jak i zagranicznych.
Wskazana nowelizacja omawianego przepisu ma charakter o tyle istotny, że umiejscawia instytucję pod nazwą „podróż służbowa” jako pojęcie odnoszące się do pracowników sfery budżetowej, gdzie w istocie mamy do czynienia z wykonywaniem zadań służbowych.
Taka konstrukcja przepisu nie pozwala w żadnym razie wyciągać z tego zapisu dalej idących wniosków, a w szczególności takich, że pojęcie podróży służbowej miałoby rzekomo być instytucją o charakterze czynności wyjątkowych a nie podstawowych.

Gramatyczny zapis definicji pojęcia podróży służbowej znajdujący się w art. 775 § 1 K.p. jest na tyle jednoznaczny, iż dalej idące wnioskowanie byłoby po prostu pozbawione podstaw prawnych, lub inaczej mówiąc wykładnią petitio principii, czyli poszukiwaniem argumentów pod z góry założoną błędnie tezę.

Niestety trzeba zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego zagadnienia te przybrały charakter formułowania wniosków całkowicie normatywnie bezpodstawnych, tak jak gdyby komentowany przepis rzeczywiście budził jakieś uzasadnione wątpliwości prawne wymagające wyjaśnienia definicji pojęciowej.
Tymczasem tak nie jest, gdyż definicja pojęciowa podróży służbowej daje się wyjaśnić w sposób całkowicie prosty, klarowny i logiczny. Owo „zadanie służbowe”, o którym wspomina ustawodawca, to nic innego jak zwykłe obowiązki pracownika, nazywane w sferze jednostek budżetowych obowiązkami służbowymi będące pojęciem zapożyczonym z pragmatyk służbowych np. pracowników urzędów państwowych.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że Kodeks pracy, choć pochodzi z 1975 r., podlegał bardzo wielu nowelizacjom i w aktualnym kształcie nie przewiduje żadnych sformułowań zobowiązaniowych nazywanych zadaniami służbowymi.

Odniesienie takie istniało w art. 100 § 2 pkt 6 K.p. w stosunku do tajemnicy państwowej i służbowej i zostało zastąpione pojęciem obowiązku przestrzegania tajemnic określonych w odrębnych przepisach.

Tak więc w obecnym stanie prawnym pojęcie „zadanie służbowe” musi być identyfikowane z czynnościami realizowanymi w jednostkach sfery budżetowej, natomiast u innych pracodawców pod tym pojęciem należy rozumieć wykonywanie zadań wynikających z treści nawiązanego stosunku pracy.
Wyjaśnienie definicyjne podróży służbowej musi być odniesione wyłącznie do stosunków pracy w szeroko rozumianych urzędach administracji publicznej, gdzie właśnie owo sformułowanie „zadanie służbowe” nabiera określonej treści.
W pozostałych, występujących poza sferą publiczną stosunkach pracy pojęcie „zadanie służbowe” oznacza po prostu zadanie pracownicze konieczne do wykonania zgodnie z treścią zawartej umowy o pracę.

Z tego powodu doszukiwanie się w tym sformułowaniu jakichś dalszych treści jest wykładnią całkowicie bezpodstawną, gdyż nie opartą na żadnej podstawie normatywnej. Twierdzenie, iż podróż służbowa to zadanie okazjonalnie wykonywane przez pracownika, natomiast podróżą służbową nie mogą być stale wykonywane zadania, jest nawet w sferze jednostek budżetowych nie do przyjęcia.

Są przecież jednostki kontrolne, których kontrolerzy stale wykonują pracę w ramach delegacji służbowych, pobierając z tego tytułu stosowne należności i, rzecz jasna, nikomu nie przychodzi do głowy, aby pozbawiać ich tych uprawnień, mimo że pobyt na delegacji służbowej ma charakter prawie codzienny, a niekiedy bez przerwy długotrwały (por. np. art. 78 ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli, Dz. U. z 2001 r. Nr 85, poz. 937 z późn. zm., czy też art. 51 ustawy z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy, Dz. U. Nr 89, poz. 589, z późn. zm.).

W powołanych ustawach szczególnych przyznano jedynie kontrolerom prawo do korzystniejszych należności z tytułu diet, odwołując się w pozostałym zakresie do regulacji art. 775 Kodeksu pracy.


Warto też zwrócić uwagę, że w gramatycznym brzmieniu definicyjnym art. 775 § 1 K.p. posługuje się pojęciem „zadania służbowe” w liczbie mnogiej, toteż nawet z tego powodu brak jest jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że podróż służbowa ma charakter incydentalny.

W następstwie tego nie ma podstaw prawnych do dokonywania podziału podróży służbowej na typową, czy nietypową, gdyż ustawodawca nie daje ku temu żadnego uzasadnienia normatywnego.

Reasumując, podróż służbowa w rozumieniu art. 775 § 1 K.p. to zadanie pracownicze, w ogólnym tego słowa rozumieniu, wykonywane przez pracownika na polecenie pracodawcy poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy pracownika sprecyzowanym także w postaci nazwy miejscowości.
linia_d.gif

tadeusz_nycz.jpg

Tadeusz M. Nycz – wybitny specjalista z zakresu prawa pracy, autor 15 komentarzowych książek z tej dziedziny prawa, w tym 6 wydań komentarza do Kodeksu pracy napisanego indywidualnie. Od 20 lat czynnie współpracuje z Katedrą Prawa Pracy.
 
cz.2

Na tle pojęciowej definicji podróży służbowej określonej w art. 775 § 1 K.p., ukształtowane zostały całkowicie bezpodstawne poglądy orzecznicze, jakoby podróż służbowa miała się składać z tzw. typowej i nietypowej podróży.
Przyznać trzeba, że twórcom tej wykładni nie brak fantazji, jednakże ów oryginalny kierunek rozumienia pojęcia „podróż służbowa” nie znajduje żadnego uzasadnienia normatywnego, lecz jest wyłącznie wytworem bezpodstawnej, wykraczającej poza dopuszczalne ramy wykładni prawa.
Nie kwestionuję oczywiście możliwości teoretycznych rozważań na ten temat, służących wnioskom de lege ferenda (na tle prawa przyszłego), ale taki sposób postępowania nie może powodować wykładni sądowej dokonanej w trybie de lege lata (na tle prawa obowiązującego).
Niestety, w niektórych rozstrzygnięciach Sąd Najwyższy usiłuje wkraczać bezprawnie w kompetencje ustawodawcy, tworząc wykładnię, która z istniejącym prawem nie ma nic wspólnego, lecz jest jedynie pobożnym życzeniem pewnej logiki rozwiązania danego problemu.

Słowem Sąd Najwyższy narusza podstawową zasadę konstytucyjną wynikającą z art. 7 Konstytucji RP, która stanowi, że każdy organ władzy publicznej, a zatem także sąd, działa na podstawie i w granicach prawa, czyli przypisanych mu kompetencji.
Żaden sąd, dokonując wykładni prawa, nie jest upoważniony do zmiany istniejącego przepisu normatywnego, gdyż do tego kompetencje posiada władza ustawodawcza. Niestety w Polsce ukształtował się swoisty system, który nie tylko toleruje tego rodzaju postępowanie, ale wręcz uważa je za korzystne, choć ewidentnie stanowi ono naruszenie pryncypialnych zasad konstytucyjnych.

Przykładem takiego rozstrzygnięcia nawiązującego do typowej i nietypowej podróży służbowej jest wyrok SN z dnia 23.06.2005 r. (II PK 365/04, OSNP 2006/5-6/76), w którym rozstrzygający całkowicie dowolnie pofolgował wyobraźni, nie bacząc na naruszenie podstawowych, jasnych i niebudzących gramatycznej wątpliwości przepisów.
Z tego powodu, ograniczając się do kwestii stworzonej sztucznie typowej i nietypowej podróży służbowej, nie będę polemizował z tym poglądem Sądu Najwyższego, ponieważ brak jest merytorycznych przesłanek do prowadzenia takiego dyskursu, skoro dla stworzonego poglądu brakuje jakiejkolwiek podstawy prawnej.
Dyskusja wokół tego problemu mogłaby nastąpić na gruncie teoretycznych rozważań, natomiast niniejszy artykuł ma charakter praktycznego wyjaśnienia określonych problemów prawnych na tle obowiązującego prawa, a nie teoretycznych, hipotetycznych dywagacji.

Podsumowując tę część zagadnień związanych z podróżą służbową, uznać trzeba, że pojęcie to zostało jednoznacznie i jednolicie zdefiniowane w art. 775 § 1 K.p., toteż w rzeczywistości nie istnieje żaden uzasadniony normatywnie podział na typową, lub nietypową podróż służbową.

Skoro brak jest podstaw normatywnych do czynienia takiego podziału podróży służbowej, to, rzecz jasna, instytucja ta w każdym przypadku występowania w postaci definicyjnej musi powodować zawsze te same konsekwencje prawne.

Bezpodstawne zatem i całkowicie bezprawne jest twierdzenie, jakoby stałe wykonywanie pracy w formule podróży służbowej nie wyczerpywało pojęcia zdefiniowanego w art. 775 § 1 K.p.

Klasycznym przykładem takiego błędnego poglądu jest uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2008 r. (II PZP 11/08 – niepublikowana), w której wyrażono twierdzenie, że kierowca transportu międzynarodowego, odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze jako miejscu wykonywania pracy, nie jest w podróży służbowej w rozumieniu art. 775 § 1 K.p.

Teza tego rozstrzygnięcia bazuje na całkowicie błędnym i bezprawnym twierdzeniu dotyczącym definicyjnego pojęcia podróży służbowej, które to twierdzenie Sąd Najwyższy kolejny raz już powiela, chociaż trzeba też wskazać na całkowicie poprawne rozstrzygnięcie w tym względzie zawarte w wyroku z dnia 19 marca 2008 r. (I PK 230/07 Lex nr 465986).

W tezie trzeciej tego ostatniego rozstrzygnięcia Sąd Najwyższy stwierdził, że nie jest zasadne twierdzenie, iż samo określenie miejsca wykonywania pracy w umowie o pracę jako „transport międzynarodowy”, „kraje trzecie” powoduje, że praca kierowcy w tych właśnie miejscach nie może być identyfikowana z odbywaniem zagranicznych podróży służbowych i takiemu kierowcy nie przysługują diety.

Ten ostatni pogląd Sądu Najwyższego należy podzielić jako w pełni słuszny, gdyż odpowiada on pojęciowej, jednorodnej definicji podróży służbowej.
W tym miejscu wyjaśnienia wymagają użyte przez ustawodawcę zwroty w art. 775 i art. 29 § 1 pkt 2 K.p. na temat miejsca wykonywania pracy. Otóż pierwszy z tych przepisów posługuje się pojęciem „stałego miejsca wykonywania pracy”, podczas gdy art. 29 § 1 pkt 2 K.p. mówi o „miejscu wykonywania pracy”.
Użyte przez ustawodawcę dwa zwroty o różnym, gramatycznym brzmieniu muszą oznaczać co innego, toteż twierdzenie o ich tożsamości znaczeniowej jest pozbawione nie tylko logicznej ale i normatywnej argumentacji.
Użycie w art. 29 § 1 pkt 2 K.p. pojęcia „miejsce wykonywania pracy” oznacza, że pracodawca jest obowiązany w treści sporządzanej umowy o pracę określić miejsce wykonywania pracy, rozumiane w sposób ogólny i szeroki.
Oznacza to, że pod tym pojęciem rozumie się zarówno stałe miejsce wykonywania pracy jak i czasowe miejsce wykonywania pracy. W tym sensie nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby w treści umowy o pracę strony określiły różne rodzajowo miejsca wykonywania pracy.
W każdym jednak przypadku przy ustaleniu jednego, dwóch czy nawet większej liczby miejsc wykonywania pracy, jedno z nich powinno mieć charakter stałego miejsca wykonywania pracy, przy czym, jeśli strony nie określiły tej stałości, wówczas dla celów delegacyjnych znaczenie będzie posiadała siedziba pracodawcy.

Pomiędzy art. 29 § 1 pkt 2 i art. 775 § 1 K.p. istnieje ścisła korelacja w tym sensie, że miejsce wykonywania pracy może być w umowie o pracę określone w sposób dowolny, to znaczy nazwą miejscowości, czy też nawet obszarowo.

Jednak określenie miejsca wykonywania pracy obszarowo spowoduje ten skutek, że dla celów podróży służbowej poruszanie się po tym miejscu nie będzie podróżą służbową, ale za taką uznawać będziemy wyjazd poza siedzibę pracodawcy, wskazany wyraźnie w art. 775 § 1 K.p.

Oznacza to, że strony stosunku pracy nie są związane sposobem sformułowania miejsca wykonywania pracy, natomiast szersze określenie tego miejsca aniżeli nazwą miejscowości, spowoduje, że wyjazd poza siedzibę pracodawcy będzie podróżą służbową, ponieważ tak określone ogólnie miejsce pracy nie jest stałym miejscem pracy pracownika, które musi być sprecyzowane z dokładnością do nazwy danej miejscowości.
Użycie przez ustawodawcę zapisu o tym, że podróżą służbową jest wyjazd poza stałe miejsce wykonywania pracy lub poza siedzibę pracodawcy, powoduje, że oba przypadki wyczerpują pojęcie definicyjne podróży służbowej.

W przypadku ustalenia w umowie o pracę np. terenu całej Polski jako miejsca wykonywania pracy, treść takiej umowy należy rozumieć jako spełnienie obowiązku określenia miejsca wykonywania pracy, a nie stałego miejsca wykonywania pracy, gdyż to ostatnie musi być określone z dokładnością do nazwy miejscowości.

Stałe wykonywanie pracy w delegacji służbowej na terenie Polski zapisane w treści umowy o pracę nie eliminuje podróży służbowej, natomiast jest warunkiem istotnym treści stosunku pracy, gdyż pracownik decyduje się stale wykonywać pracę w tych uciążliwych warunkach polegających na ciągłych wyjazdach delegacyjnych po tak określonym terenie.

Brak jest jednak jakichkolwiek podstaw prawnych ku temu, aby takiego pracownika pozbawiać należności przysługujących z tytułu podróży służbowej. Jeżeli bowiem założeniem zwrotu kosztów związanych z incydentalnym pobytem w delegacji służbowej jest uciążliwość wynikająca z oddalenia od stałego miejsca zamieszkania, to tym bardziej stałe wykonywanie takiej pracy jest co najmniej taką samą, jeśli nie jeszcze większą uciążliwością.

Twierdzenie o tym, że stałe wykonywanie pracy w ramach delegacji służbowej nie powoduje skutków w postaci obowiązku wypłaty należności delegacyjnych, pozostaje w oczywistej sprzeczności z działaniami samego ustawodawcy.
Świadczą o tym przepisy ustaw o NIK i o PIP, którym to kontrolerom ustawodawca zwiększył należne diety delegacyjne w stosunku do przepisów powszechnych, właśnie ze względu na stałe, czy długotrwałe i systematyczne przebywanie w podróży służbowej.

Logika argumentacyjna idąca pod prąd tym założeniom jest więc całkowicie pozbawiona jakichkolwiek racji nie tylko normatywnych, ale i aksjologicznych. Twierdzenie o rzekomej dopuszczalności różnicowania sytuacji prawnej pracownika i przez to zgodności kierunku wykładniowego pozbawiającego kierowców w transporcie międzynarodowym prawa do należności delegacyjnych, stoi akurat w oczywistej opozycji ze słusznym działaniem ustawodawcy wskazanym w powołanych ustawach o NIK i o PIP.

W konsekwencji kierowcom w transporcie międzynarodowym stale wykonującym pracę w podróży służbowej należałoby przyznać wyższe należności z tytułu diet, a nie pozbawiać ich tych należności.

linia_d.gif

tadeusz_nycz.jpg

Tadeusz M. Nycz – wybitny specjalista z zakresu prawa pracy, autor 15 komentarzowych książek z tej dziedziny prawa, w tym 6 wydań komentarza do Kodeksu pracy napisanego indywidualnie. Od 20 lat czynnie współpracuje z Katedrą Prawa Pracy.
 
Zwrot pracownikowi kosztów używania samochodu w jazdach lokalnych

Zwrot pracownikowi kosztów używania samochodu w jazdach lokalnych stanowi przychód pracownika, od którego należy odprowadzić podatek.
Pracodawca może się zgodzić, aby pracownik wykorzystywał swój własny samochód w celach służbowych do jazd lokalnych i zamiejscowych. Pracodawca w takim przypadku wypłaca pracownikowi ryczałt pieniężny lub określa zwrot poniesionych wydatków obliczony w wysokości stawki za jeden kilometr przebiegu pojazdu. Takie wydatki będą dla pracodawcy kosztem uzyskania przychodów.
Zwrot wydatków
Ryczałt pieniężny za jazdy lokalne wypłacany jest na podstawie umowy cywilnoprawnej, która powinna być zawarta pomiędzy pracownikiem a pracodawcą i ustalać szczegóły co do treści porozumienia. Inna forma obowiązuje wtedy, gdy koszty używania pojazdów do celów służbowych pokrywa pracodawca i odbywa się to według stawek za 1 kilometr przebiegu pojazdu, tzw. kilometrówki.
W takim przypadku przebieg pojazdu powinien być udokumentowany w ewidencji przebiegu pojazdu potwierdzonej przez podatnika na koniec każdego miesiąca. Do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu obowiązana jest osoba używająca tego pojazdu. W razie braku tej ewidencji wydatki ponoszone przez podatnika z tytułu używania samochodów na potrzeby podatnika nie stanowią kosztu uzyskania przychodów.
PRZYKŁAD: EWIDENCJA PRZEBIEGU
Przebieg pojazdu powinien być, z wyłączeniem ryczałtu pieniężnego, udokumentowany w ewidencji przebiegu pojazdu potwierdzonej przez podatnika na koniec każdego miesiąca. Jest to podstawowy warunek zaliczenia w koszty pracodawcy wydatków związanych z używaniem prywatnego samochodu osobowego pracownika.
Do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu obowiązana jest osoba używająca tego pojazdu. W razie braku tej ewidencji wydatki ponoszone przez podatnika z tytułu używania samochodów na potrzeby podatnika nie stanowią kosztu uzyskania przychodów.
Ewidencja przebiegu pojazdu powinna zawierać co najmniej następujące dane: nazwisko, imię i adres zamieszkania osoby używającej pojazdu, numer rejestracyjny pojazdu i pojemność silnika, kolejny numer wpisu, datę i cel wyjazdu, opis trasy (skąd - dokąd), liczbę faktycznie przejechanych kilometrów, stawkę za 1 km przebiegu, kwotę wynikającą z przemnożenia liczby faktycznie przejechanych kilometrów i stawki za 1 km przebiegu oraz podpis podatnika (pracodawcy) i jego dane.
Maksymalna liczba kilometrów w jazdach lokalnych, ustalana dla pracownika przez pracodawcę, rozliczana co miesiąc, jest zależna od liczby mieszkańców miejscowości, w której pracodawca ma siedzibę, i wynosi:
-300 kilometrów - do 100 tys. mieszkańców,
-500 kilometrów - od 100 - 500 tys. mieszkańców,
-700 kilometrów - powyżej 500 tys. mieszkańców.
Ponadto limit dla pojazdów wykorzystywanych do celów służbowych może być podwyższany dla niektórych pracodawców, np. w służbie leśnej, w służbach ratowniczych i w innych instytucjach w sytuacji zagrożenia klęską żywiołową lub usuwania jej skutków albo skutków katastrofy ekologicznej.
PRZYKŁAD: LIMIT PRZEJAZDÓW LOKALNYCH
Pracodawca przyznał pracownikowi limit miesięczny przejazdów lokalnych w kilometrach w wysokości 300 km (miasto do 100 tys. mieszkańców). Limit został ustalony w zależności od liczby mieszkańców w mieście. Zwrot kosztów używania pojazdów do celów służbowych następuje w formie miesięcznego ryczałtu obliczonego jako iloczyn stawki za 1 kilometr przebiegu i miesięcznego limitu przebiegu kilometrów na jazdy lokalne, po złożeniu przez pracownika pisemnego oświadczenia o używaniu przez niego pojazdu do celów służbowych w danym miesiącu. Oświadczenie to powinno zawierać dane dotyczące pojazdu (pojemność silnika, marka, numer rejestracyjny) oraz określać liczbę dni nieobecności pracownika w miejscu pracy w danym miesiącu z powodu choroby, urlopu, podróży służbowej lub innej nieobecności, a także liczbę dni, w których pracownik nie dysponował pojazdem do celów służbowych.
Kwotę ustalonego ryczałtu zmniejsza się o 1/22 za każdy roboczy dzień nieobecności pracownika w miejscu pracy z powodu choroby, urlopu, podróży służbowej trwającej co najmniej 8 godzin lub innej nieobecności oraz za każdy dzień roboczy, w którym pracownik nie dysponował pojazdem do celów służbowych.
Przychód pracownika
Niestety, zwrot kosztów używania prywatnego samochodu pracownika w jazdach lokalnych na potrzeby pracodawcy w postaci ryczałtu czy przy rozliczeniu przebiegu pojazdu będzie podlegał opodatkowaniu jako przychód uzyskiwany ze stosunku pracy.
Pracownik, który otrzymuje miesięczny ryczałt samochodowy lub kwotę obliczoną w wysokości stawki za jeden kilometr przebiegu pojazdu w jazdach lokalnych, nie jest zwolniony z opodatkowania i jest w tym zakresie objęty podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Poboru zaliczek w ciągu roku od wypłaconych kwot dokonuje za pracownika pracodawca występujący w roli płatnika podatku dochodowego.
Tylko niektórzy pracownicy korzystają ze zwolnienia z podatku zwróconych kwot w jazdach lokalnych. Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 23b ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 z późn. zm.) zwolniony z podatku jest zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania pojazdów stanowiących własność pracownika, dla potrzeb zakładu pracy, w jazdach lokalnych, jeżeli obowiązek ponoszenia tych kosztów przez zakład pracy albo możliwość przyznania prawa do zwrotu tych kosztów wynika wprost z przepisów innych ustaw. Dotyczy to m. in. listonoszy, pracowników służby leśnej.
Zwolnienie to przysługuje do wysokości miesięcznego ryczałtu pieniężnego albo do wysokości nieprzekraczającej kwoty ustalonej przy zastosowaniu stawek za 1 kilometr przebiegu pojazdu, określonych w odrębnych przepisach wydanych przez właściwego ministra, jeżeli przebieg pojazdu, z wyłączeniem wypłat ryczałtu pieniężnego, jest udokumentowany w ewidencji przebiegu pojazdu prowadzonej przez pracownika.
Jazdy zamiejscowe
Zwolnienie przysługuje natomiast pracownikom oraz osobom niebędącym pracownikami, np. zleceniobiorcom z tytułu zwrotu przez pracodawcę kwot stanowiących poniesione wydatki związane z używaniem samochodu osobowego w działalności pracodawcy w jazdach zamiejscowych.
Na wniosek pracownika pracodawca może wyrazić zgodę na przejazd w podróży służbowej samochodem osobowym, motocyklem lub motorowerem niebędącym własnością pracodawcy. W takim przypadku pracownikowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu w wysokości stanowiącej iloczyn przejechanych kilometrów przez stawkę za jeden kilometr przebiegu, ustaloną przez pracodawcę, ale nie wyższą niż określone limity.
Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zwolnione z podatku są diety i inne należności za czas: podróży służbowej pracownika, podróży osoby niebędącej pracownikiem - do wysokości określonej w odrębnych ustawach lub w przepisach wydanych przez ministra właściwego do spraw pracy w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej, z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju. Zwolnienie to jest więc limitowane.
Zwolnienie to w przypadku osób niebędących pracownikami stosuje się, jeżeli otrzymane świadczenia nie zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodów i zostały poniesione:
-w celu osiągnięcia przychodów lub
-w celu realizacji zadań organizacji i jednostek organizacyjnych działających na podstawie przepisów odrębnych ustaw, lub
-przez organy (urzędy) władzy lub administracji państwowej albo samorządowej oraz jednostki organizacyjne im podległe lub przez nie nadzorowane, lub
-przez osoby pełniące funkcje obywatelskie w związku z wykonywaniem tych funkcji.

 
ad.2

Wysokość zwrotu
Zasady zwrotu kosztów używania przez pracownika pojazdu do celów służbowych poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy pracownika określają przepisy w sprawie szczegółowych zasad ustalania oraz wysokości należności przysługujących pracownikowi z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju lub za granicą. Są to: rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju (Dz.U. nr 236, poz. 1990) oraz rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz.U. nr 236, poz. 1991 z późn. zm.).
Zwrot kosztów przejazdu na terenie kraju w jazdach zamiejscowych określony jest w wysokości stanowiącej iloczyn przejechanych kilometrów oraz stawki za jeden kilometr przebiegu, ustalonej przez pracodawcę, która nie może jednak być wyższa niż 0,5214 zł - dla samochodu o pojemności skokowej silnika do 900 cm sześć. oraz 0,8358 zł - dla samochodu o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm sześć.
Zaliczenie do kosztów
Wydatki z tytułu używania niewprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego, dla potrzeb działalności gospodarczej podatnika, wpisuje się w kolumnie 13 podatkowej księgi przychodów i rozchodów.
Wydatki z tytułu używania niewprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego, w tym także stanowiącego własność osoby prowadzącej działalność gospodarczą, dla potrzeb działalności gospodarczej podatnika należy wpisywać w tej kolumnie po zakończeniu miesiąca na podstawie miesięcznego zestawienia poniesionych wydatków wynikających z faktur zawierających numer rejestracyjny tego pojazdu. Suma wydatków zaliczonych do kosztów uzyskania przychodów, w poszczególnych miesiącach, ustalona od początku roku podatkowego, nie może przekraczać kwoty wynikającej z ewidencji przebiegu pojazdu za ten sam okres, to jest kwoty wynikającej z przemnożenia liczby kilometrów faktycznego przebiegu pojazdu oraz stawki za jeden kilometr przebiegu, określonej w odrębnych przepisach przez właściwego ministra.
PRZYKŁAD: WLICZENIE W KOSZTY
Prywatny samochód osobowy pracownika o poj. 1400 cm sześc. jest wykorzystywany przez właściciela w jego firmie. W styczniu 2009 r. pracownik przejechał nim i zapisał w ewidencji przebiegu pojazdów 450 kilometrów. Z uwagi na to, że w styczniu stawka za jeden kilometr przebiegu pojazdu o pojemności silnika powyżej 900 cm sześc. wynosiła 0,8358 zł w kosztach uzyskania przychodu, właściciel firmy może wpisać kwotę 376,11 zł (450 x 0,8358 zł). Podstawą zaliczenia do kosztów jest jednak poświadczenie poniesionych wydatków związanych z eksploatacją samochodu na taką kwotę, np. z tytułu zakupu paliwa, części zamiennych itp.
Trzeba pamiętać, że w razie braku ewidencji przebiegu pojazdu wydatki ponoszone przez podatnika z tytułu używania samochodów na potrzeby podatnika nie stanowią kosztu uzyskania przychodów
Sposób prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdów ma istotne znaczenie przy zaliczaniu do kosztów wydatków związanych z używaniem samochodu w ramach limitu. Zapisy w ewidencji przebiegu pojazdów prowadzone są miesięcznie, ale koszty uzyskania przychodów są rozliczane narastająco. Oznacza to, że w przypadku gdy w jednym miesiącu, np. styczniu, wydatki są większe niż określony limit, nie można zaliczyć do kosztów tego miesiąca tej nadwyżki. Jednak jeśli w następnym miesiącu, np. lutym, limit wydatków nie zostanie przekroczony, to możliwe jest zaliczenie do kosztów nierozliczonych wydatków, które nie znalazły się w kosztach miesiąca poprzedniego.
GAZETA PRAWANA_BOGDAN ŚWIĄDER
bogdan.swiader@infor.pl
PODSTAWA PRAWNA
Art. 21 ust. 1 pkt 16 i 23b, ust. 13 oraz art. 23 ust. 1 pkt 36 i 46, ust. 5 i ust. 7 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 z późn. zm.).
 
czy jest sens ?

czy jest sens na forum robić reprinty z aktów prawnych ? no chyba żeby wypaść dobrze w statystce na forum

no i co zrobiono w tym temacie ?


no i czas na własnoręczną wypowiedź .

czekamy
 
Back
Do góry