Bez paniki mamy topór- rząd głowę na pieńku!

Kolega /ka/ niebardzo zna strukturę administracji celnej dlatego myśli że tylko celnicy na pasie są w cle ważni reszta to dodatek zupełnie niepotrzebny , wręcz są to dla niego /ej/ darmozjady , brawo za sposób patrzenia na innych , może sobie będziesz dla siebie i swoich wspópracowników na pasie ogólnym , finansami , logistyką 1 i 2 instancją i kadrami -przeciez to takie proste i niepotrzebne.
Tak wygląda nasza słuzba jacy ludzie w niej służacy- niestety.
Do Pana Tomasza - skoro jest Pan na urlopie to zwracam honor i zyczę samych przyjemności
 
Jakbyś pracował w dziale, gdzie pies z kulawą nogą nie pyta się o twoją robotę, a naczelnik walcząc o swój kawałek koryta na pytanie co ja tu robię wzrusza ramionami i pokazuje kolejne pismo o potrzebie utrzymania tego stanowiska ze względu na wymagania UE to może łatwiej byś pojął o co w tym wszystkim chodzi.Ja z reguły nie lubię brać pieniędzy za nic jak większość z tych komórek wewnętrznych.Dodatkowo mam kolegę z biznesu, który jak słyszy, że w kadrach, kontroli wewnętrznej , audycie, logistyce, sekretariacie i kancelarii panienki zarabiają po 2500 na rękę to otwiera oczy ze zdumienia. On wie jaki jest rynek pracy np. w księgowości, wie ile pracy mają w kadrach w księgowości i nie dziwi się ,że budżet państwa z ZUS to taka beczka bez dna i zawsze brakuje dla tych co głowy nadstawiają.
 
Przyjdż do księgowości albo do kadr poprzacuj przy faktyrach bądż przy ZUSIe albo RMUŁACH to się dowiesz prawdy o pracy w tych niepotrzebnych komórkach , nmasz problem to się zwolnij , widze ze dla ciebie wszyscy z komórek wewnetrznych winni zarabiac minimum socjalne.
 
Kto napisał,że niepotrzebnych. Wiele czynności wykonywanych przez kadry i inne komórki w swoim zakresie mają kierownicy i naczelnicy, któzy się nudzą np. kontrola czasu pracy.Po co mi kontrola co wymyśla i kontroluje bilingi telefoniczne, po co 15 osób w kadrach, logistyce(dawniej magazynie), co takiego stworzył audyt z kontrolą wewnętrzną.Robota jest w dużym stopniu cykliczna tak jak w intrastacie.Kilka dni pod sporym obciążeniem a później pierdzenie w stołek.I za to eksperci kasuja ponad 3000zł, kierownicy i naczelnicy w ramach tych komórek.Podzielone to wzystko zostało bez myśli przewodniej.
 
Bzdury piszesz drogi kolego aleksandrze. Tak się składa że przez 15 lat pracy w cle "zwiedziłem" niemal wszystkie możliwe komórki organizacyjne. Wydawałem m.in. wspomniane przez Ciebie "śmieszne pozwolenia gospodarcze", a także przez dwa lata pracowałem, z jak to określiłeś "z panienkami z ogólnego". Na szczęście również kilka lat pracowałem na oddziale bezpośrednio przy odprawach ( jak to określiłeś "na pasie"), a aktualnie pracuję w referacie granicznym WZPC nazywanym przez większość funkcjonariuszy (trochę chyba przez pomyłkę) "mobilnymi".
Jestem więc osobą, która jak mało kto może obiektywnie porównać rodzaj wykonywanej pracy, czy też "pracochłonność" wykonywanych zadań. Konkluzja z tych przemyśleń jest taka: największy zapierdol i najmniej wdzięczna praca były w RPC i Wydziale Prawo-Organizacyjnym (informacja).
Wracając więc drogi aleksandrze do Twojego pytania, co ma wspólnego funkcjonariusz grupy mobilnej lub pracujący na pasie, z tymi którzy wydają pozwolenia lub pracują w referacie ogólnym, to moja odpowiedź brzmi: Ci pierwsi mają na ogół większe mniemanie o sobie ( co wynika przynajmniej z Twoich wypowiedzi), a nie zawsze więcej pracy.
Wypowiedź ta ma oczywiście charakter bardzo ogólny, gdyż jak wszyscy wiemy temat jest bardzo złożony i trudno opisaną sytuację odnosić w równej mierze do wszystkich osób i w każdym czasie.

Pozdrawiam Michał K.
 
Z moich obserwacji wynika że mobilni mają się za jakiś lepszych celników, dać im broń to już z nimi nie będzie można pogadać. Mobilni ciężko pracują fizycznie, lecz najważniejsze mają psychiczny luz, przepisy muszą znać w minimalnym zakresie. Twierdzą że ich praca jest niebezpieczna, ale przecież mają różną broń (nie palną) są wyszkoleni, pracują w grupie. A czy mój praca jest bezpieczna jak zostaje wysłany z koleżanką przez Naczelnika UC delegacja - PKP, PKS a potem 2 km pod las piechotą na kontrolę do jakiegoś „barona” paliwowego? Ja nie mogę odmówić, przecież wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Jak dla swojego bezpieczeństwa pojadę swoim samochodem to za swoje pieniądze, bo przecież nie będę miał biletów.
 
Wyjaśnij proszę o jakiej broni mówisz, bo ja nie mam pojęcia. Po drugie co do znajomości przepisów to mam nieodparte wrażenie, że niemal wszyscy tu piszący przeceniają własną pracę, a niedoceniają pracy innych. Pisałem o tym wcześniej więc nie będę się powtarzał. Poza tym mam prośbę aby skończyć już z tą licytacją kto jest lepszy, a kto gorszy bo do niczego rozsądnego taka dyskusja nie doprowadzi, a wszystko i tak zależy od człowieka, a nie zajmowanego stanowiska, czy wykonywanego zajęcia.
 
REGULAMIN
5.
Niedopuszczalne jest wywoływanie niepotrzebnych sporów czy konfliktów burzących dobrą atmosferę na forum. Zabrania się umieszczania postów sugerujących, że w jednych izbach/urzędach/oddziałach pełnią służbę lepsi, mądrzejsi funkcjonariusze niż w innych izbach/urzędach/oddziałach. To samo dotyczy postów pomiędzy pracownikami Służby Cywilnej a funkcjonariuszami Służby Celnej.
 
Informacje z Corintii.Kopiuj wklej.Takie działy i referaty wewnętrzne jak likwidacja co np. sprzedała towaru za 300.000 zł(pewnie mniej niż skasowali pensji) a gdzie tu koszty magazynów, transportu, papieru. Przeznaczenia celne elementy kalkulacyjne czy jakoś tam czy inne postępowania prowadzone w sprawie zmiany pola w SAD bo ktoś przyjął wyraźnie opisaną fakturę z inną treścią niż w SAD oczywiście bez weryfikacji, egzekucja na poziomie 1%, mnóstwo przegranych spraw w sądzie-np. EK, akcyza.Powiecie przecież takie są dyspozycje z ministerstwa , takie są przepisy. Podobnie jest z operacyjnym. Akcja za akcją, tu karto tam dwa kartony. Jak widzę rozkład dnia komórek wewnętrznych, poranne mycie naczyń, kawa, herbata, ploty, śniadanie bo w domu nie ma czasu, czytanie gazet, ploty i trzy godziny pisania śmiesznych decyzji ,postanowień i pozwoleń z 8 stronicowym uzasadnieniem polegającym na przepisaniu rozporządzenia na zasadzie KOPIUJ WKLEJ za średnio 2500 na rękę.Dlatego też będziemy bronić tego stanu jak niepodległości. Tylko ta Corintia i Biuletyn Statystystyczny.W tej instytucji czasami lepiej jest dla wszystkich jak się nic nie robi. To się firm nie męczy i oszczędza papier.
 
do Aleksandra

Tak się składa Aleksandrze, że pracuję w izbie, w komórce merytorycznej, i zapewniam cię , że nie ma w niej miejsca na poranną kawę, ploty a co gorsza , czytanie gazet. Zapraszam do nas, dostaniesz 700 spraw do załatwienia, popracujesz uczciwie , to może przestaniesz pisać takie bzdury.
 
Spróbuję Was pogodzić.
Po trosze obie strony konfliktu maja rację.
Nie wolno oczywiście pisać, że oto moja praca jest więcej warta od pracy innych, ale...
O ile dobrze zrozumiałem intencje Aleksandra, to chodzi mu bardziej o zasadność prowadzenia wielu postepowań/spraw.
Również pracowałem w komórce wewn. (KK) i wiem, że wiekszość prowadzonych postepowań to kompletne szaleństwo. Przecież lepiej próbować złapać cały transport papierochów, niz 100 handlujących emerytów.
Każdy , kto kiedykolwiek pracował w SC wie, że przeciez nie idzie o to, aby złapać króliczka...
Chodzi oczywiście o mydlenie oczu statystykami. Ile raportów wysyłącie na koniec miesiąca/kwartału/roku?
Motto na jutro"Zamiast jednen celnik do rewizji dziesieciu samochodów, dziesięciu do rewizji jednego".
Musimy być skuteczni , a nie tylko być...
 
przecież straszą nas etatyzacją, każą liczyć sprawy i dla MF-u ważna jest sztuka. W Uc w moim mieście w ref podatku akcyzowego celnik wyciągał z kieszeni bloczek i wypisywał mandat za przekroczenie terminu złożenia deklaracji AKC-U. Delikwent szedł do kasy płacił mandat mimo że miał 7 dni (trochę go bezprawnie do tego zmuszaliśmy) i dostawał zaświadczenie. Sprawa była załatwiona ksero wpłaty pod deklarację. Potem ktoś wpadł na pomysł że trzeba się wykazać w ref Karnym Skarbowym i zostało wszczynane postępowanie, delikwent dostawał wezwanie do UC i tez dostawał mandat ale UC mógł się pochwalić ilością wszczętych spraw.
 
Przeznaczenia celne elementy kalkulacyjne czy jakoś tam czy inne postępowania prowadzone w sprawie zmiany pola w SAD bo ktoś przyjął wyraźnie opisaną fakturę z inną treścią niż w SAD oczywiście bez weryfikacji, egzekucja na poziomie 1%, mnóstwo przegranych spraw w sądzie-np. EK, akcyza.Powiecie przecież takie są dyspozycje z ministerstwa , takie są przepisy. Podobnie jest z operacyjnym. Akcja za akcją, tu karto tam dwa kartony. Jak widzę rozkład dnia komórek wewnętrznych, poranne mycie naczyń, kawa, herbata, ploty, śniadanie bo w domu nie ma czasu, czytanie gazet, ploty i trzy godziny pisania śmiesznych decyzji ,postanowień i pozwoleń z 8 stronicowym uzasadnieniem polegającym na przepisaniu rozporządzenia na zasadzie KOPIUJ WKLEJ za średnio 2500 na rękę

Jaki ty śmieszny i żałosny jesteś. Pewnie jeden z drugim poprzyjmowaliscie papiery i obiliście bez sprawdzania albo gorzej nawet nie wiedzieliście co z tym zrobić. Idź popracuj w akcyzie tylko nie rsn albo w REK. Już widziałem takich cwaniaczków jak dostali takie gówno, np. bedziesz musiał udowodnić (nie przepisać) zmiane klasyfikacji towaru łazili płakali aż poszli na L4
 
... bo odchodzą wszyscy, którzy mają okazje. Zostają tylko ci, którzy nie mają najmniejszych szans na rynku pracy lub (promil) zakochani w SC. Selekcja negatywna.To nie jest ICH wina, tylko efekt wolnego rynku.

To właśnie jest ICH wina znaczy byłych rządzących. takich np. jak Węgiel. dzis brylują na forach internetowych i dają popisy. szkoda ze nie walczyli o kase dla tych co się zwalniali a nie tylko straszyli. ile kasy kosztuje zasadniczy kurs celny, ile szkolenia ? tylu ludzi doswiadczonych odeszło i nikt ich nie zatrzymał.
 
Cóż, tak to jest, że na pochylone drzewo wszyscy skaczą. Rozumiem, czegóż tu obrażać się na prawa przyrody.
Nie będę tu bronił KAS, ani też się od tych pomysłów odżegnywał. Powtórzę jedynie, że w ówczesnych realiach była to jakaś forma reformy naszej instytucji, podejmowana jako próba rozwiązania faktycznie istniejących problemów SC. Potrzeby zmian udowadniać nie trzeba. Dyskusja nad ich sensem wszystkim nam potrzebna.
Ano, grano wówczas np. polkę i chodziło o to by stawiać takie kroki, by mieściły się w kanonie tejże, a zarazem uczynić coś sensownego - wg grupy pewnej wyobrażeń rzecz jasna - dla zachowania indywidualności firmy.

Pan widze lubisz przysłowia więc coś dla pana "miałes chamie złoty róg ostał ci sie jeno sznur". Ten cytacik z "wesela" dość dobrze ilustruje całą sytuacje. Chcieliście tanczyć i bawić się na pogrzebie służby celnej.
 
[guote="koń12"]
To właśnie jest ICH wina znaczy byłych rządzących. takich np. jak Węgiel. dzis brylują na forach internetowych i dają popisy. szkoda ze nie walczyli o kase dla tych co się zwalniali a nie tylko straszyli. ile kasy kosztuje zasadniczy kurs celny, ile szkolenia ? tylu ludzi doswiadczonych odeszło i nikt ich nie zatrzymał.
Powiem tak. Kazdy jest kowalem swojego losu i sam za siebie odpowiada, wiec pracuje tam , gdzie sam wybrał.
Co do winnych tego stanu rzeczy. Wiem, że dla wielu zabrzmi to śmiesznie, ale cóz, takie jest moje zdanie. Winna jest sitwa, układ, jak kolwiek to nazwiemy, jest to uprzywilejowana grupa, która opanowała ten dział administracji. Czubek tej struktury jest w MF i od wietrzenia korytarzy przy Świetokrzyskiej trzeba zacząć jakakolwiek reformę.
 
Rozsądek za kolegą przemawia

Wyjaśnij proszę o jakiej broni mówisz, bo ja nie mam pojęcia. Po drugie co do znajomości przepisów to mam nieodparte wrażenie, że niemal wszyscy tu piszący przeceniają własną pracę, a niedoceniają pracy innych. Pisałem o tym wcześniej więc nie będę się powtarzał. Poza tym mam prośbę aby skończyć już z tą licytacją kto jest lepszy, a kto gorszy bo do niczego rozsądnego taka dyskusja nie doprowadzi, a wszystko i tak zależy od człowieka, a nie zajmowanego stanowiska, czy wykonywanego zajęcia.

Słusznie to ujmujesz, i muszę ci powiedzieć że z przyjemnością czytam twoje wypowiedzi.Ludzie sprawdzają się w sytuacjach kryzysowych, takich w jakiej teraz znajduje się służba celna.Zamiast się zjednoczyć bo w jedności siła, to zaczynają walczyć między sobą.Żeby cieszyć się szacunkiem i poparciem w społeczeństwie ,trzeba było inaczej go traktować przy odprawach.Jak było to niech każdy zrobi sobie rachunek sumienia.Licytacja stanowisk pracy, obciążenia nią -nie ma sensu.Bez urazy, ale mięśniak z mobilnej ma inne predyspozycje od dziewczyny z elementów kalkulacyjnych, i dobrze o tym wie kadra kierownicza obsadzając stanowiska pracy ku chwale IC.
Nie ma idealnego wyjścia z sytuacji na przykład podziału pieniędzy, jako że opcja "O" wskazywana przez niektórych jako sposób na kominy płacowe sprawi jednocześnie, że właśnie często niedowartościowani finansowo nie dostaną propozycji dalszej pracy po weryfikacji teczek personalnych w części dotyczącej przebiegu służby. Dyscyplinarek ci u nas dostatek jak zwykło się mawiać. Lepiej nie wywoływać wilka z lasu.Restrukturyzacja jest konieczna aby w sposób jasny mógł młody celnik przewidzieć jaki stopień będzie posiadał i ile w związku z tym będzie zarabiał po upływie danego bezawaryjnego okresu pracy.Nie jesteśmy grupą zawodową na topie o czym zdają się celni zapominać.
 
Back
Do góry