alokowani

Przegonili nas jak bydło z zachodu na wschód razem z rodzinami i dalej radzcie sobie sami. Trzeci rok na wynajętym mieszkaniu i pasztecik studencki z chlebkiem zamiast obiadu, ale kogo to? Ci z MF mają pełne brzuszki, a my zapieprzamy na premie dla nich i dostarczmy kasę do budżetu, żeby mieli się czym dzielić!
 
Ten kto z rodziną to ma dobrze-większość kursuje między rodziną a granicą.Zeby nie musieli zapewniać mieszkań po roku zmienili rozporządzenie.
 
Anonymous napisał:
Nas wszyscy mają gdzieś,oczywiście ci którzy mają pracę na miejscu.


  • Alokers ma mieszkać w hotelu(obiecywali mieszkania?!),zapieprzać w tyrce a po pracy najlepiej zachlewać robaka!?.Jest oczywiscie piątym
    kołem u wozu-bo zabrał miejsce pracy dla autochtona-tak mówią w ic b.podl.Szczyt szczęścia jest wtedy gdy rodzina się rozpadła...a koledzy
    "tamożniki" ...płaczą nad ...rozlany mlekiem.smutne ale prawdziwe...
 
jestem jestem alokowany - tylko znam te realia i wiem jak to sie skończy. Pracuję w cle juz kilkanascie ładnych latek
 
Jeśli wszyscy o nas nie pamiętają,to może w poniedziałek trzeba będzie iść do roboty?Może ten cały protest nie dla nas?
 
kto nie jest alokantem to do końca nie zrozumie co to rozłąka od rodziny. A przenieść się nie jest łatwo bo zamiast zapewnić nam mieszkanie płacą na równoważnik 150 zł. Za to nie wynajmie się nawet ławki na dworcu. Posłowie dostają po 2500zł na wynajęcie mieszkania. To się nazywa równość!
 
Ja też pracuję kilkanaście lat i zawsze będę chciał wrócić,chyba że dostanę emeryturę mundurową albo porządne warunki mieszkaniowe.
 
tak kolego to nie jest protest dotyczący alokowanych. To juz było i nikt wtedy nie protestował. Szara rzeczywistość wschód zaczął walczyć jak zaczęło byc im źle- ale jak była alokacja to siedzieli cicho i nawet się cieszyli, że dojda doi nich ludzie z zachodu i obsadzą najgorsze stanowiska pracy - zrozum to
 
odmówić- i co - na zielona trawkę - nie chciałem
a Ty odmówiłeś?- może tak ci ktoś z wysoko postawionych kazał i w ten sposób uniknołeś alokacji- brawo- ja nie miałem takich znajomości i jestem gdzie jestem
 
Nie nikt mi nie kazał odmówiłem bo rodzina była dla mnie ważniejsza. Nie wiem ile ty zarabiasz ale z naszej pensji nie da się utrzyac dwóch domów
 
ja poprostu przeniosłem się z rodziną i do tej pory mieszkam w wynajetym mieszkaniu - a ile zarabiam?- za mało żeby starczyło od wypłaty do wypłaty
 
Back
Do góry