Akcja Protestacyjna !!!

Status
Zamknięty.
Wielu się boi - to fakt. Ale myślę że jeśli zacznie się na poważnie to zarówno członkowie naszego związku jak też większość niezrzeszonych przyłączy się (i wezmą sobie wolne). Dlatego teraz zadaniem Zarządu powinno być zapytanie liderów innych związków czy są z nami (czy poprą akcję) czy przeciwko nam (oczywiście na Federację nie ma co liczyć, ale na inne to chyba tak). No i wreszcie trzeba dać znak do rozpoczęcia akcji kolejnego etapu). Czekamy!
 
Wolnego nikt ci nie da, więc jaśli nie przyjdziesz do pracy, to zrobisz przekręt. Więc w czym będziesz lepszy od innych przekręciarzy. A jak będziesz chciał wrócić to na Twoim miejscu będzie już ktoś inny. Pracodawca w majestacie prawa zrobi z Tobą porządek i przy poparciu opinii publicznej. Myślisz, że można dwa razy wejść do tej samej rzeki? Mieli dużo czasu aby przygotować odpowiednie scenariusze. Moja epoka to ani romantyzm ani pozytiwizm. Przypomnij sobie raczej "Krzyżaków" i dwa nagie miecze przed bitwą. Ustąpili pola, ale tylko dlatego aby Polacy wpadli w wilcze doły. Potrzeba nam teraz być raczej Pawłami z Włodkowic i przekonać opinię publiczną, że te wszystkie problemy to nie nasza niechęć do pracy i pazerność.
 
Nie chcę się mieszać, ale może każdy niech protestuje jak chce, może i potrafi, tzn. jeden weźmie wolne (albo L4), drugi będzie robił "po włosku", trzeci tak jak proponuje Sługa. A ten, któremu jest dobrze to pewnie wcale nie będzie protestował.
 
sługa - zluzuj - nick chyba nieprzypadkowy - jeśli sami nie mamy poczucia własnej wartości to nie możemy oczekiwać jej okazywania od innych - nie trzeba własną frustracją osłabiać ducha którego inni jeszcze mają i im się chce
 
Jestem pewny zwycięstwa! Nie ma tu mijej frustracji. Staram się tylko przy pomocy argumentów przekonać wszystkich do wyboru odpowiedniego sposobu walki. Proponowany przeze mnie sposób jest 100% pewny i 100% bezpieczny.
 
Na szczęście zanim wejdą proponowane zmiany to nikt mi nie musi dawać wolnego (jeśli się ma urlop na żądanie), a po za tym istnieje jeszcze L4. Co do porządku - to już próbowali, ale ja się trzymam i się nie daję. Samo przekonywanie opini publicznej i nie robienie nic więcej - to może oznaczać oczekiwanie na pozytywne zmiany jeszcze bardzo, bardzo, ............... długo.
Jak ktoś słusznie zauważył lekarze (na których ciąży większa odpowiedzialność) nie przejmowali się zbytnio nagonką na nich w mediach, tylko dążyli konsekwentnie do celu i teraz zarabiają. Pozytywistyczna praca jest dobra jeśli się rozpatruje efekty w dłuższym okresie czasu, a nasza formacja i spauperyzowani funkcjusze go nie mają, aby tolerować tą sytuację dłużej.
 
Oby mniej symboliczny i pretensjonalny, a bardziej skuteczny. Jeżeli pójdziemy obraną - póki co - drogą, osiągniemy wielkie nic. Partnerem do owocnych dyskusji nie są ludkowie obwieszeni wstęgami, ale konkretna grupa nacisku, wsparta odpowiednim lobbingiem. A tutaj mamy problem, duży problem. Pamiętajmy o jednym - celnicy to żaden elektorat, paręnaście tysiecy ludzi w skali kraju (nawet z rodzinami nie przebijemy policjantów).
 
jesteście wszyscy zastraszeni, boicie się już własnego cienia, działacie jeszcze co niektórzy w pojedynkę, na forum jako bezimienni gracie odważnych i przebojowych, styczniowy zryw to już historia , a następnym krokiem po czerwonych tabletkach, czarnej wstążce, będzie lizak dla osłody tego parszywego życia w tej formacji
 
Digital41 masz czarny humoru :D :D;).
Nie gniewaj się za poprzednie, poniosło mnie, przepraszam. Jesteś spoko facet, przynajmniej Ci się chce.
Dziwię się tylko pozostałym, a może i nie.
Pozdrawiam
 
15.000 celników, a na forum dyskusyjnym ciągle te same osoby. Z 15-20? A reszta gdzie? Bez przesady Internet jest powszechnym medium. Niech wypowie się co dziesiąty albo dwudziesty to bedzie siła. A tak to co? Ciągle te same osoby piszą.

Jutro już 27.09.
 
15.000 celników, ........

Jutro już 27.09.

i po akcji, myślę że ponieśliśmy tym razem sromotną klęskę, te wstążeczki trzeba zachować na nasz w najbliższym czasie pogrzeb i póżniejszą żałobę

jeszcze jedno pytanie : gdzie są KMICIC, BRAVO i inni , może przez ich nieobecność na forum akcja się nie udała
 
Ostatnia edycja:
do customsa

myślę, że jest nas dużo więcej. tylko czasem ważniejsze są czyny niż słowa, ja często nie mam nawet ochoty czytać wielu bzdur na tym forum a nie mówiąc już o prowadzeniu konwersacji, jest tu wiele zbędnych pytań. trzeba się wziąść w garść bo manna z nieba nam niespadnie
 
jeszcze jedno pytanie : gdzie są KMICIC, BRAVO i inni , może przez ich nieobecność na forum akcja się nie udała

Też się nad tym zastanawiam, KMICIC to chyba albo zrezygnował ze Służby Celnej albo go zamkneli, bo miał odwage mówić to, co myśli.

P.S. Być może to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego nie ma KMICIC-a:

Cytat Jego wypowiedzi do SSC:
" Jacek my cię nie chcemy!
Nie chcemy cię, wiemy że będziesz na siłę przekonywać o swoich racjach! Nie masz autorytetu zrobimy ci znowu protest tylko dłuższy, wtedy cię wyrzucą na pysk!założymy się?kto będzie dłużej? ja zwykłym celnikiem czy ty szefem tego cyrku?"
 
Ostatnia edycja:
Akcja sobie- życie sobie. Widać odpowiadają ludziom wyjazdy na wschód w ramach pomocy. Zarobki również są zadowalające skoro nikt się nie sprzeciwia.
 
Akcja protestacyjna.

Ludziom nie odpowiadają warunki pracy istniejące
w SC.Zapewniam.Tylko zawsze jest jakieś "ale'.
Konkluzja z moich subiektywnych obserwacji.
Ogólny marazm, brak jakichkolwiek inicjatyw.
Pytanie brzmi, jak to , dlaczego ?
Sprawa jest trywilalna, ale nie dla wszystkich.
Strach przed utratą pracy, strach przed
utratą miernych dochodów, ale jednak
zawsze stałych dochodów. Nie dla wszystkich
praca w SC jest tylko przykrywką innych
stałych i konkretnych dochodów.Inaczej
rozumuje człowiek, mający na utrzymaniu
rodzinę i do tego jest jedyną osobą
" w okolicy" mającą stałe dochody.Jeszcze
do tego np. perspektywa alokacji.A można
liczyć tylko na siebie.Czy ktoś tego chce,
czy nie istnieje instytucja Polski A, Polski B ...
Także różnie bywa ze zmianą pracodawcy.
Trzeba na to spojrzeć również w ten sposób.
Doradcy SSC doskonale o tym wiedzą i
wykorzystują tą wiedzę w praktyce,
Takie jest życie.
 
Status
Zamknięty.
Back
Do góry