Kolega Mały słusznie prawi.
Wy, doświadczeni koledzy oczywiście także macie rację, tyle, że swoją..
Ludzie ze stażem lat 10-kilkunastu, będący na dorobku, mający dość świeże kredyty i żyjący pędem dnia codziennego myślą inaczej. Nie twierdzę, że lepiej ani gorzej ale inaczej.
Służę w miejscu, gdzie na głowę każdego funka przypadają tysiące czynności i spraw, w chyba wszystkich możliwych systemach. Musimy znać się na wszystkim, we dnie, noce i święta, generujemy grube miliony złotych(odprawiamy m.in. towary strategiczne). Tu nie ma czasu i możliwości powiedzieć : ,,nie znam się, nie umiem, nie wiem, nie robiłem tego nigdy'', ,,nie ma Pani Basi czy innej Joli więc przyjdź Pan/Pani za tydzień jak wróci z urlopu''.
A i tak nie ma żadnego znaczenia ile i w jakim warunkach to robimy bo gdy przychodzi do np. nagród, wszyscy socjalistycznie otrzymują po równo choć wystarczy wziąć proste zestawienie zgłoszeń, podzielić je przez ilość osób by czarno na białym było widać ile się ,,robi''. Koronny argument, że nie wszystkie czynności są policzalne, również łatwo obalić bo i takich wykonujemy setki czy inne tysiące by to miejsce w ogóle jakoś funkcjonowało..
Warunki bytowe i socjalne są skandaliczne, towarzystwo wzajemnej adoracji grzejące się w blasku Naszej tyrki tego nie chce dostrzec bo w przeciwnym razie sami dostaliby po główce, że na coś takiego pozwolili/pozwalają.
Tymczasem związków nie ma, nie widzą tego wszystkiego bo nie chcą widzieć, wolą okopani na swoich pozycjach dbać głównie o siebie i najbliższych.. Demagogia? PRAWDA.
Celnicy.pl robią generalnie dobrą robotę, ale problemem są kadry bo niestety dla niektórych z Was, działalność związkowa jest np. po to by korzystać z tzw. godzin związkowych zamiast tyrania z kolegami/koleżankami lub jakiejkolwiek MĄDREJ I PRZEMYŚLANEJ inicjatywy, zmierzającej do poprawy ich losu..
Dlatego nie dziwcie się, że szeregi nie powiększają się zbytnio bo jeśli problemem jest zorganizowanie wody do picia w trzecim miesiącu gorącego lata lub sensowne powiadomienie wszystkich ,,świętych'', że w takich warunkach nie da się w pełni godnie służyć to wybaczcie, ale Nasze działania ograniczą się do przeglądania forum, czasem kibicowania, a czasem szydzenia z ,,problemów'' typu ,,mam za ciepło w biurze'' lub ,,czarni to są tacy biedni i pokrzywdzeni, gdyż ktoś ośmiela się od nich coś chcieć, a przecież są taką superelitą..''.