• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Zmiany w PIT: krok w dobrym kierunku czy może komplikowanie systemu podatkowego

Yogi: kwestia liniowości podatku PIT uprościłaby go jedynie symbolicznie. Jak ktoś tu już wcześniej wskazał - skomplikowanie podatków dochodowych zależy przede wszystkim od:
  • określenia podstawy opodatkowania,
  • licznych wyjątków (zwolnień),
  • zaliczenia (bądź nie) wydatków w koszty działalności gospodarczej (tak, PIT liniowy płacą przedsiębiorcy).
 
skoro Polska leży w Europie to wolę porównywać polski PIT (a także system podatkowy) do naszych sąsiadów. PIT liniowy w Czechach, Słowacji, Litwie czy Rosji po prostu się sprawdził.
Czy zgodzisz się ze mną? Proszę o argumenty.

Nie. Nie zgodzę się, a przynajmniej nie do końca.
Ty wolisz żeby Polska wprowadzała rozwiązania podatkowe z Rosji - a ja wolałbym "celować" w Europę Zachodnią.
Ale jak już jesteśmy przy Rosji - W jaki sposób wpłynęło to na rozwój gospodarczy Rosji? Jest potentatem? Zmalał poziom korupcji (w tym politycznej)? Pojawiła się demokracja? Zmniejszyła biurokracja?
Otóż - nie.
Ja wiem, że część liberałów uważa, że podatek liniowy (nie tylko PIT, CIT, ale również VAT - przypomnę słynne 3x15) to remdium na wzrost gospodarczy. Ale tak nie jest.
Pracowałeś w UKS (co prawda w KKS-ie, ale może trochę się interesowałeś tym co się dzieje wokoło) to wiesz, że pojęcie "przedsiębiorcy" jest dość pojemne. Przedsiębiorca to - sprzątaczka, którą firma zmusiła do przejścia na samozatrudnienie, informatyk - który wybrał taką formę, jak również deweloper budujący osiedla (tak, znam takiego, który prowadzi działalność gospodarczą jako osoba fizyczna. Liniowy wszystkich ich wrzuci do jednego worka. Efekt - sprzątaczka zarobi jeszcze mniej niż do tej pory i będzie musiała skorzystać z Pomocy Społecznej, informatyk pojedzie na drogie wakacje, a deweloper zainwestuje w firmie. Tylko to ostatnie zachowanie jest pożądane z punktu widzenia Państwa.
Przy skali progresywnej:
Sprzątaczka zyskała niższą stawkę i dalej może odliczać swoje dzieci, informatyk kupi samochód lub inny laptop żeby "wrzucić go" w koszty, deweloper zainwestuje w firmie. I mamy status win-win. Państwo ma dochody z podatków, ma wzrost inwestycji, i ma zwiększoną konsumpcję. A przy okazji nie wydaje pieniędzy na Opiekę Społeczną.
Oczywiście jest grupa osób, którym opłacałoby się wprowadzenie stawki liniowej. Na przykład ja. Obecnie płacę podatek wg skali 32%, a nie mam dzieci, które mógłbym "odliczyć". Przy liniowym - likwidacja ulg by mnie nie dotknęła, a stawka uległaby obniżeniu. Nie mniej jednak - staram się patrzeć dalej niż czubek mojego nosa i dlatego uważam, że podatek liniowy dla wszystkich - nie jest jedyną dobrą drogą.
 
Pogratulować dochodów. O ile nie wynikaja one ( przynajmniej w części, powiedzmy że sporej ) z innych źródeł przychodów niż stosunek pracy, to chyba mamy do czynienia ze stanowiskiem ( przynajmniej ) okołonaczelniczym...

"Pracował" nie w US'ie, tylko w UKS'ie ale jak to wyglądało udowadnia, odkąd
pierwszy raz się zalogował na Forum ...
Czasem zdarzały się "transfery" z us do UKS. Ale to z pewnością nie taki przypadek.
 
Nie. Nie zgodzę się, a przynajmniej nie do końca.
Ty wolisz żeby Polska wprowadzała rozwiązania podatkowe z Rosji - a ja wolałbym "celować" w Europę Zachodnią.
A ja bym wolał celować w skuteczne rozwiązanie nie ważne skąd pochodzą. Europa zachodnia zostaje w tyle.

Wzrost_PKB_w_wybranych_krajach_Europy_w_2018_roku_%C5%BAr%C3%B3d%C5%82o_Eurostat.png
 
Nie. Nie zgodzę się, a przynajmniej nie do końca.
Ty wolisz żeby Polska wprowadzała rozwiązania podatkowe z Rosji - a ja wolałbym "celować" w Europę Zachodnią.
Ale jak już jesteśmy przy Rosji - W jaki sposób wpłynęło to na rozwój gospodarczy Rosji? Jest potentatem? Zmalał poziom korupcji (w tym politycznej)? Pojawiła się demokracja? Zmniejszyła biurokracja?
Otóż - nie.
Ja wiem, że część liberałów uważa, że podatek liniowy (nie tylko PIT, CIT, ale również VAT - przypomnę słynne 3x15) to remdium na wzrost gospodarczy. Ale tak nie jest.
Pracowałeś w UKS (co prawda w KKS-ie, ale może trochę się interesowałeś tym co się dzieje wokoło) to wiesz, że pojęcie "przedsiębiorcy" jest dość pojemne. Przedsiębiorca to - sprzątaczka, którą firma zmusiła do przejścia na samozatrudnienie, informatyk - który wybrał taką formę, jak również deweloper budujący osiedla (tak, znam takiego, który prowadzi działalność gospodarczą jako osoba fizyczna. Liniowy wszystkich ich wrzuci do jednego worka. Efekt - sprzątaczka zarobi jeszcze mniej niż do tej pory i będzie musiała skorzystać z Pomocy Społecznej, informatyk pojedzie na drogie wakacje, a deweloper zainwestuje w firmie. Tylko to ostatnie zachowanie jest pożądane z punktu widzenia Państwa.
Przy skali progresywnej:
Sprzątaczka zyskała niższą stawkę i dalej może odliczać swoje dzieci, informatyk kupi samochód lub inny laptop żeby "wrzucić go" w koszty, deweloper zainwestuje w firmie. I mamy status win-win. Państwo ma dochody z podatków, ma wzrost inwestycji, i ma zwiększoną konsumpcję. A przy okazji nie wydaje pieniędzy na Opiekę Społeczną.
Oczywiście jest grupa osób, którym opłacałoby się wprowadzenie stawki liniowej. Na przykład ja. Obecnie płacę podatek wg skali 32%, a nie mam dzieci, które mógłbym "odliczyć". Przy liniowym - likwidacja ulg by mnie nie dotknęła, a stawka uległaby obniżeniu. Nie mniej jednak - staram się patrzeć dalej niż czubek mojego nosa i dlatego uważam, że podatek liniowy dla wszystkich - nie jest jedyną dobrą drogą.
Co do zasady to się z Panem zgodzę. Jest tylko jedno ale, deweloper o którym tu mowa w większości przypadków szuka na siłę KUP aby zmniejszyć podstawę opodatkowania. Podatek liniowy w tym zakresie zlikwidował by tą patologię. Zgadzam się, że trzeba na problem pdof patrzeć szerzej. Liniowy= likwidacja ryczałtu, karty, itp.
 
A ja bym wolał celować w skuteczne rozwiązanie nie ważne skąd pochodzą. Europa zachodnia zostaje w tyle.

Wzrost_PKB_w_wybranych_krajach_Europy_w_2018_roku_%C5%BAr%C3%B3d%C5%82o_Eurostat.png
Słabo. Grecja w 2006, kiedy płacili za mycie rąk, odpalanie silnika i obsługę ksero miała na podobnej mapie 5,5%. Niemców prześcigali o 3 długości. Wzrost napędzany deficytem budżetowym. Czesi, Słowacy, Litwini próbują w ostatnich, tłustych latach równoważyć budżet. Nie porównujmy rzeczy nieporównywalnych.
 
A może by tak jeszcze ( dla równowagi ) porównać PKB na jednego mieszkańca tego samego spektrum krajów? Wtedy zobaczymy kto jest w przodzie a kto w tyle...
 
Yogi: kwestia liniowości podatku PIT uprościłaby go jedynie symbolicznie. Jak ktoś tu już wcześniej wskazał - skomplikowanie podatków dochodowych zależy przede wszystkim od:
  • określenia podstawy opodatkowania,
  • licznych wyjątków (zwolnień),
  • zaliczenia (bądź nie) wydatków w koszty działalności gospodarczej (tak, PIT liniowy płacą przedsiębiorcy).

Mówiąc o PIT liniowym mam na myśli podatek od przychodu, powszechny, bez żadnych odliczeń, kosztów i ulg.
PIT z założenia jest powszechny. Powinien zatem być płacony przez wszystkich, w tym rolników i duchownych. Mam w rodzinie rolnika który z dotacji czerpie 200 tys zł rocznie, w gospodarstwie nic nie robi, jedynie podnajmuje ubogiego sąsiada, większość roku spędza na zagraniczynych wycieczkach. PITu nie płaci, z celników się śmieje. Czy to jest normalne? Warto dodać, że powszechny PIT umożliwił by wprowadzenie stosunkowo niskiej stawki, a do tego wpłynął by na wzrost aktywności zawodowej (wysoka stawka PIT zniechęca do podejmowania aktywności).
Mylisz się kolego GBUREK. Podatek o którym mówię RAŻACO uprościł by polski system podatkowy oraz koszty poboru podatku.
 
Ostatnia edycja:
Mówiąc o PIT liniowym mam na myśli podatek od przychodu, powszechny, bez żadnych odliczeń, kosztów i ulg.
PIT z założenia jest powszechny. Powinien zatem być płacony przez wszystkich, w tym rolników i duchownych. Mam w rodzinie rolnika który z dotacji czerpie 200 tys zł rocznie, w gospodarstwie nic nie robi, jedynie podnajmuje ubogiego sąsiada, większość roku spędza na zagraniczynych wycieczkach. PITu nie płaci, z celników się śmieje. Czy to jest normalne? Warto dodać, że powszechny PIT umożliwił by wprowadzenie stosunkowo niskiej stawki, a do tego wpłynął by na wzrost aktywności zawodowej (wysoka stawka PIT zniechęca do podejmowania aktywności).
Mylisz się kolego GBUREK. Podatek o którym mówię RAŻACO uprościł by polski system podatkowy oraz koszty poboru podatku.
Od przychodu??? Na pewno wiesz co piszesz???
 
Co ma piernik do wiatraka ?
No właśnie. Wkleiłeś mapę ze wzrostem PKB w temacie zmian PIT. A że jesteś człowiekiem młodym podpowiadam, że widziałem parę lat temu podobne mapy, gdzie wszystko było na czerwono za wyjątkiem zielonych Grecji, Cypru i Polski. Zanim napiszesz "Europa zachodnia zostaje w tyle" zobacz jaką nadwyżkę budżetową od kilku lat mają Niemcy. Oni się nie zadłużają, spłacają dług. Tylko tyle chciałem Ci przekazać. Nie łykaj statystyki bezrefleksyjnie.
 
SKARBOWIEC NIEETOSOWY
Tak, dla pracujących na podstawie kodeksu pracy od przychodu, tj. niska stawka, żadnych kosztów.
Koszty dojazdu do pracy to sprawa indywidualna każdego.
Czy naprawdę uważasz, że obecne kup na poziomie 1335zł rocznie coś w Twoim uposażeniu?
 
Ostatnia edycja:
To dlaczego w tej grupie widzisz rolników czy duchownych? I co zatrudnionymi na podstawie innych umów ( poza umową o pracę )? Świat jest troche bardziej skomplikowany od tego jak go sobie wyobraża laik...
 
To dlaczego w tej grupie widzisz rolników czy duchownych? I co zatrudnionymi na podstawie innych umów ( poza umową o pracę )? Świat jest troche bardziej skomplikowany od tego jak go sobie wyobraża laik...

Świat jest skomplikowany, a komplikują go podobni do tych, którzy wymyślili polskie ustawy PIT.
Chyba nie zaprzeczysz, że ustawy te są nadmiernie skomplikowane, nadmiernie często zmieniane, że jest ogromne pole do manewru by je zderogować?
Odpowiadając na Twoje pytanie:
Podstawa opodatkowania to dochód, z tym zastrzeżeniem, że dla pracujących na podstawie kodeksu pracy dochód = przychód.
Dla rolników i duchownych koszty ryczałtowe. Dla przedsiębiorców koszty na podstawie faktur.
 
Ostatnia edycja:
A że jesteś człowiekiem młodym podpowiadam, że widziałem parę lat temu podobne mapy, gdzie wszystko było na czerwono za wyjątkiem zielonych Grecji, Cypru i Polski.
Doprecyzuj o jakich czasach mówisz. Ostatnie lata dobre dla Grecji to 2006 i 2007. Polska miała wtedy ponad 6% a Niemcy ponad 3%.
Zanim napiszesz "Europa zachodnia zostaje w tyle" zobacz jaką nadwyżkę budżetową od kilku lat mają Niemcy.
Akurat wzrost gospodarczy nie zależy od deficytu. Niemcy mają podatki większe więc łatwiej im wytworzyć nadwyżkę budżetową mimo większego socjalu. Polacy chcą socjal jak w europie zachodniej a podatki są u nas prawie najniższe.
2084187-dzien-wolnosci-podatkowej-w-2015.jpg
 
Doprecyzuj o jakich czasach mówisz. Ostatnie lata dobre dla Grecji to 2006 i 2007. Polska miała wtedy ponad 6% a Niemcy ponad 3%.

Akurat wzrost gospodarczy nie zależy od deficytu. Niemcy mają podatki większe więc łatwiej im wytworzyć nadwyżkę budżetową mimo większego socjalu. Polacy chcą socjal jak w europie zachodniej a podatki są u nas prawie najniższe.
2084187-dzien-wolnosci-podatkowej-w-2015.jpg
......
 
Ostatnia edycja:
Szukasz dziury w całym. Ewidentnie euruopa zachodnia odstaje od europy środkowowschodniej nie mówiąc o całym świecie.

1901513-srednie-roczne-tempo-wzrostu-pkb.jpg
 
Szukasz dziury w całym. Ewidentnie euruopa zachodnia odstaje od europy środkowowschodniej nie mówiąc o całym świecie.

1901513-srednie-roczne-tempo-wzrostu-pkb.jpg
A już najbardziej odstaje Japonia, zwłaszcza w porównaniu z Rwandą i Mozambikiem. Ciągle nie wiem co chcesz udowodnić tymi słupkami. Oczywiste jest w dobrych czasach szybciej rozwijają się kraje, które mają więcej do nadrobienia i ma to niewiele wspólnego z jakością systemu podatkowego. Wziąłeś akurat lata kryzysu, w latach 2013-2017 różnice będą jeszcze większe. Rumunia chyba nas wyprzedziła.
 
Odnoszenie jedynie kryterium PKB do jakości systemu podatkowego i tego w jakim stanie jest gospodarka nic nam nie mówi.
Tak samo stosowanie wyłącznie kryterium PKB do wpływów z akcyzy, niewiele nam powie o szarej strefie w tym podatku czy wydolności fiskusa w poborze tego podatku.
Grecja przed totalną zapaścią finansów była "zieloną wyspą" - miała dodatnie PKB, choć wszędzie poza Polską panowała stagnacja.
Nie twierdzę oczywiście, że Polska aktualnie jest w takim trendzie jak wtedy Grecja.
Piszę powyższe tylko po to, by na to zwrócić uwagę, że branie samego PKB i mówienie, że to świadczy o stanie gospodarki i finansów państwa jest niewystarczające i nic de facto nam nie mówi. Nie bądźmy dyletantami.
 
Back
Do góry