• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

ZKZ poprawka!

Służba przygotowawcza trwa dwa lata.Zatem w ciągu tego okresu aplikanci powinni sukcesywnie "odrabiać" kursy w Atenie.Pomocna byłyby pomoc doświadczonych funkcjonariuszy.Wiemy przecież,że wszystkiego nie da się ogarnąć.Kurs językowy również powinien być w Atenie,młodzi mają 2 lata-żeby spokojnie to przejść.Także pomóżmy naszym następcom,przecież my "starzy" też się pomału uczyliśmy(tylko bez tekstów,że ktoś był rzucony na głęboką wodę-bez przesady).I sami dobrze wiemy,że wiedza praktyczna na stanowisku jest najlepszą formą nauki zawodu.Sławku,proszę zaapelować do "starych",żeby byli bardziej empatyczni i otwarci do "młodych".Jeszcze jedno Sławku,nie zapomnę nigdy przemarszu służby celnej w Warszawie w czerwcu 2016 roku.Torwar,Sejm,Krakowskie Przedmieście i Pałac Prezydencki.Niezapomniane wspomnienia.
Tak, niestety część z nas jest rzucona na gleboką wodę. Proszę porozmawiać z młodymi. Przychodzimy do pracy i od razu dostajemy robotę. A wydaje mi się, że na poczatku powinnismy poasystowac żeby w ogole zobaczyc co się z czym ma. Szczegolnie trudno maja funkcjonariusze w dochodzeniowce, bez wiedzy prawniczej, podatkowej...
Powinni ale muszą normalnie pracować. Trzeba zrobić szkółkę jak w Policji czy SG. SG nie jest dużo większą formacją, niech ktoś z KSS pojedzie i skopiuje ich model szkolenia zmieniając tylko tematykę zajęć.
Starych jest coraz mniej, już nie ma za bardzo od kogo się uczyć. Ci co są to trwają tylko do emerytury, za pomoc młodym nawet nie dostają nagród, więc po co mają robić za dwóch.

Ta służba umiera.
Co do kursu językowego, skoro od oficerów wymaga się ukończenia kursu w Atenie to czemu od młodych tego nie wymagać.

W wojsku oficerowie musza znać język, szeregowy nie musi. U nas jest na odwrót.
Zgadzam się. 2-3 miesiace systematycznej nauki w Otwocku daloby lepsze efekty niż ten chaos który teraz mamy.
 
Szkółka jest zbędna,znajomość przepisów na danym stanowisku,dobry kontakt z kolegami i klientami,kultura osobista,asertywność.A przede wszystkim być otwartym i po prostu lubić tę służbę.
Ty jakiś oderwany jesteś od rzeczywistości. Jaka znajomość np w DŚ w pierwszych dniach pracy? Ludzie mają po kilkadziesiąt spraw i myślisz, że ktoś wszystko zostawi i Ci pomożeak samo w Oddziale? To nie to samo jak kanał gdzie szukasz ponad normy.

Kontakt z klientami, kultura osobista... Tak, tak, znam to pisała o tym Szef KAS - klientocentryczność...

Skoro szkółki są zbędne, to dlaczego są w innych służbach? Wyobrażasz sobie policjanta czy pogranicznika bez szkolenia?

Szkolenie w tej formacji nie działa. Atena to śmiech na sali, co chwile się wiesza, zacina, jak za dużo osób używa to nie idzie się zalogować. Teraz jeszcze Adobe ma być wyłączone, to 3/4 kursów tam nie będzie działać.

W domu mają się ludzie uczyć? Po pracy?

Są ośrodki, inne formacje mają to opanowane to weźmy coś od nich co dobrze działa, a nie tylko emerytury.
 
Upsss..AplikanciePL.Bardzo nerwowy jesteś.Ale każdy to przeszedł tylko z tą różnicą ,że kiedyś nie było Ateny.W DŚ jest powiem delikatnie przekichane.Akurat tu powinni pracować ludzie po prawie-jakich brak.A z emeryturami to przesadziłeś .Popracuj trochę a pózniej oceniaj.
 
Upsss..AplikanciePL.Bardzo nerwowy jesteś.Ale każdy to przeszedł tylko z tą różnicą ,że kiedyś nie było Ateny.W DŚ jest powiem delikatnie przekichane.Akurat tu powinni pracować ludzie po prawie-jakich brak.A z emeryturami to przesadziłeś .Popracuj trochę a pózniej oceniaj.
I co myślisz że jak ktoś jest po prawie, to od razu załapie jak się prowadzi postępowanie z akcyzy, hazardu czy śledztwo VATowskie? Prawo jedynie ułatwia poruszanie się w przepisach. Nikt się go na pamięć nie uczy. Jeszcze szczególnie KKS...

To że zawsze było źle nie znaczy, że już zawsze musi tak być.

Tak samo praca na oddziale, przychodzisz i pracujesz. ZKZ jest po 1,5 roku. O język też nikt nie pyta.

Sent to samo, nikt nie uczy jak bezpiecznie zrobić kontrole, jak bezpiecznie sprowadzić ciężarówkę na pobocze. Wszyscy robią to na czuja. O przepisach i obsłudze systemów, których jest masa i wpisuje się kilka razy to samo nie wspominam.

Teraz czasy są takie, że młody przychodzi i ma pracować. Jedynie praktyka to czas kserowania czy asystowania (2x po 2 tyg).

Bierzmy co najlepsze z innych formacji, między innymi szkolenie.
2-3 miesiące szkolenia z śpb i bronią. Przepisy, podstawy języka. Jakaś praktyka na granicy/lotnisku. Obecnie to jest katastrofa i nie poprawi tego jakiś zespół onboardingu czy innego korporacyjnego gowna.
 
I co myślisz że jak ktoś jest po prawie, to od razu załapie jak się prowadzi postępowanie z akcyzy, hazardu czy śledztwo VATowskie? Prawo jedynie ułatwia poruszanie się w przepisach. Nikt się go na pamięć nie uczy. Jeszcze szczególnie KKS...

To że zawsze było źle nie znaczy, że już zawsze musi tak być.

Tak samo praca na oddziale, przychodzisz i pracujesz. ZKZ jest po 1,5 roku. O język też nikt nie pyta.

Sent to samo, nikt nie uczy jak bezpiecznie zrobić kontrole, jak bezpiecznie sprowadzić ciężarówkę na pobocze. Wszyscy robią to na czuja. O przepisach i obsłudze systemów, których jest masa i wpisuje się kilka razy to samo nie wspominam.

Teraz czasy są takie, że młody przychodzi i ma pracować. Jedynie praktyka to czas kserowania czy asystowania (2x po 2 tyg).

Bierzmy co najlepsze z innych formacji, między innymi szkolenie.
2-3 miesiące szkolenia z śpb i bronią. Przepisy, podstawy języka. Jakaś praktyka na granicy/lotnisku. Obecnie to jest katastrofa i nie poprawi tego jakiś zespół onboardingu czy innego korporacyjnego gowna.

Praktyka na granicy/lotnisku?

Pochodzić jak turysta? Popić kawkę?

Bez uprawnień i dostępów do systemów tylko to zostaje

Po ewentualnym kursie podstawowym obowiązkowa służba na oc granicznym drogowym i kolejowym, 6 miesięcy, na zmianach

Nie lotnisko

Tak jak służba w prewencji

Bez tego nikt nie zrozumie co to jest

A taki brak zrozumienia skutkuje np. Wielodniowym rzeźbieniem, czemu ktoś nie wpisał godziny w protokole czy jakiegoś innego bzdetu

O 4 nad ranem, skopany jak górnik w san escobar
 
Po ewentualnym kursie podstawowym obowiązkowa służba na oc granicznym drogowym i kolejowym, 6 miesięcy, na zmianach
Problem jest taki, że nie nikt za takie pieniądze nie przeniesie się na pół roku na granice, a lotnisko masz praktycznie w każdym województwie.

Kurs 2-3 miesiące byłby optymalny. Zresztą już teraz można czytać wpisy kobiet, które przychodzą do nas, bo wlasnie nie ma żadnej szkółki. Stabilna praca dla kobiety mającej bogatego faceta.
 
Problem jest taki, że nie nikt za takie pieniądze nie przeniesie się na pół roku na granice, a lotnisko masz praktycznie w każdym województwie.

Kurs 2-3 miesiące byłby optymalny. Zresztą już teraz można czytać wpisy kobiet, które przychodzą do nas, bo wlasnie nie ma żadnej szkółki. Stabilna praca dla kobiety mającej bogatego faceta.
Tak, no i czasem wychowawczy...jak znalazł;)
 
Problem jest taki, że nie nikt za takie pieniądze nie przeniesie się na pół roku na granice, a lotnisko masz praktycznie w każdym województwie.

Kurs 2-3 miesiące byłby optymalny. Zresztą już teraz można czytać wpisy kobiet, które przychodzą do nas, bo wlasnie nie ma żadnej szkółki. Stabilna praca dla kobiety mającej bogatego faceta.
Tyle że nie musisz się przenosić

Dostajesz przeniesienie czasowe na 6 mcy i tyle

To nie koncert życzeń

Potem siedzą takie ludki w izbach i się mądrzą, a soli pracy celnika nie popróbowali

Są tacy, to nie żart, że niektórzy idą na emkę nie mając ani jednego dnia służby na granicy

Lotnisko to luksus, pod dachem, czysto, sucho, pomieszczenia na to, na tamto, sprzęt itp

Lądowa, drogowe i kolejowe, to dopiero syf, którego każdy kto chce mienić się celnikiem, winien posmakować
 
... A esensja służby jest granica.

Realizacja, operacyjni, dochodzeniówka to życia nie znajdą obiboki.
Litości.
 
... A esensja służby jest granica.

Realizacja, operacyjni, dochodzeniówka to życia nie znajdą obiboki.
Litości.

Nie przekręcaj

Nie ironizuj

Zajmujemy się wieloma rzeczami wymagającymi olbrzymiej wiedzy zdobywanej latami

Ale granica lądowa to sól służby, syf

Kołowrót pełne 12h na maxa, bez zjazdu na orlen

To moje zdanie

Wyraź swoje bez atakowania mnie
 
Dochodzę do wniosku, że nigdy niczego nie osiągniemy dla dobra służby, skoro nawet w wątku o zkz zaczyna się standardowo...
 
Dochodzę do wniosku, że nigdy niczego nie osiągniemy dla dobra służby, skoro nawet w wątku o zkz zaczyna się standardowo...
Gdzie dwóch Polaków tam 5 problemów.

Ale granica lądowa to sól służby, syf

Kołowrót pełne 12h na maxa, bez zjazdu na orlen

To moje zdanie

Wyraź swoje bez atakowania mnie
Każdy ma swoje zdanie. Dla mnie sól służby to realizacja/mobilni. 12h godzin służby w polu z dala od normalnego żarcia, kibla czy chociażby dostępu do czajnika (tak wiem można sobie wziąć termos). Wchodzenie do lokalu o 6 nad ranem. Jechanie przez cała Polskę żeby zawinąć gościa i doprowadzić do proroka. Gonienie typa na bombach o 4 rano bo nie zatrzymał się do kontroli. Najdłuższa służba jaką miałem to 18h. 18h non stop na nogach albo jako kierowca w aucie.
 
Gdzie dwóch Polaków tam 5 problemów.


Każdy ma swoje zdanie. Dla mnie sól służby to realizacja/mobilni. 12h godzin służby w polu z dala od normalnego żarcia, kibla czy chociażby dostępu do czajnika (tak wiem można sobie wziąć termos). Wchodzenie do lokalu o 6 nad ranem. Jechanie przez cała Polskę żeby zawinąć gościa i doprowadzić do proroka. Gonienie typa na bombach o 4 rano bo nie zatrzymał się do kontroli. Najdłuższa służba jaką miałem to 18h. 18h non stop na nogach albo jako kierowca w aucie.
To co piszesz to akurat patologia, która pozostała we wszystkich służbach mundurowych kontynuowana od czasów PRL, poprzez lata 90, jeśli taka służba Cię cieszy to jestem za tym aby nikt tej patologii nie kontynuował i nie demoralizował innych funkcjonariuszy.
 
Problem jest taki, że nie nikt za takie pieniądze nie przeniesie się na pół roku na granice, a lotnisko masz praktycznie w każdym województwie.

Kurs 2-3 miesiące byłby optymalny. Zresztą już teraz można czytać wpisy kobiet, które przychodzą do nas, bo wlasnie nie ma żadnej szkółki. Stabilna praca dla kobiety mającej bogatego faceta.
To znajdz bogatą kobietę , zostań jej utrzymankiem a wówczas służba stanie się dla Ciebie wielką atrakcją i odskocznią od codziennego nudnego życie w obrzydliwym bogactwie, a co najważniejsze przestaniesz narzekać.
 
Ooo to proponuję nowe hasło na banery. Służba Celno-Skarbowa to stabilna praca dla kobiety mającej bogatego faceta 🤣🤣
To znajdz bogatą kobietę , zostań jej utrzymankiem a wówczas służba stanie się dla Ciebie wielką atrakcją i odskocznią od codziennego nudnego życie w obrzydliwym bogactwie, a co najważniejsze przestaniesz narzekać.
Wyżyłaś się?

Mój wpis był tylko przytoczeniem cytatu. Jak chcemy się rozwijać musimy czerpać coś co się sprawdza od innych służb. Nasze szkolenie nie istnieje.
 
To znajdz bogatą kobietę , zostań jej utrzymankiem a wówczas służba stanie się dla Ciebie wielką atrakcją i odskocznią od codziennego nudnego życie w obrzydliwym bogactwie, a co najważniejsze przestaniesz narzekać.
Ale Aplikant napisał prawdę. Np. na granicy z Rosją w ciągu ostatnich 2-3 lat przyszły do służby w zasadzie same kobiety, młode z wszystkimi tego konsekwencjami dla służby. Porozmawiaj z nimi,często to jest właśnie argument dlaczego wybierają SCS- nie ma szkółki i nie ma okresowych testów sprawności fizycznej co jest przydatne jeśli się chce lub się ma małe dzieci.Za to mężczyźni dą do wojska tam zamiast 2800 tyś dostają na początek ponad 4000 tyś, bez nocek i wolne weekendy...
 
Gdzie dwóch Polaków tam 5 problemów.


Każdy ma swoje zdanie. Dla mnie sól służby to realizacja/mobilni. 12h godzin służby w polu z dala od normalnego żarcia, kibla czy chociażby dostępu do czajnika (tak wiem można sobie wziąć termos). Wchodzenie do lokalu o 6 nad ranem. Jechanie przez cała Polskę żeby zawinąć gościa i doprowadzić do proroka. Gonienie typa na bombach o 4 rano bo nie zatrzymał się do kontroli. Najdłuższa służba jaką miałem to 18h. 18h non stop na nogach albo jako kierowca w aucie.
Niestety, nie mój kolego, solą CŁA jest umiejętność obliczenia CŁA i związanych z nim należności poprzez umiejętne zastosowanie alfabetu CŁA czyli m.in. taryfikacia towaru (towaroznawstwo), znajomość ograniczeń taryfowych i pozataryfowych, postępowanie celne, postępowanie z KKS i wielu innych przepisów a na końcu jazda na bombach przez szeryfów. Powtórzę solą jest CŁO i GRANICA.
 
Back
Do góry