Zgadza się, sporo jest tu ludków mający kategorią D lub E. Jedna nadzieja, że odpadną w trakcie badań psychologicznych.
a może Ci z "D" lub "E" wyzdrowieli i trzeba im zmienić kategorię zdrowia:
- Istnieją następujące kategorie zdrowia:
A - zdolny do czynnej służby wojskowej,
B - czasowo niezdolny do czynnej służby wojskowej,
D - niezdolny do służby wojskowej w czasie pokoju oraz
E - trwale i całkowicie niezdolny do służby wojskowej w czasie pokoju oraz w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny
Same literki niewiele mówią. Znacznie ważniejsze jest, jakim stanem zdrowia trzeba się wykazać by otrzymać odpowiednią kategorię. Najbardziej spektakularne próby uniknięcia poboru wiążą się z symulowaniem choroby psychicznej. Trzeba być jednak ostrożnym, bo można się wygłupić nie wskórawszy niczego. Komisja ma bowiem duże pole manewru - pacjent z nerwicą może dostać zarówno kategorię A, jak i E. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu choroba zakłóca ogólne funkcjonowanie organizmu. Znacznie pewniejszym sposobem na uniknięcie wojska jest psychoza. Wówczas jak w banku mamy co najmniej kategorię D. Dotyczy to zarówno psychoz o podłożu wewnętrznym (jak np. schizofrenia), jak i zewnętrznym (psychozy pourazowe) oraz alkoholowe (np. halucynacje poalkoholowe).
Innym uznaniowym kryterium oceny są tatuaże. Za te szpecące można dostać nawet kategorię D. Problem w tym, że to komisja ocenia co szpeci kandydata na wojaka, a co nie. Warto więc poważnie się zastanowić zanim podejmie się próby samookaleczenia. To samo dotyczy palców - mało kto wie że kandydat któremu brakuje palców nie jest od razu dyskwalifikowany. Na pewne zwolnienie mogą liczyć tylko ci, którym brakuje obu dużych palców u nóg. Reszta będzie musiała przekonać komisję że ich kalectwo znacznie utrudnia poruszanie się.
Mimo ogólnej uznaniowości w orzeczeniach komisji, jest kilka "pewniaków" które uchronią przed kamaszami. Są to między innymi obojniactwo, garb, AIDS czy uzależnienie od alkoholu połączone z degeneracją. Desperaci powinni mieć na uwadze że brak jądra nie dyskwalifikuje przyszłego żołnierza, ale jednocześnie mogą być pewni że bez penisa nikt ich do wojska nie weźmie.