Wstępna propozycja podwyżek w 2010r. zaproponowana przez MF

ciekawa odpowiedz;] daje sporo do myslenia
okazuje sie ze poziom intelektualny niektórych ludzi w SC jest tragiczny, jak mozna mówic ze studia to stracony czas i jeszcze utwierdzac kogos w przekonaniu by miał do siebie pretensje albo czuł sie winny je skonczył.
Jesli podobnie mysla ludze w MF to ja nie mam juz wiecej pytan.
Jedyne co moge powiedzec to ostrzec tu nowych, potencjalnych funkcnonariuszy tych którym nie szkoda było tracic 5 lat na nauke, poczytajcie sobie to forum, a wnioski nasną sie same.
 
No właśnie o to chodzi

ludzmi mało inteligentnymi i miernie wykształconym łatwiej jest kierować i manipulować.
no i poza tym- pewnych progów (stopień/stanowisko) -nie przeskoczysz.
I słusznie.
Dziwnym - w świetle tej wypowiedzi jest fakt- iż dąży się ze wszech miar, aby społeczeństwo było jak najbardziej wykształcone. Dziwne, czyż nie ?


Ja -chyba już muszę się zacząć wstydzić !
 
I moje kolejne pytanie do ZZ no i oczywiscie do zwiezchników SC.
Dlaczego nikt nie zabiega o to zeby promowac w słuzbie ludzi z wykształceniem wyższym???? Czy po to konczyli studia zeby ich teraz karac nizszymi pensjami stopniami czy stanowiskami. Czy te 5 lat które poswiecili studiujac to strata czasu, czy to kara za to ze nie przyszli sie do cła zaraz po maturze, bo Ci co tak zrobili maja juz dzis wyzsze pensje staz i stopnie.
Ale chyba nie o to chodzi zeby przyjmowac kogo sie da.
Gdzie jest prestiz tej słuzby?????


może jeden na dwudziestu z wyższym wykształceniem przyjętych do służby nadaje sie do tego
coraz częściej ukończone studia nie mają nic wspólnego ze zdobyciem wiedzy i umiejętności
codziennie patrzę na tych "wykształconych" i zastanawiam sie kto napisał im w ocenie w służbie przygotowawczej, że nadają się do pełnienia tej służby?
pewnie przełożony tak samo "wykształcony"
 
.....mądry czy po studiach......

W jednym z telewizyjnych seriali pewien gość szukał żony -
gdy padły pytania o cechy "swat" zapytał czy ma być mądra czy po
studiach - bo jedno nie jest adekwatne z drugim ...Krótko-zwięzle-
dowcipnie ....
 
Dajcie spokój już z tym wykształceniem, bo aż wstyd

to czytać. Ja tam 5 latek na studiach nie żałuje, choć absolutnie nic mi one nie pomogły, ani nie pomagają w SC.
Ale ucieka sprawa wartościowania. To co się teraz serwuje, to totalne jego wcześniejsze zaprzeczenie. MF nawet nie pokwapił się nam tego wytłumaczyć, a ZZ to zlewają....ciekawe dlaczego?:cool:
 
Ostatnia edycja:
Jeśli idzie o "wytyczne" co do wartościowania to proponuję wysłać e-mail do MF w W-wie.A co do bicia piany, odpowiem tak - onegdaj jak był apel o uczestnictwo w pikiecie pod Sejmem, nie wszyscy f.c. z W-wy mieli wówczas czas.Niektórzy przebywali na strategicznych zwolnieniach lekarskich, a teraz zadają "podstawowe pytania" !

Tupecik , prosto z Wiecha, nie ma co :D
chyba z moim pytaniem jestem w punkcie wyjscia...
co do wytycznych podobno sa wyslane na oddzialy ale nie dla wszystkich,stad moje pytanie,
mam wrazenie ze malo osob obchodzą konkrety,natomiast duzo osob jest pierwszych do mądralowania się...
 
A ja widzę, że wprowadzono jakąś blokadę informacji. Oprócz wymuszonego na Sławku sprawozdania z rozmów z SSC nic nie wiadomo. Kiedyś ta strona żyła, informacje były przekazywane na bieżąco ... teraz to forum dla wybrańców. Nie jesteś w ZZ Celnicy.pl nie wiesz nic albo wiesz bardzo mało.

Trzymać tak dalej :confused:
 
I moje kolejne pytanie do ZZ no i oczywiscie do zwiezchników SC.
Dlaczego nikt nie zabiega o to zeby promowac w słuzbie ludzi z wykształceniem wyższym???? Czy po to konczyli studia zeby ich teraz karac nizszymi pensjami stopniami czy stanowiskami. Czy te 5 lat które poswiecili studiujac to strata czasu, czy to kara za to ze nie przyszli sie do cła zaraz po maturze, bo Ci co tak zrobili maja juz dzis wyzsze pensje staz i stopnie.
Ale chyba nie o to chodzi zeby przyjmowac kogo sie da.
Gdzie jest prestiz tej słuzby?????

Podejrzewam, że jesteś osobą z wyższym wykształceniem, dlatego odpowiem pytaniem na pytanie . . . podjąłeś studia "dla kogoś" czy dla siebie?

Przyjmując się do izby nie było wymogu posiadania wykształcenia wyższego, jak ktoś go nie miał to Jego kandydatura nie była odrzucana. Poza tym nie wszyscy, którzy przyszli po szkole średniej do pracy mieli możliwość podjęcia studiów przed pierwszą pracą ze względów np. finansowych.

Nie Ty Jeden jesteś w tej służbie z mgr przed nazwiskiem. Jak masz dobre wykształcenie to nie marnuj czasu na służbę tylko szukaj lepszej pracy, mniej stresującej, z perspektywami . . .
 
Co z tym wartosciowaniem stanowisk sie dzieje, przeciez ta propozycja co przedstawiło MF nijak sie nie ma do wartosciowania stanowiska ale wartosciuje osoby na nim pracujace. Dlaczego MF zmieniło teraz koncepcję prezentowaną przez siebie wcześniej???
Przeciez to zupełnie sprzeczne z ideą tego zamierzenia, jakas farsa!!!
Czy to wszystko jest zgodnie z prawem???
 
No tak..ma się nijak. Jeśli o mnie chodzi, to przestało mnie to już dziwić:
 
Ostatnia edycja:
widzę ze dyskusja na temat wartosciowania stanowisk została zakończona, moze i słusznie, bo raczej i tak nikt naszymi uwagami zbytnio się nie przejmie.
Pozostaje jedynie przytoczyć myśl która jest ostatnio bardzo popularna:
"co sie bedziemy martwić, niech sie martwią..... Ci na górze, bo jak nas zwartościują tak będziemy pracować"
 
Mnożniki

I jak to teraz będzie dopasuja mnożniki do aktualnie posiadanego stanowiska, cyz nowe stanowisko do starego, czy jednak ci co robia to samo będą mieli te same stanowiska. Ktoś wie?
 

I w ten oto sposób załatwiono część procesu wartościowania. Ludzie od 24 marca będą już wiedzieć na jakie stanowiska się nadają. Pójdą aneksy do aktów mianowania. Nie ma jak się od nich odwołać, bo cóż można by tam w takim odwołaniu napisać? Że wykonuję zadania o większym stopniu skomplikowania niż stanowisko C2 (specjalista Służby Celnej). Oczywiście otrzymam odpowiedź, iż moje odwołanie zostało odrzucone gdyż skąd ja mogę wiedzieć, że zadania na moim stanowisku są kwalifikowane wyżej niż C2. Odpowiedzą na wszystkie odwołania w ten sposób lub też minie termin do złożenia odwołania. I co wtedy? I wtedy BACH!!! Nowe rozporządzenie w sprawie wartościowania stanowisk. No i potem DIC dopasuje ludzi do stołków. W końcu ich stanowiska będą bezpośrednio odpowiadać opisowi stanowisk pracy.Howgh!
 
Czyli jednak wychodzi na to, że powiedzmy dwóch funkcjonariuszy pracujących w tym samym referacie, robiących dokładnie to samo z tymi samymi prawami i obowiązkami, może mieć różne uposażenie zasadnicze? Dlatego, że dziś jeden np. jest kontrolerem, a drugi starszym...Jeśli tak, to po co ten cały cyrk z wartościowaniem? Jak to się ma do samej idei wartościowania stanowiska? No chyba, że się mylę (bardzo chciałbym), jeśli tak to proszę mnie oświecić.
 
Czyli jednak wychodzi na to, że powiedzmy dwóch funkcjonariuszy pracujących w tym samym referacie, robiących dokładnie to samo z tymi samymi prawami i obowiązkami, może mieć różne uposażenie zasadnicze? Dlatego, że dziś jeden np. jest kontrolerem, a drugi starszym...Jeśli tak, to po co ten cały cyrk z wartościowaniem? Jak to się ma do samej idei wartościowania stanowiska? No chyba, że się mylę (bardzo chciałbym), jeśli tak to proszę mnie oświecić.

Wydaje mi się ze masz racje. Teraz nie będziemy się nazywać kontroler czy starszy kontroler tylko specjalista lu starszy specjalista. Czyli to nie wartościowanie stanowisk ale zmiana nazw stanowisk. A reszta, czyli ta sama prace za rożne pieniądze nadal bez zmian
 
No o to właśnie chodzi, żeby wartościowanie przeprowadzić bez pieniędzy. Jak słusznie zauważyłeś ludzie zostaną różnie zwartościowani, choć raczej zostanie to nazwane "mianowaniem na nowe stanowiska służbowe". Potem zadania wykonywane przy Twoim biurku zostaną np. zwartościowane na B3, czyli osobami mogącymi je wykonywać będą młodsi eksperci SC (czyli dotychczasowi inspektorzy). Ty np. będąc k.c. zostaniesz specjalistą S.C. (C2) w związku z czym znajdą Ci jakieś biurko, przy którym wykonuje się czynności zwartościowane na C2. Może się to oczywiście wiązać ze zmianą oddziału/referatu. Przy Twoim biurku posadzą jakiegoś młodszego eksperta. W początkowym okresie nie będzie nikogo obchodzić, iż ta osoba zupełnie nie zna się na tym co Ty tam robiłeś. A Ty jako C2 otworzysz sobie opracowaną procedurę i jakoś sobie poradzisz. Tak ja to "czarno" widzę.
 
Wystarczy przyklasnąć dzielnym związkowcom za walkę - no cóż tym razem się nie udało no i trochę ze stopniami nie wyszło ale co tam walczymy dzielnie o emeryturki ....
 
Skoro rozporządzenie wchodzi w życie, to jak rozumiem powinny być już znane konkretne kryteria przypisywania funkcjonariuszy do określonych stanowisk. Czy ktoś ma już informacje na ten temat? (nie chodzi mi o propozycje z Corintii).
 
Back
Do góry