Wsród kandydatów na Szefa pojawiają się dwie osoby ze służby (jedna już wyżej wymieniona) oraz dwie osoby, które już były Prezesami GUC-u, za jednego mogliśmy się pobujać, a drugi uczył Nas jak zszywać dokumenty i jakis spinaczy używać.
J.Kapica wg mnie byłby dobrym Szefem (chociaż sam wypowiadał się, że rodzina jest najważniejsza i że nie chce już być wiecznie w delegacji-może się przeporwadzi z rodziną :lol: ), a trzęsienie ziemi w MF-ie przydałoby się i to porządne. Nie będzie pisał takich demagogicznych bzdur (płaczliwy liścik od szefa, który przez dwa lata poznawał to i owo w służbie) gdyż zna wszystko od podszewki.
Od dawna marzyliśmy o szefie od NAS, a nie z nadania politycznego.
Potrzebne są reformy (głównie w MF-ie, a dopiero późńiej na niższym szczeblu), a J.Kapica nie boi się niepopularnych decyzji, więc nie powinien wciskać ciemnoty.
PS Boję się tylko, żeby Szef nie nabił sobie guza na biuroktatycznym betonie, który od dawna rozlewa się (i porządnie zastygł) w MF-ie.
PSII Może obecny Szef (jeszcze) wrzuci parę fotek z wyjazdu sprzed kilku dni na wakacje zagraniczne(oficyjalnie delegacyja) i popatrzymy, jak to za publiczne pieniądze Szef poznaje nastroje w Służbie, dba o morale, tylko, że kilka tysięcy kilometrów od Europy :twisted: