Wartościujący niewiele wiedza o pracy WZP i tak naprawdę nie chcą wiedzieć.
Funkcjonariusze Grup Mobilnych nie będą teraz robić tego co robią od lat, czyli stawiać zarzutów, przesłuchiwać w charakterze podejrzanego, świadka (KPK), świadka (KPA).
Będziemy wykrywać, zwalczać, zabezpieczać i pomagać, a przesłuchanie nie jest czynnością niezbędną więc będą to robić dochodzeniowcy (UC) i karniści (IC), my będziemy również doprowadzać, doręczać korespondencję itp wysoko punktowane (na 1,2) czynności, no i wreszcie będziemy pracować na profilach analizy ryzyka, a jakie to da efekty?
No właśnie, w świetle oceny komisji ekspertów nasza służba ma polegać na prewencji. Analitycy z WZR ustalą gdzie jest problem i który adres trzeba przeszukać, aby coś znaleźć (nie jak do tej pory adres, pod którym zameldowana jest osoba, a to, że od 2 czy 3 lat dawno tam nie mieszka ich nie interesuje, nie wspomnę, że przedmioty z przestępstwa przechowuje w innych miejscach np. wynajętych na dziadka, czy ciocię garażach - nigdy nieustalonych w papierowych raportach z analizy ryzyka, czy przez naszą dochodzeniówkę), dochodzeniowcy będą nam ustalać miejsca gdzie mamy przeszukiwać, załatwiać nakazy od proroka, a my tylko będziemy wykonywać szablonowo przeszukania w wskazanych nam miejscach, takie są kryteria wartościowania z pkt 1 - postępowanie zgodnie z ustalonymi schematami, procedurami, wykonywanie krok po kroku opisanych czynności, bez używania własnego mózgu).
No trochę mózgu będziemy musieli użyć, aby na 3 piętro nie wjechać po schodach samochodem i aby drzwi otworzyć naciskając klamkę, a nie wywalając je z futryny
Co do przesłuchania podejrzanego, nie zgodzę się z Tobą JABOL, że nie jest to czynność niezbędna. Zapoznaj się z art. 308 par. 2 kpk, ale oczywiście zawsze można napisać, że w mojej ocenie nie istniały podstawy do sporządzenia takiego zarzutu, przecież z kat. 1 nie mam mózgu do skomplikowanego myślenia, tylko do wykonywania prostych czynności (typu "dać w ryja"). Sprawa jest jasna chcą abyśmy byli zbrojną ręką myślących funkcjonariuszy, po cóż oni mają sobie brudzić rączki.
A tak na marginesie, jestem ciekawy ilu funkcjonariuszy tych ekspertów z dochodzeniówki i nie tylko potrafi zrobić przeszukanie, albo oględziny i udokumentować to poprawnie w protokołach. Ja znam niewielu może dwóch, trzech.
Czasy Ustawy Karnej Skarbowej się już dawno skończyły, nie jesteście już organem orzekającym tylko organem postępowania przygotowawczego, więc brać się do roboty, aby zabezpieczać dowody, z którymi chcecie iść do sądu, a nie tylko narzekać, że mobilni coś spieprzyli.