UWAGA: NOWA ALOKACJA na wschód

Nie opowiadaj takich rzeczy, kazdy widzial ostatni megaproces w Szczecinie.A nikt chyba nie chce powtorki.
 
Amicus? Spojrzałem na Twoje posty bo myślałem, że masz jakieś uprzedzenie poprostu co do mnie.Ale mnie wypędzasz ze służby, innym każesz się pośrednio zamknąć (nie wypowiadać) - w czym leży Twój problem?Sam często krytykuje ale nie na zasadzie "zamknij się pan" czy "wynoś się pan"
Czy to Cię nie dziwi ?
Skąd taka napastliwość ? Naprawdę dobrze Ci życzę - ale przeczytaj swoje wypowiedzi tak jakby czytał je ktoś z "boku". Nie można kierować się w życiu wyłącznie rozumem i logiką odrzucając innych i życzliwość tylko dlatego, że nie prezentują Twoich poglądów.
Dla mnie nie ma tu wypowiedzi godnych pogardy bo póki co ani przedmówcy ani Szef SC, nie posiadają "uniwersalnej" mądrości na rozwiązanie wszystkich problemów. Czytając to forum dowiaduję się więcej niż czytając suche przepisy czy ich projekty.
pozdrawiam
 
alokacje...jak kolwiek by tego nie nazwać..to takie naciąganie przykrótkawej kołdry...zawsze jej bedzie brakować by wszystko ogarnąć..nie można tego nazwać określonymi krótkotrwałymi kłopotami państwa bo one trwają już za długo lub zbyt długo...bardziej skłaniałbym się do poglądu,że "ktoś" chce w tym zamieszaniu uchronić swój interes...i nie zawsze partyjny...niszcząc doświadczone kadry celne to jakby likwidowanie progów..przeszkód na drodze realizacji własnych interesów a aparat ścigania i prokuratorzy w tym pmagają...ktoś może rzec....paranoja!...a może jednak?
 
Jesli czujesz sie obrazony to przepraszam. Fakt masz wiele racji ale tez niekiedy sie mylisz.Ja podobnie. Pozdrawiam rowniez.




jesli u
 
Nie obraziłem się. Wolałbym jednak myślę, że podobnie ja Ty dyskusję (nawet jeśli nie jest do końca merytoryczna bo brak może idealnych rozwiązań) przynajmniej z poszanowaniem rozmówców choć niekoniecznie akceptującą wszystkie ich poglądy.
pozdrawiam
 
Zakwaterowanie+dojazd+rozłąkowe+ryczałt= minimum 1000 zł, plus 2000 nagrody. Koszt dla budżetu 3000 zł. Efekt wątpliwy. Na jednym pasie celnik alokant dostaje 3800zł, jego kolega "tybylec" 1800zł. Bardziej "sprawiedliwie" będzie kiedy dwóch alokantów- z nowej i starej fali będzie pracowało razem- ten weteran bez 2000, bez zakwaterowania, od wielu lat jako "obcy" omijany przy nagrodach i awansach, z piętnem wygnańca, problemami rodzinnymi, który ciągle musi się tłumaczyć, że jak chory to nie naciąga i ten nowy alokant- doceniony, obsypany przywilejami (wprawdzie w jego OC się robota wali, ale kogo to..).
A nie lepiej wszystkim w OC przy odprawach ( wewnętrznych też są braki, ale tira zawsze można pogonić, a nawet jeżeli poczeka to nie będzie o tym w mediach, więc nie ma się co nimi przejmować) dać ekstra po 1000zł każdemu co miesiąc, dołożyć szczyptę szacunku, uznania, nieco bezpieczeństwa (nie za dużo bo nam się w głowach poprzewraca)- opłacalność tego może być o wiele większa.
Chętni się znajdą, motywacja będzie lepsza. Jak się ktoś zmęczy to odejdzie do komórki merytorycznej, a na jego miejsce znajdzie się inny chętny na ekstra 1000. O akceptację takiego rozwiązania martwić się nie trzeba- byle na te 1000 ekstra nie musieli znowu składać się wszyscy pozostali.
Życzę dyrektorom aby jedynym ich problemem był nadmiar kompetentnych ochotników - tych prawdziwych, nie z przymusu.
Dziś z OC ucieka kto może, bo wszędzie jest lepiej niż tam. (OC- czyli granica też).
 
Alokersi inaczej !!!

W roku 2004 po wejściu do Unii został zlikwidowany mój OC w miejscu zamieszkania!Rozrzucono nas po 2 wojewodztwach, ja zasuwam do pracy 45 km w jedna stronę, moi koledzy 75 km,a co niektórzy wyladowali w nowopowstałej IC ponad 100 km od domu.Różnica jest taka,ze w stosunku do fc z którymi obecnie pracuję, jestem min. 400 zł w plecy z tytułu dojazdu (paliwo,amortyzacja samochodu).Oczywiscie,były zapewnienia,że zrekompensują nam to awansami,zmianą w grupie zaszeregowania, czy wysokością nagród.I skończyło sie obiecankach,bo odwołano dyrektora!I ponoć nie jesteśmy alokersami, bo przeniesienie odbyło sie w ramach jednego urzędu,wobec tego nie należą sie nam żadne dodatki z tytułu dojazdu do pracy!I to dotyczy niem tylko mnie,bo wielu fc zostało potraktowanych w ten sam sposób.
 
o to im właśnie chodziło aby bezkosztowo przetasować karty, nieliczenie się z człowiekiem to w tym zawodzie chleb powszedni, przez lata pracy miałem okazję przekonać się o tym
 
alokacje...jak kolwiek by tego nie nazwać..to takie naciąganie przykrótkawej kołdry...zawsze jej bedzie brakować by wszystko ogarnąć..nie można tego nazwać określonymi krótkotrwałymi kłopotami państwa bo one trwają już za długo lub zbyt długo...bardziej skłaniałbym się do poglądu,że "ktoś" chce w tym zamieszaniu uchronić swój interes...i nie zawsze partyjny...niszcząc doświadczone kadry celne to jakby likwidowanie progów..przeszkód na drodze realizacji własnych interesów a aparat ścigania i prokuratorzy w tym pmagają...ktoś może rzec....paranoja!...a może jednak?

Masz całkowitą rację. nie chodzi o usprawnienie odpraw, bo każdy zdaje sobie sprawę, że kazde przejscie ma swoją specyfikę. Dopuki osoba przeniesiona zdobedzie rozeznanie (nawet jesli u siebie robotę robiła w mig) w nowym środowisku mijają długie dni, a i tak nic sie nie posuwa do przodu. Pracuję na granicy i wielokrotnie widziałem speców przysyłanych z OC wewnętrznych, którzy uczyli się od nowa odpraw, bo u nich wygląda to inaczej. Poza tym nie powinni się spodziewać "nowi alokersi", że bedzie się ich traktowało jak zbawienie. Decydenci sie nie zmieniają, a jak pokazali 4 lata temu, nie chca lub nie potrafią pomóc przybyszom w kwestii np. zakwaterowania czy dojazdów. Ciekawe jak bedzie wygladało finansowanie takiego desantu? Bo jak znam życie, szybko okaże się,że koszty spadną na "obdarowane" Izby, a te szybko zaczną je tnąć. Tak na prawdę jedynym sensownym rozwiązaniem, jest dbanie o pracownika, by ten czuł się pewnie (ale nie bezkarnie), by miał satysfakcje finansową, jakiś minimalny chociaż szacunek u przełożonych oraz by nie myślał jak frustrujace jest to, że jeszcze nie zdecydował się uciec w diabły. Ale przy nowej "alokacji" chodzi o to aby nowi szefowie pokazali swoje zdecydowanie, że sa skuteczni i potrafią "coś" zrobić.
 
Nowa alokacja na wschód

W/g mojej oceny sytuacja wyglada tak.POLSKA to bogaty kraj.Nie mamy doczynienia z alokacją, tylko dorażnym zasileniem wschodniej granicy za ekstra apanaże - "nagrody w kopertach" / nowa świecka tradycja , jak w dobrym klubie piłkarskim ! /, w celu łatania dziur.Nie chcę być złym prorokiem ! Nie tędy droga do tzw.KAPITALIZMU.Jak KOMUŚ usilnie zależy na pokazaniu, iż panuje nad sytuacją, na obrzeżach UE, to co - to miesięczne wypady na wschód? Mam tylko nadzieję, że "nowa fala" pomocników miała doczynienia z Celiną,Ncts-em,Ecs-ami itp.Niektórzy chętnie przejadą się.Zmiana klimatu np. na miesiąc nikomu jeszcze nie zaszkodziła.Tylko będąc na miejscu p.Kowalskiego hipotetycznego p.Kier.zm., to bym miał mieszane uczucia, co do takiej bratniej pomocy.Ale , kto wie ? Może to jest ta właściwa droga do Kapitalizmu ? A tak na marginesie , to nie są żadne złośliwości.Nie mam nic doczynienia z MF, wschodnią granicą i żadnymi układami które istnieją.Zbyt wiele nocy nie przespalem pracując na granicy, przed wejściem PL do UE, żebym nie wiedział co się z czym je.
 
Zaczynają się nowe wysyłki Drang Nach Osten. Szykowane są grupy mieszane czarni/zieloni. Obiecuje się im pewne dziwnie różne kwoty(rozbieżności pomiędzy izbami są bardzo duże), które mogą ale też nie muszą zobaczyć .Osoby te nie miały po kilka lat kołka w ręku, a po 1-2 dniowym „szkoleniu” wysyła się je na front wschodni. Pewnym służbom brakuje chwilowo osób do zatrzymań(wg niektórych dalsze aresztowania granicznych są chwilowo wstrzymane żeby nie wywoływać rewolucji).Taka liczba np. 100 osób (lekko licząc można zamknąć 8-9 osób z kilkunastu które wyjadą z izby x np.12 izb),na które teraz nie ma haka a po 1-tyg.pobycie na granicy wschodniej będzie na nich mnóstwo haków i haczyków- to kusząca oferta dla chcących np. rozmontować SC. Do momentu podpisania przez Prezydenta i opublikowania zmian do art.25 jest jeszcze możliwość zorganizowania kilku takich desantów.
Nie muszę dodawać że osoby takie będą stale bacznie obserwowane przez każdą ze stron. Będziesz za miękki dla przemytników-służby zarzucą niedopełnienie obowiązków, będąc za ostry dla tych pierwszych nie będziesz dla nich wygodny i sprzedadzą cię dla służb bo nie mają nic do stracenia a może na twoje miejsce dadzą kogoś lepszego. A już nie muszę dodawać do tego miejscowych,którzy pokochają od razu….
Zaraz po wejściu do unii był też problem alokacją. I wtedy też były szumne zapewnienia wierchuszki, że chętni,którzy pojadą na 4 mies.wyjazd na wschód pozostaną w swojej izbie.
-po pierwsze-primo: obietnice okazały się mrzonkami mającymi na celu zapewnienie taniej siły roboczej oraz być może jeszcze czegoś bo… :
-po drugie-primo:z osób,które mamione obietnicami na pozostanie wyjechały-duży odsetek nie wrócił i to nie tylko że do własnej Izby ale ze służby. Były też przypadki postępowań prowadzonych po powrocie.

Pozdrowienia dla wszystkich kanonenfutter.
Z życzeń: oby tylko ten Poniedziałek w tym roku był Lany.
 
Moi drodzy to jest służba, która od stycznia 2009 r. będzie Służbą przez duże "S". Chcecie dobrych pieniędzy i warunków pracy to musicie się poświęcić choćby dla dobra RP i wyjechać na krótki okres by wspomóc braci i siostry na wschodzie. Za to otrzymacie extra gratisa i możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, a może nawet ostrzelacie mrówki. :) Zacznijcie myśleć jak funkcjonariusz w mundurze a nie baba. Jeśli komuś takie warunki pracy nie odpowiadają to może się zwolnić. Po styczniu 2009 r. na jego miejsce będzie czekać dalszych 4 fc/pracowników korpusu służby cywilnej. Koledzy ja nie robię sobie jaj i nie chcę nikogo wkurzać swoim wpisem, ale takie są realnia:(.
 
Podpisuję się obiema rękami pod tym tekstem FUN RIDE, ale dopiero wtedy jak zobaczę w projekcie ustawy o zmianie ustawy o Słuzbie Celnej prawa przysługujące innym służbom mundurowym.
Jak na razie w tekście ustawy przekazanym do konsultacji przez SSC nic takiego nie zauważyłem.
 
do funrida

Co to jest dobro służby i komu na nim zależy...poza "kilkoma" funkcjonariuszami. Dobro służby jest wprost proporcjonalne do do kolejek na granicy. Im większe kolejki tym większe obietnice a dobra jak nie było tak nie będzie. optymista.
 
Moi drodzy to jest służba, która od stycznia 2009 r. będzie Służbą przez duże "S". Chcecie dobrych pieniędzy i warunków pracy to musicie się poświęcić choćby dla dobra RP i wyjechać na krótki okres by wspomóc braci i siostry na wschodzie. Za to otrzymacie extra gratisa i możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, a może nawet ostrzelacie mrówki. :) Zacznijcie myśleć jak funkcjonariusz w mundurze a nie baba. Jeśli komuś takie warunki pracy nie odpowiadają to może się zwolnić. Po styczniu 2009 r. na jego miejsce będzie czekać dalszych 4 fc/pracowników korpusu służby cywilnej. Koledzy ja nie robię sobie jaj i nie chcę nikogo wkurzać swoim wpisem, ale takie są realnia:(.

Chcialbym podzielac Twoj optymizm ale tzw doswiadczenie zyciowe kaze mi myslec co innego, tyle bylo szumnych zapowiedzi co to nie bedzie i jakie to na nas łaski nie spłyna i co ??? i nic, jestem pewien ze to kolejna podpucha, teraz sie sprezmy a potem bedzie cacy ........ nabrac mogą sie ludzie z krotkim stazem ( ale po innych postach widze ze to tez bedzie trudne) ale ci co widzieli jak wchodzila w zycie ustawa o SC w 2000 i jak wygladala alokacja w 2003/5 juz sie na to nie nabiora ........ konkrety, konkrety jeszcze raz konkrety i tu sie zgadzam a P.Siwym, pileczka jest po stronie MF, a co do wpisu Nadszyszkownika . to sie rowniez zgadzam ......... zeby sie nie okazalo ze obiecywanej "świetlanej" przyszlosci w nowej, pieknej SC Jaś nie doczeka i owych "Jasiów" moze byc calkiem sporo.
 
Przyszły alokant

Moi drodzy należe do tej nielicznej grupy "szczęśliwców" na moim oddziale którzy dobrze znają systemy komputerowe typu NCTS,ECS,CELINA,ZEFIR,ALINA i na nich pracuję, wiec wydaje mi sie że cos potrafie, a pisze o tym bo jestem pierwszy na liście do przeniesienia czasowego na wschód. Argumentacja przełożonych była prosta i klarowna, tam sa potrzebni właśnie tacy fachowcy - wniosek jest prosty ,najlepiej na niczym sie nie znac niewiele robić i mieć jakies plecki bo bedzie sie bezpiecznym. Żeby było jasne, ja na ten wyjazd sam się nie zgłosiłem ,chociaż uważam, że będac w slużbie może mnie to spotkać, ale wydaje mi sie że to nie jeste żadna slużba tylko jakimś dziwny twór, który na potrzeby własne jakiejś grupy ludzi czasami nazywa się służbą. Pozdrawiam.:mad:
 
Zaufanie? Do jakich obietnic i decyzji?
Nikt nikimu niczego na pismie nie obieca, a działanie te są tylko doraźne.
Nikt obecnym przenoszonym nie zagwarantuje, że będą w mundurówce, gdyż układy sa silniejsze, a Kadra pamięć ma (uszkodzoną), tzn. nie ma, bo to kadra

W 2004 mówiono funkcjonariuszom, żeby jechali na ochotnika na czasówke wschodnią (3-4 miesiące), zapewniając Ich, że jeżeli pojadą, nie zostana alokowani. I CO?
Tuz po powrocie większość dostała kwity na stałe na wshód (zostali wydymani przez Dyrekcję i komisje alokacyjne- ślepo wierząc, teraz nie ufają juz tak bezgranicznie).


PS Cezary9999, w naszej słuzbie było zawsze tak, że Ten, który coś umiał dostawał coraz więcej obowiązków (bez dodatkowych gratyfikacji), a leserzy siedzieli ciychutko z boku i śmiali się z robotników.
 
Ostatnia edycja:
cezary9999 napisał:
Moi drodzy należe do tej nielicznej grupy "szczęśliwców" na moim oddziale którzy dobrze znają systemy komputerowe typu NCTS,ECS,CELINA,ZEFIR,ALINA i na nich pracuję, wiec wydaje mi sie że cos potrafie, a pisze o tym bo jestem pierwszy na liście do przeniesienia czasowego na wschód. Argumentacja przełożonych była prosta i klarowna, tam sa potrzebni właśnie tacy fachowcy - wniosek jest prosty ,najlepiej na niczym sie nie znac niewiele robić i mieć jakies plecki bo bedzie sie bezpiecznym
Ciebie wybrali bo umiesz coś robić. I znowu wniosek prosty nie mogą dzielić podwyżek po równo choćby dlatego, że jak szukają na wschód to z pracujących na odziale wewnętzrnym nadaje sie dwóch, trzech. Więc jak reszta ma dostać podwyżki po równo. To niech biorą na wschód po równo.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Uwaga : Nowa Alokacja

Szanowny Fun Ride !Zawsze mnie zastanawiało skąd się biorą naiwni, naiwni którzy wyrzucani przez drzwi wchodzą oknem ! Dostając razy w jeden policzek, nadstawiają drugi, i dalej się uśmiechają.Wiesz Szanowny Panie Von Fun Ride ile to już w przeszłości było tych zbawiennych ^2009.Szkoda mi Ciebie,chyba , że jesteś zwolennikiem linii , którą reprezentuje Wielki p.Boni.Ale wtedy to już całkiem inna inszość, czyli SC przez duże "S" po 2009 r. dla nielicznych, tych z przedrostkiem Von.
 
Back
Do góry